Marcin Brixen: Pomagamy na granicy, część 5, ostatnia

To mama Wiktymiusza pierwsza rzuciła hasło, żeby wracać. - Wszystkie cele osiągnięte - powiedziała pozostałym członkom swojej grupy. - Udowodniliśmy, że w strefie nadgranicznej są migranci. Pomogliśmy im. Nic więcej nie mamy tu do roboty. - No i wynajem pokoi taki drogi - westchnęła mama Łukaszka.
 Marcin Brixen: Pomagamy na granicy, część 5, ostatnia
/ pixabay.com

To mama Wiktymiusza pierwsza rzuciła hasło, żeby wracać.
- Wszystkie cele osiągnięte - powiedziała pozostałym członkom swojej grupy. - Udowodniliśmy, że w strefie nadgranicznej są migranci. Pomogliśmy im. Nic więcej nie mamy tu do roboty.
- No i wynajem pokoi taki drogi - westchnęła mama Łukaszka.
Obie mamy i Łukaszek pożegnali panią z grupy "Precz z granicą", spakowali się i poszli na dworzec. Do pociągu było jeszcze trochę czasu, więc postanowili nagrać film i wrzucić do internetu. Obie mamy siadły na ławce i zaczęły snuć opowieść o uchodźcach, a Łukaszek to nagrywał.
- No tak, no tak. Byliśmy tam. To było straszne, przerażające doświadczenie. Uchodźcy rzeczywiście siedzą tam w lesie. Spotkaliśmy czwórkę, dwie osoby żeńskoosobowe i dwie męskoosobowe. Wyglądali okropnie. Brudni, obszarpani. Nikt się nimi tu nie zaopiekował, te ciuchy to mieli w najgorszym gatunku. Widać, że z daleka tu szli. Chyba Irakijczycy. Wynędzniali, jakby tydzień nie jedli. Mieli przy sobie jakieś obrzydliwe jedzenie, niby falafel, ale koło falafela to nawet nie leżało. Mieli szczęście, że nas nas trafili. Poratowaliśmy ich zupą. Dostali też porządną folię termiczną, bo spali na jakichś brudnych, zawszonych kocach. Tak że precz z rządową propagandą i ratujmy ludzi! To są ludzie!
Łukaszek nagrał to, a następnie wrzucił na specjalne forum dla aktywistów podpisane jako grupa "Precz z granicą".
Nadjechał pociąg, wsiedli. Pociąg ruszył i nabrał prędkości, a oni rozpakowali się, coś przekąsili.
- Zobacz no Łukasz jak tam nasz film radzi sobie w rankingach - poleciała mama Łukaszka. - Zasięgi, lajki, te rzeczy...
Łukaszek sięgnął po telefon, poklikał i oznajmił, że są na drugim miejscu.
- Co? - nachmurzyła się mama Wiktymiusza. - Jeśli my na drugim, to kto na pierwszym?
- Na pierwszym jest relacja grupy "Granicom precz" - i Łukaszek zaczął czytać:
- Hejka, właśnie wróciliśmy ze strefy. To było straszne, przerażające doświadczenie. Uchodźcy rzeczywiście siedzą tam w lesie. Spotkaliśmy czwórkę, trzy osoby żeńskoosobowe i jedno dziecko. Wyglądali okropnie. Brudni, obszarpani. Nikt się nimi tu nie zaopiekował, te ciuchy to mieli w najgorszym gatunku. Widać, że z daleka tu szli. Chyba Afgańczycy. Wynędzniali, jakby tydzień nie jedli. Mieli przy sobie jakieś obrzydliwe jedzenie, niby zupę, ale jak nasz pies to potem zjadł, to dwa dni wymiotował i do weterynarza go trzeba było zawieźć. Mieli szczęście, że nas nas trafili. Poratowaliśmy ich pysznymi falafelami. Dostali też porządne, nowiutkie koce, bo spali na folii termicznej, ale to nawet koło folii nie leżało. Tak że precz z rządową propagandą i ratujmy ludzi! To są ludzie!


