„Sprawa Turowa na ostatniej prostej. Czesi przystaną na większość warunków, ale…”

„Czesi gotowi są przystać na większość warunków, ale nie wszystkie kwestie zostały ostatecznie rozstrzygnięte. Decyzje są w rękach rządu w Pradze” – pisze „Dziennik Gazeta Prawna” o negocjacjach ws. Turowa.
KWB Turów
KWB Turów / fot. Marcin Żegliński - Tygodnik Solidarność

Według informacji "DGP", w środę na posiedzeniu rządu w Pradze był poruszany temat umowy w sprawie Turowa. "Podobno czeska delegacja przekonywała ministrów, że warto przyjąć dokument w ustalonej we wtorek wersji, bowiem później, jak już nastąpi rozstrzygnięcie Trybunału Sprawiedliwości UE, może okazać się, że Polacy nie podpiszą porozumienia i nie zapłacą żadnych rekompensat" - napisano.

Jak podała gazeta, potwierdzają się jej informacje o tym, że Polacy zaproponowali kwotę odszkodowania mniejszą niż ta, która wcześniej „leżała na stole”." "Jak wynikało z naszych informacji sprzed wtorkowego spotkania, nasza delegacja miała zejść na początku negocjacji z 50 mln euro do 25 mln euro. Na taką kwotę Czesi nie mogli się zgodzić. Jak wynika z naszych doniesień, udało się +spotkać+ mniej więcej +w połowie drogi+. Według naszych rozmówców, kolejnym punktem spornym była kwestia długości trwania umowy. O nią miał się rozbić kompromis negocjowany z poprzednim czeskim rządem, ponieważ Praga zażądała 15 lat, a Warszawa proponowała cztery. Teraz słyszymy o liczbie siedem, która byłaby akceptowalna dla czeskiej strony. Choć jeden z naszych informatorów zauważa, że te dwie sprawy – czyli długość okresu wypowiedzenia oraz kwota, jaką mają otrzymać Czesi, są od siebie zależne: większa kwota może oznaczać krótszy okres i odwrotnie" - czytamy.

Dziennik zaznacza, że jest jednak coś, co wzbudza niepokój Czechów. "W czasie rozmów wyszło, że w Turowie obecnie przekraczane są normy (m.in. dotyczące głębokości wydobycia), które są zapisane w negocjowanej umowie. Jak mówią nasi rozmówcy, to ich zdaniem podważa zaufanie do PGE, i przekłada się na nacisk na to, aby był dłuższy czas obowiązywania umowy" - napisano. Dodano, że z polskiej strony można usłyszeć o zdziwieniu taką interpretacją, ponieważ skoro umowa nie została zatwierdzona, to trudno, by kopalnia stosowała się do zapisanych w niej warunków. A z kolei zawarte w negocjowanej umowie warunki nie zakazywały pogłębienia wydobycia, mówiły jedynie, że w takim przypadku, jeśli umowa wejdzie w życie, polska strona ma poprzedzić to konsultacjami z Czechami. Zresztą już wcześniej polska strona zgłaszała, że w związku z tym, że od ostatnich poważnych rozmów minęło już sporo czasu, to także inne punkty porozumienia należy aktualizować - czytamy w "DGP".

Gazeta przypomina, że 3 lutego mamy poznać opinię rzecznika generalnego TSUE w sprawie skargi Czech dotyczącej kopalni w Turowie. "Czesi skarżą Polskę za to, że koncesja na przedłużenie wydobycia została wydana na podstawie przepisów niezgodnych z unijnymi zasadami. Polska zmieniła później prawo i wydana została nowa koncesja. TSUE w trakcie rozpatrywania sprawy najpierw w ramach środków tymczasowych nakazał wstrzymanie wydobycia. Gdy polska strona tego nie zrobiła, nałożył kary finansowe. Czesi zarzucają PGE, że wydobycie węgla brunatnego prowadzi do szkód hydrologicznych po czeskiej stronie" - podano.(PAP)


 

POLECANE
Szokujące słowa Zełenskiego. Ukraiński deputowany: Oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa wideo
Szokujące słowa Zełenskiego. Ukraiński deputowany: "Oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa"

„Zełenski oświadczył, że czeka na śmierć Donalda Trumpa. Na konferencji prasowej powiedział, że stanowisko USA w sprawie członkostwa Ukrainy w NATO może się zmienić, gdy 'politycy się zmienią lub ktoś umrze'” - alarmuje na platformie X deputowany do ukraińskiego parlamentu Artem Dmytruk dołączając nagranie z telewizji SkyNews.

