[Felieton TS] Tadeusz Płużański: Po „Krysi” płakały całe Kresy

Najpierw 3 grudnia 1944 r. ginie w obławie NKWD w okolicy wsi Jeremicze dowódca oddziałów na Nowogródczyźnie – podporucznik Armii Krajowej Czesław Zajączkowski, ps. Ragner. Kolejny cios przychodzi 21 stycznia 1945 r. W sowieckiej zasadzce los „Ragnera” podziela jego następca – kapitan AK Jan Borysewicz, ps. Krysia, Mściciel. To dwa wielkie ciosy zadane polskiej, kresowej partyzantce.
/ Fundacja Łączka

     Jan Borysewicz, urodzony 12 września 1913 r. w Dworczanach koło Wasiliszek, w powiecie lidzkim (dziś Białoruś), przed wojną ukończył Seminarium Nauczycielskie w Szczuczynie Nowogródzkim, a w 1938 r. Szkołę Podchorążych w Ostrowi Mazowieckiej. Podczas kampanii wrześniowej dowodził plutonem w I batalionie 41. pułku piechoty. W latach 1940–1941 był więziony przez NKWD w Baranowiczach i Brześciu, skąd zbiegł w czerwcu 1941 r. podczas ewakuacji więzienia.

    Od lata 1941 r. w konspiracji, uważany za jednego z najzdolniejszych dowódców kresowych. Walczył w Powstaniu Wileńskim (kryptonim „Ostra Brama”), by zgodnie z założeniami akcji „Burza” wystąpić przed wkraczającymi Sowietami w roli gospodarzy. Potem przeprowadził serię udanych akcji przeciw Niemcom, zdobył m.in. Raduń i rozbił więzienie w Ejszyszkach.

     Po zajęciu tych terenów przez Sowietów już w zimie 1945 r. NKWD postanowiło zlikwidować struktury polskiej konspiracji. Borysewicz, jako groźny dowódca, był jednym z pierwszych na liście do aresztowania. W styczniu 1945 r. nowi okupanci starali się zorganizować spotkanie z por. „Krysią”, ale ten zażądał zwolnienia aresztowanych żołnierzy AK, na co Sowieci rzecz jasna nie zamierzali się zgodzić. Jednak w dalszym ciągu nalegali na spotkanie z nim. Borysewicz był jednak wytrawnym konspiratorem – sowieckie propozycje słusznie uznał za podstęp. Dlatego na planowane ujawnianie się w wyznaczonych punktach nikt się nie stawił.

     Jan Borysewicz „Krysia” zginął kilka tygodni później, 21 stycznia 1945 r. pod Kowalkami, w zasadzce grupy operacyjnej 105. pułku piechoty NKWD. Jego ciało rozebrane do bielizny Sowieci obwozili potem po wsiach i miasteczkach ziemi lidzkiej – wystawiono je na widok publiczny m.in. na rynku w Naczy, Raduniu i Ejszyszkach. Chcieli zastraszyć tych, którzy nie zamierzali się podporządkować sowieckiej władzy.

     Działający w okolicy oddział samoobrony wileńskiej dowodzony przez Władysława Więckiewicza „Wiatra” zamierzał odbić ciała poległych, w tym „Krysi”, ale od zamiaru musiał odstąpić wobec dużych sił NKWD stacjonujących wówczas w Ejszyszkach. Sowieci mieli przewieźć zwłoki por. Borysewicza oraz jego żołnierzy do odległej o dwa kilometry miejscowości Majak i zrzucić do pięciometrowej studni. Następnie wrzucili tam granaty i pociski moździerzowe. Przeprowadzone w 2009 r. badania DNA nie przesądziły jednak o prawdziwości tej wersji. Tak samo nieznane pozostaje miejsce porzucenia (ukrycia?) zwłok ppor. Czesława Zajączkowskiego „Ragnera”.