 

POLECANE
Oprawa polskich kibiców zakazana, ukraińskich nie. Politycy pytają o decyzje służb z ostatniej chwili
Oprawa polskich kibiców zakazana, ukraińskich nie. Politycy pytają o decyzje służb

Po meczu reprezentacji Ukrainy w Warszawie ponownie rozgorzała dyskusja o decyzjach służb. Ukraińscy kibice pokazali własną, wyrazistą oprawę, choć dwa dni wcześniej polskim fanom odmówiono wniesienia patriotycznego baneru.

Kaczyński zostanie przesłuchany? Chodzi o słowa ws. śmierci Leppera z ostatniej chwili
Kaczyński zostanie przesłuchany? Chodzi o słowa ws. śmierci Leppera

Jarosław Kaczyński mówił w sobotę o "zamordowaniu" Andrzeja Leppera. Minister sprawiedliwości odpowiedział, że takie słowa wymagają wyjaśnień i zapowiedział możliwe przesłuchanie prezesa PiS.

Była premier skazana na karę śmierci z ostatniej chwili
Była premier skazana na karę śmierci

Była premier Bangladeszu, Sheikh Hasina Wajed, została skazana na karę śmierci za wydanie rozkazu brutalnego stłumienia protestów studenckich z 2024 roku. Decyzja sądu zapadła podczas jej nieobecności i wywołała globalne poruszenie, ponieważ sprawa dotyczy jednej z najważniejszych postaci politycznych współczesnego Bangladeszu.

Atak dywersyjny na kolej. Tusk: Celem był prawdopodobnie pociąg z ostatniej chwili
Atak dywersyjny na kolej. Tusk: Celem był prawdopodobnie pociąg

Premier Donald Tusk potwierdził dwa poważne incydenty na trasie Warszawa–Lublin. W jednym miejscu doszło do eksplozji ładunku wybuchowego, w innym pociąg z 475 osobami musiał gwałtownie hamować przez uszkodzone tory.

Stadler składa skargę na PKP Intercity z ostatniej chwili
Stadler składa skargę na PKP Intercity

Stadler Polska zapowiadział na dziś złożenie skargi do sądu w związku z rozstrzygnięciem jednego z największych przetargów taborowych w historii PKP Intercity. Producent twierdzi, że kluczowym elementem, który przesądził o wyborze konkurencyjnej oferty Alstomu, nie były koszty, lecz sposób punktowania terminów dostawy. Stawką jest kontrakt wart ok. 7 mld zł.

Eksplozja na torach. Są nowe informacje z ostatniej chwili
Eksplozja na torach. Są nowe informacje

Na trasie Warszawa-Lublin między miejscowościami Życzyn i Mika doszło do aktu dywersji. Premier Donald Tusk zapowiedział, że Polska "dopadnie sprawców". Komunikat wydało także Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy zarówno ze strony Białorusi, Litwy jak i Niemiec.

Żurek o skandalicznym wpisie Wrzosek: Szanuję, że są tacy harcownicy z ostatniej chwili
Żurek o skandalicznym wpisie Wrzosek: Szanuję, że są tacy harcownicy

Wpis prokurator Ewy Wrzosek dotyczący Zbigniewa Ziobry, wywołał oburzenie. Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w rozmowie w programie Polsatu Graffiti zapowiedział rozmowę z Wrzosek, ale bagatelizował sprawę, określając takie zachowanie jako „temperament”, a cały wpis jako "rodzaj żartu".

Gdzie spadnie śnieg? IMGW ostrzega z ostatniej chwili
Gdzie spadnie śnieg? IMGW ostrzega

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia I stopnia przed intensywnymi opadami śniegu w województwie dolnośląskim oraz przed oblodzeniem na obszarze Śląska, Małopolski i Podkarpacia.

Tusk potwierdza: był wybuch na torach. Uszkodzenia odkryto w kolejnym miejscu pilne
Tusk potwierdza: był wybuch na torach. Uszkodzenia odkryto w kolejnym miejscu

Na linii Warszawa-Lublin potwierdzono zniszczenie torów po eksplozji ładunku wybuchowego - poinformował premier. Służby prowadzą działania w dwóch miejscach tej samej trasy.

