Ryszard Czarnecki: Wschód–Zachód: koza i rabin

W polityce międzynarodowej na naszych oczach spełnia się chińskie przekleństwo: „Obyś żył w ciekawych czasach”. Oto minister obrony Ukrainy w wywiadzie dla „Financial Times” zarzuca Niemcom blokowanie zakupu broni przez Kijów w ramach NATO. Szef ukraińskiego MON stwierdził, że dzieje się to w tym samym czasie, w którym Niemcy budują (z Rosją) Nord Stream 2. Berlin miał blokować sprzedaż Ukrainie karabinów przeznaczonych do walki z dronami oraz specjalnego sprzętu do walki ze snajperami. Ostatecznie Berlin ustąpił w tej pierwszej sprawie, ale już nie w drugiej. Ciekawe, że owa niemiecka blokada została przypomniana w czasie, gdy Rosja koncentruje wojska przy granicy z Ukrainą i na arenie międzynarodowej gra kartą agresji – po to, aby za odstąpienie od niej uzyskać „rekompensatę” w innych kwestiach. Szef MON Ukrainy wypomniał też Niemcom i Francji (skądinąd słusznie), że zablokowały w 2008 roku mapę drogową wejścia Gruzji do NATO, co skończyło się militarną agresją Rosji na ten kraj. Cóż, w polityce czasem warto mówić, że „król jest nagi”. Problem polega jednak też na tym, że Putin jest jak rabin, który każe wziąć kozę do małego mieszkania. Gdy w końcu koza – rosyjska agresja – znika, Zachód – owa rodzina, która przyjęła kozę pod własny dach – nie posiada się ze szczęścia…
*komentarz ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (15.12.2021)