CNN: Rosja wykorzystuje flotę cieni do działań szpiegowskich z ostatniej chwili
CNN: Rosja wykorzystuje flotę cieni do działań szpiegowskich

Rosja wykorzystuje flotę cieni do szpiegowania - podała w czwartek CNN, powołując się na zachodnie i ukraińskie źródła wywiadowcze. Na pokładach tankowców obecni są Rosjanie powiązani ze służbami, w tym byli najemnicy z tzw. grupy Wagnera.

Prezydent zawetował nowe prawo oświatowe: To chaos, ideologizacja i eksperymentowanie z ostatniej chwili
Prezydent zawetował nowe prawo oświatowe: "To chaos, ideologizacja i eksperymentowanie"

Po konsultacjach z nauczycielami, ekspertami i rodzicami prezydent Karol Nawrocki zdecydował o zawetowaniu nowelizacji Prawa oświatowego. Jak podkreślił, proponowane zmiany prowadziłyby do chaosu, ideologizacji szkoły i eksperymentowania na dzieciach.

Okrągły Stół opuścił dziś Pałac Prezydencki, ale decyzja zapadła lata temu pilne
Okrągły Stół opuścił dziś Pałac Prezydencki, ale decyzja zapadła lata temu

Przeniesienie Okrągłego Stołu z Pałacu Prezydenckiego wywołało falę komentarzy i politycznych emocji. Jak się jednak okazuje, nie była to decyzja obecnego prezydenta. Ustalenia w tej sprawie zapadły kilka lat temu, jeszcze za prezydentury Andrzeja Dudy.

Chcieli otwartych granic, planowali atak terrorystyczny w Sylwestra tylko u nas
Chcieli otwartych granic, planowali atak terrorystyczny w Sylwestra

Ludzie generalnie zdolni są do zła i przemocy. Przypadki kiedy te występują po prawej stronie sceny politycznej, są szeroko nagłaśniane. Wielu jednak zapomina, że podobne problemy istnieją również po lewej stronie polityki. Zapomina, albo raczej: nigdy się o wielu „postępowych” radykałach nie dowiaduje, media są bowiem bardzo wybiórcze i faworyzują lewicę.

Źródła: Podpisanie umowy UE-Mercosur opóźnione do stycznia z ostatniej chwili
Źródła: Podpisanie umowy UE-Mercosur opóźnione do stycznia

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała przywódców na szczycie w Brukseli, że podpisanie umowy UE-Mercosur zostaje opóźnione do stycznia. Sprawę nagłośniły pragnące zachować anonimowość źródła w Brukseli.

Tusk: „Umowa UE-Mercosur jest bezpieczna”. Gembicka: „Niemiecki łańcuch jest krótki” z ostatniej chwili
Tusk: „Umowa UE-Mercosur jest bezpieczna”. Gembicka: „Niemiecki łańcuch jest krótki”

„Umowa z krajami Mercosur w obecnej wersji jest bezpieczna dla polskich rolników i polskich konsumentów” - stwierdził w czwartek premier Donald Tusk. „Nie jest idealnie, ale nie jest źle” - dodał. Przekonywał, że trudno będzie zablokować umowę, ponieważ... nie ma do tego większości.

Sejm ponownie uchwalił tę samą ustawę o kryptowalutach z ostatniej chwili
Sejm ponownie uchwalił tę samą ustawę o kryptowalutach

Ten sam projekt, te same zapisy i ta sama linia sporu. Rząd ponownie przeprowadził dziś przez Sejm ustawę o rynku kryptoaktywów, mimo wcześniejszego weta prezydenta i sprzeciwu opozycji.

Zełenski rozpoczął wizytę w Polsce. Będzie podjęty temat ekshumacji na Wołyniu z ostatniej chwili
Zełenski rozpoczął wizytę w Polsce. Będzie podjęty temat ekshumacji na Wołyniu

Polityka historyczna, bezpieczeństwo i sprawy gospodarcze będą głównymi tematami rozmów prezydentów Polski i Ukrainy. Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy spotka się z Karolem Nawrockim w Pałacu Prezydenckim.