 

POLECANE
Katastrofa samolotu w Turcji. Nie żyje szef sztabu armii Libii z ostatniej chwili
Katastrofa samolotu w Turcji. Nie żyje szef sztabu armii Libii

Służby dotarły do wraku samolotu, którym leciał szef sztabu armii Libii Mohammed Ali Ahmed Al-Haddad – przekazał minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya. Wcześniej informowano, że z samolotem utracono kontakt radiowy.

Ogłoszenia o pracę muszą być neutralne płciowo. Minister: Mamy piękny, bogaty język z ostatniej chwili
Ogłoszenia o pracę muszą być neutralne płciowo. Minister: "Mamy piękny, bogaty język"

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w TVP w likwidacji przekonywała, że w ogłoszeniach o pracę nie powinno się wskazywać płci. Zmiany wejdą w życie 24 grudnia 2025 r.

Nie żyje mężczyzna zaatakowany przez nożownika w Gdańsku z ostatniej chwili
Nie żyje mężczyzna zaatakowany przez nożownika w Gdańsku

Nie żyje mężczyzna, który w niedzielę w centrum Gdańska został zaatakowany przez 26-latka – poinformował serwis tvn24.pl.

Szokujące wieści z Włoch. Znany biathlonista znaleziony martwy podczas zgrupowania z ostatniej chwili
Szokujące wieści z Włoch. Znany biathlonista znaleziony martwy podczas zgrupowania

Sivert Guttorm Bakken, reprezentant Norwegii w biathlonowym Pucharze Świata, został we wtorek znaleziony martwy w hotelu we włoskim Lavaze – poinformowała norweska federacja biathlonu.

Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika z ostatniej chwili
Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika

Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika. Chodzi o opublikowane przez stację w czerwcu tzw. "taśmy Giertycha". – Powodem tej sprawy jest to, że opublikowaliśmy jego rozmowę z Romanem Giertychem. Czyli nie to, że pokazaliśmy nieprawdę – stwierdził szef Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz.

Łódzkie: Budynek zawalił się po wybuchu. Trwają poszukiwania z ostatniej chwili
Łódzkie: Budynek zawalił się po wybuchu. Trwają poszukiwania

Prawdopodobnie wybuch butli z gazem doprowadził do zawalenia się budynku w miejscowości Besiekierz Nawojowy w woj. łódzkim. Trwają poszukiwania jednej osoby, która w chwili katastrofy mogła przebywać w budynku.

Pijany lekarz na izbie przyjęć. Grozi mu do 5 lat więzienia Wiadomości
Pijany lekarz na izbie przyjęć. Grozi mu do 5 lat więzienia

Trzy promile alkoholu w organizmie miał lekarz pełniący dyżur na izbie przyjęć w jednym ze szpitali w powiecie opolskim. Sprawą zajmuje się prokuratura, która sprawdza, czy pacjenci nie zostali narażeni na utratę zdrowia lub życia.

Wtargnęli do bazy wojskowej w Gdyni. Trzech cudzoziemców stanie przed sądem pilne
Wtargnęli do bazy wojskowej w Gdyni. Trzech cudzoziemców stanie przed sądem

Trzech młodych cudzoziemców z Ukrainy i Białorusi przyznało się do wtargnięcia na teren bazy wojskowej w Gdyni. Sprawę przejęła Żandarmeria Wojskowa, która analizuje zabezpieczone telefony podejrzanych.

Rodzinna choinka już w pałacu. Prezydent Nawrocki zamieścił film z ostatniej chwili
"Rodzinna choinka już w pałacu". Prezydent Nawrocki zamieścił film

Prezydent Karol Nawrocki pokazał nagranie z przygotowań świątecznych. Po żywą choinkę pojechał osobiście na plantację do gminy Celestynów.

Rząd przyjął ustawę praworządnościową. Żurek: To wspaniały dzień dla obywateli z ostatniej chwili
Rząd przyjął ustawę "praworządnościową. Żurek: To wspaniały dzień dla obywateli

Rząd przyjął pakiet projektów, które mają całkowicie zmienić zasady funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa oraz status sędziów powołanych po 2017 roku. Zapowiadane jako „przywracanie praworządności” rozwiązania oznaczają powtórne konkursy i głęboką ingerencję w system sądownictwa.

