Jan Pietrzak dla "TS": Pod egidą czarnej listy

Refren „Niech żyje Polska” jest dla nich nie do zniesienia, a niepoprawność polityczna, niespotykana w innych kabaretach, doprowadza do furii. Byli już przekonani, że Polska zostanie potulną półkolonią, rozkradaną na sto sposobów, wykonującą dyrektywy samozwańczych królów Europy i wschodnich satrapów. Wyborcza decyzja Polaków z 2015 r. spowodowała szok środowisk określających się jako totalna opozycja. Efektem szoku są szaleńcze wydarzenia w rodzaju puczu sejmowego, czarnego marszu wolnego seksu, bluźnierczych spektakli teatralnych - and last but not least – zniszczenie tradycji festiwalu opolskiego.
Papa Musioł, kochany człowiek, twórca Festiwalu, w grobie się przewraca. Myślałem, że przy okazji półwiecza Egidy będę mógł powspominać niezwykłość pierwszych festiwali, radosne chwile, jakie tu przeżyłem i pięknych ludzi, których tu spotkałem… Jeden brzydki człowiek to uniemożliwił. Niech go gęś kopnie, niech go kaczki zdepczą!
Jan Pietrzak
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (22/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj.
#REKLAMA_POZIOMA#