Umowa ws. pierwszej w historii UE listy bezpiecznych krajów pochodzenia prawie na finiszu z ostatniej chwili
Umowa ws. pierwszej w historii UE listy bezpiecznych krajów pochodzenia prawie na finiszu

Negocjatorzy Parlamentu i Rady UE osiągnęli porozumienie polityczne w sprawie utworzenia unijnej listy bezpiecznych krajów pochodzenia, aby przyspieszyć rozpatrywanie wniosków o azyl.

REKLAMA

„Sprawa Turowa na ostatniej prostej. Czesi przystaną na większość warunków, ale…”

„Czesi gotowi są przystać na większość warunków, ale nie wszystkie kwestie zostały ostatecznie rozstrzygnięte. Decyzje są w rękach rządu w Pradze” – pisze „Dziennik Gazeta Prawna” o negocjacjach ws. Turowa.
KWB Turów
KWB Turów / fot. Marcin Żegliński - Tygodnik Solidarność

Według informacji "DGP", w środę na posiedzeniu rządu w Pradze był poruszany temat umowy w sprawie Turowa. "Podobno czeska delegacja przekonywała ministrów, że warto przyjąć dokument w ustalonej we wtorek wersji, bowiem później, jak już nastąpi rozstrzygnięcie Trybunału Sprawiedliwości UE, może okazać się, że Polacy nie podpiszą porozumienia i nie zapłacą żadnych rekompensat" - napisano.

Jak podała gazeta, potwierdzają się jej informacje o tym, że Polacy zaproponowali kwotę odszkodowania mniejszą niż ta, która wcześniej „leżała na stole”." "Jak wynikało z naszych informacji sprzed wtorkowego spotkania, nasza delegacja miała zejść na początku negocjacji z 50 mln euro do 25 mln euro. Na taką kwotę Czesi nie mogli się zgodzić. Jak wynika z naszych doniesień, udało się +spotkać+ mniej więcej +w połowie drogi+. Według naszych rozmówców, kolejnym punktem spornym była kwestia długości trwania umowy. O nią miał się rozbić kompromis negocjowany z poprzednim czeskim rządem, ponieważ Praga zażądała 15 lat, a Warszawa proponowała cztery. Teraz słyszymy o liczbie siedem, która byłaby akceptowalna dla czeskiej strony. Choć jeden z naszych informatorów zauważa, że te dwie sprawy – czyli długość okresu wypowiedzenia oraz kwota, jaką mają otrzymać Czesi, są od siebie zależne: większa kwota może oznaczać krótszy okres i odwrotnie" - czytamy.

Dziennik zaznacza, że jest jednak coś, co wzbudza niepokój Czechów. "W czasie rozmów wyszło, że w Turowie obecnie przekraczane są normy (m.in. dotyczące głębokości wydobycia), które są zapisane w negocjowanej umowie. Jak mówią nasi rozmówcy, to ich zdaniem podważa zaufanie do PGE, i przekłada się na nacisk na to, aby był dłuższy czas obowiązywania umowy" - napisano. Dodano, że z polskiej strony można usłyszeć o zdziwieniu taką interpretacją, ponieważ skoro umowa nie została zatwierdzona, to trudno, by kopalnia stosowała się do zapisanych w niej warunków. A z kolei zawarte w negocjowanej umowie warunki nie zakazywały pogłębienia wydobycia, mówiły jedynie, że w takim przypadku, jeśli umowa wejdzie w życie, polska strona ma poprzedzić to konsultacjami z Czechami. Zresztą już wcześniej polska strona zgłaszała, że w związku z tym, że od ostatnich poważnych rozmów minęło już sporo czasu, to także inne punkty porozumienia należy aktualizować - czytamy w "DGP".

Gazeta przypomina, że 3 lutego mamy poznać opinię rzecznika generalnego TSUE w sprawie skargi Czech dotyczącej kopalni w Turowie. "Czesi skarżą Polskę za to, że koncesja na przedłużenie wydobycia została wydana na podstawie przepisów niezgodnych z unijnymi zasadami. Polska zmieniła później prawo i wydana została nowa koncesja. TSUE w trakcie rozpatrywania sprawy najpierw w ramach środków tymczasowych nakazał wstrzymanie wydobycia. Gdy polska strona tego nie zrobiła, nałożył kary finansowe. Czesi zarzucają PGE, że wydobycie węgla brunatnego prowadzi do szkód hydrologicznych po czeskiej stronie" - podano.(PAP)



 

Polecane