REKLAMA

Marcin Brixen: Pomagamy na granicy, część 5, ostatnia

To mama Wiktymiusza pierwsza rzuciła hasło, żeby wracać. - Wszystkie cele osiągnięte - powiedziała pozostałym członkom swojej grupy. - Udowodniliśmy, że w strefie nadgranicznej są migranci. Pomogliśmy im. Nic więcej nie mamy tu do roboty. - No i wynajem pokoi taki drogi - westchnęła mama Łukaszka.
 Marcin Brixen: Pomagamy na granicy, część 5, ostatnia
/ pixabay.com

To mama Wiktymiusza pierwsza rzuciła hasło, żeby wracać.
- Wszystkie cele osiągnięte - powiedziała pozostałym członkom swojej grupy. - Udowodniliśmy, że w strefie nadgranicznej są migranci. Pomogliśmy im. Nic więcej nie mamy tu do roboty.
- No i wynajem pokoi taki drogi - westchnęła mama Łukaszka.
Obie mamy i Łukaszek pożegnali panią z grupy "Precz z granicą", spakowali się i poszli na dworzec. Do pociągu było jeszcze trochę czasu, więc postanowili nagrać film i wrzucić do internetu. Obie mamy siadły na ławce i zaczęły snuć opowieść o uchodźcach, a Łukaszek to nagrywał.
- No tak, no tak. Byliśmy tam. To było straszne, przerażające doświadczenie. Uchodźcy rzeczywiście siedzą tam w lesie. Spotkaliśmy czwórkę, dwie osoby żeńskoosobowe i dwie męskoosobowe. Wyglądali okropnie. Brudni, obszarpani. Nikt się nimi tu nie zaopiekował, te ciuchy to mieli w najgorszym gatunku. Widać, że z daleka tu szli. Chyba Irakijczycy. Wynędzniali, jakby tydzień nie jedli. Mieli przy sobie jakieś obrzydliwe jedzenie, niby falafel, ale koło falafela to nawet nie leżało. Mieli szczęście, że nas nas trafili. Poratowaliśmy ich zupą. Dostali też porządną folię termiczną, bo spali na jakichś brudnych, zawszonych kocach. Tak że precz z rządową propagandą i ratujmy ludzi! To są ludzie!
Łukaszek nagrał to, a następnie wrzucił na specjalne forum dla aktywistów podpisane jako grupa "Precz z granicą".
Nadjechał pociąg, wsiedli. Pociąg ruszył i nabrał prędkości, a oni rozpakowali się, coś przekąsili.
- Zobacz no Łukasz jak tam nasz film radzi sobie w rankingach - poleciała mama Łukaszka. - Zasięgi, lajki, te rzeczy...
Łukaszek sięgnął po telefon, poklikał i oznajmił, że są na drugim miejscu.
- Co? - nachmurzyła się mama Wiktymiusza. - Jeśli my na drugim, to kto na pierwszym?
- Na pierwszym jest relacja grupy "Granicom precz" - i Łukaszek zaczął czytać:
- Hejka, właśnie wróciliśmy ze strefy. To było straszne, przerażające doświadczenie. Uchodźcy rzeczywiście siedzą tam w lesie. Spotkaliśmy czwórkę, trzy osoby żeńskoosobowe i jedno dziecko. Wyglądali okropnie. Brudni, obszarpani. Nikt się nimi tu nie zaopiekował, te ciuchy to mieli w najgorszym gatunku. Widać, że z daleka tu szli. Chyba Afgańczycy. Wynędzniali, jakby tydzień nie jedli. Mieli przy sobie jakieś obrzydliwe jedzenie, niby zupę, ale jak nasz pies to potem zjadł, to dwa dni wymiotował i do weterynarza go trzeba było zawieźć. Mieli szczęście, że nas nas trafili. Poratowaliśmy ich pysznymi falafelami. Dostali też porządne, nowiutkie koce, bo spali na folii termicznej, ale to nawet koło folii nie leżało. Tak że precz z rządową propagandą i ratujmy ludzi! To są ludzie!



 

Polecane
Emerytury
Stażowe