REKLAMA

[Felieton TS] Tadeusz Płużański: Po „Krysi” płakały całe Kresy

Najpierw 3 grudnia 1944 r. ginie w obławie NKWD w okolicy wsi Jeremicze dowódca oddziałów na Nowogródczyźnie – podporucznik Armii Krajowej Czesław Zajączkowski, ps. Ragner. Kolejny cios przychodzi 21 stycznia 1945 r. W sowieckiej zasadzce los „Ragnera” podziela jego następca – kapitan AK Jan Borysewicz, ps. Krysia, Mściciel. To dwa wielkie ciosy zadane polskiej, kresowej partyzantce.
/ Fundacja Łączka

     Jan Borysewicz, urodzony 12 września 1913 r. w Dworczanach koło Wasiliszek, w powiecie lidzkim (dziś Białoruś), przed wojną ukończył Seminarium Nauczycielskie w Szczuczynie Nowogródzkim, a w 1938 r. Szkołę Podchorążych w Ostrowi Mazowieckiej. Podczas kampanii wrześniowej dowodził plutonem w I batalionie 41. pułku piechoty. W latach 1940–1941 był więziony przez NKWD w Baranowiczach i Brześciu, skąd zbiegł w czerwcu 1941 r. podczas ewakuacji więzienia.

    Od lata 1941 r. w konspiracji, uważany za jednego z najzdolniejszych dowódców kresowych. Walczył w Powstaniu Wileńskim (kryptonim „Ostra Brama”), by zgodnie z założeniami akcji „Burza” wystąpić przed wkraczającymi Sowietami w roli gospodarzy. Potem przeprowadził serię udanych akcji przeciw Niemcom, zdobył m.in. Raduń i rozbił więzienie w Ejszyszkach.

     Po zajęciu tych terenów przez Sowietów już w zimie 1945 r. NKWD postanowiło zlikwidować struktury polskiej konspiracji. Borysewicz, jako groźny dowódca, był jednym z pierwszych na liście do aresztowania. W styczniu 1945 r. nowi okupanci starali się zorganizować spotkanie z por. „Krysią”, ale ten zażądał zwolnienia aresztowanych żołnierzy AK, na co Sowieci rzecz jasna nie zamierzali się zgodzić. Jednak w dalszym ciągu nalegali na spotkanie z nim. Borysewicz był jednak wytrawnym konspiratorem – sowieckie propozycje słusznie uznał za podstęp. Dlatego na planowane ujawnianie się w wyznaczonych punktach nikt się nie stawił.

     Jan Borysewicz „Krysia” zginął kilka tygodni później, 21 stycznia 1945 r. pod Kowalkami, w zasadzce grupy operacyjnej 105. pułku piechoty NKWD. Jego ciało rozebrane do bielizny Sowieci obwozili potem po wsiach i miasteczkach ziemi lidzkiej – wystawiono je na widok publiczny m.in. na rynku w Naczy, Raduniu i Ejszyszkach. Chcieli zastraszyć tych, którzy nie zamierzali się podporządkować sowieckiej władzy.

     Działający w okolicy oddział samoobrony wileńskiej dowodzony przez Władysława Więckiewicza „Wiatra” zamierzał odbić ciała poległych, w tym „Krysi”, ale od zamiaru musiał odstąpić wobec dużych sił NKWD stacjonujących wówczas w Ejszyszkach. Sowieci mieli przewieźć zwłoki por. Borysewicza oraz jego żołnierzy do odległej o dwa kilometry miejscowości Majak i zrzucić do pięciometrowej studni. Następnie wrzucili tam granaty i pociski moździerzowe. Przeprowadzone w 2009 r. badania DNA nie przesądziły jednak o prawdziwości tej wersji. Tak samo nieznane pozostaje miejsce porzucenia (ukrycia?) zwłok ppor. Czesława Zajączkowskiego „Ragnera”.



 

Polecane