Żółte gwiazdy Dawida na demonstracjach w Austrii bez konsekwencji karnych. A gdyby wydarzyło się to w Polsce?

Żółte gwiazdy Dawida z napisem „niezaszczepiony” były często spotykanym elementem podczas demonstracji koronasceptyków, które w Austrii odbywają się regularnie. Policja konsekwentnie interweniuje w takich przypadkach, ale liczne sprawy są umarzane – opisuje „Der Standard”.
/ pixabay.com/Maklay62

 

„Trywializowanie tego jest niewybaczalne” – podkreślał już kilka tygodni temu minister spraw wewnętrznych Gerhard Karner (OeVP). „Noszenie tzw. żydowskich gwiazd z napisem +niezaszczepiony+ podczas demonstracji antyszczepionkowych to szyderstwo z ofiar Holokaustu”. Zaznaczył też, że „policja konsekwentnie interweniuje w przypadku takich incydentów i zgłasza naruszenie prawa”, co było częste w czasie wieców.

„Jednak do tej pory, nikt nie został z tego powodu skazany, a liczne postępowania zostały umorzone. Co najmniej jedna sprawa jest jeszcze w toku” – potwierdza Nina Bussek z wiedeńskiej prokuratury.

Interwencje policji spowodowały, że demonstranci coraz rzadziej przyczepiają do ubrań żółte gwiazdy – przyznaje „Der Standard”. Jednak podczas demonstracji wciąż zdarzają się antysemickie epizody. Tak było podczas wiecu, współorganizowanego przez nacjonalistycznie-konserwatywną Wolnościową Partię Austrii (FPOe) w ubiegłą sobotę w Wiedniu, gdzie kobieta niosła plakat przedstawiający Adolfa Hitlera z napisem "Impfen macht frei" (Szczepienie czyni wolnym).

„To kolejny przykład banalizowania nazistowskiego terroru” – zauważa „Der Standard”. Plakat został skonfiskowany przez policję, a kobieta – oskarżona o złamanie prawa. „Takie plakaty są tolerowane przez innych uczestników, podobnie jak nazywanie ludzi, których się nie lubi, nazistami czy faszystami”. Tak stało się w przypadku ministra zdrowia Wolfganga Muecksteina (Zieloni), który na innym z plakatów był porównany do nazistowskiego doktora Mengele." Monika Schwarz, badaczka zjawiska antysemityzmu z Politechniki w Berlinie, uważa, że "każde takie porównanie do narodowego socjalizmu jest nieproporcjonalne i relatywizujące Holokaust, który był wyjątkową zbrodnią przeciwko ludzkości, przynosząc cierpienie i śmierć sześciu milionom Żydów”.

„Fakt, że demonstrujący koronasceptycy porównują się z tymi, którzy byli wówczas prześladowani, nosząc stygmatyzującą żółtą gwiazdę – co w czasie wojny było symbolem potępienia i śmierci – oraz reinterpretują hasła z obozów koncentracyjnych w odniesieniu do środków podejmowanych przeciw pandemii, jest szczególnie perfidną i lekceważącą formą relatywizowania Holokaustu” – podkreśliła Schwarz.

Maram Stern, wiceprzewodniczący Światowego Kongresu Żydów, uważa za „szczególnie obrzydliwą” sytuację, gdy koronasceptycy próbują przejąć rolę ofiar, równoważną z ofiarami Holokaustu. „Nie wiem, co może być bardziej haniebne od przejęcia narracji o cierpieniu w obliczu starszych osób, które przeżyły Auschwitz, Majdanek i tysiące innych obozów koncentracyjnych czy gett. Jest to uosobienie braku empatii, ślepota i cynizm".

Prokuratura prowadzi obecnie sprawę, dotyczącą przywódcy FPOe Herberta Kickla. Powodem jest wypowiedź polityka z telewizyjnego wywiadu z końca grudnia. Kickl, broniąc wówczas ludzi, którzy porównywali się do Żydów podczas demonstracjach koronasceptyków, zbagatelizował Holocaust, twierdząc: „Narodowy socjalizm nie zaczął się od wojny światowej ani obozów zagłady, lecz rozpoczął się od systematycznego wykluczania ludzi. Zaczął się od niedopuszczania dzieci do szkoły, bo były pochodzenia żydowskiego”.

To stwierdzenie polityka jest nie tylko „naganne moralnie, ale także narusza prawo karne” – uzasadniali w swoim pozwie austriaccy studenci pochodzenia żydowskiego, zrzeszeni w JoeH (Austrian Union of Jewish Students). Uważają, że oświadczenie Kickla „jest przestępstwem w rozumieniu ustawy, która kryminalizuje rażące lekceważenie ludobójstwa i innych zbrodni narodowosocjalistycznych przeciwko ludzkości”.

„Odniesienia do reżimu nazistowskiego oraz ciągłe i jawne lekceważenie Holokaustu są celową taktyką, która toruje drogę do normalizacji antysemityzmu i relatywizacji historii” – podkreślił Sashi Turkof, prezes JoeH.

 

Marzena Szulc

 


 

POLECANE
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

IMGW prognozuje na poniedziałek i wtorek duże zachmurzenie, lokalne mgły oraz opady deszczu.

Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. Nie ma pani prawa mnie wypraszać z ostatniej chwili
Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. "Nie ma pani prawa mnie wypraszać"

Decyzja Unii Europejskiej o wielomiliardowej pożyczce dla Ukrainy doprowadziła do ostrego sporu w studiu TVP Info. W trakcie programu doszło do kłótni między doradcą prezydenta RP Błażejem Pobożym a prowadzącą.

Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację

W Gdyni przy ul. Władysław IV kierowca samochodu marki volvo z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, potrącił 16-latkę, a następnie uderzył w budynek restauracji.

Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego z ostatniej chwili
Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego

Pałac Elizejski poinformował w niedzielę, że z zadowoleniem przyjął deklarację przywódcy Rosji Władimira Putina o gotowości do rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – podała agencja AFP. W najbliższych dniach podjęte zostaną decyzje w sprawie dalszych kroków – dodano w oświadczeniu.

Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy? pilne
Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy?

Podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie Karol Nawrocki poruszył temat relacji polsko-ukraińskich. Po rozmowie obu prezydentów odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono główne wątki spotkania.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

W okresie świątecznym Transport GZM wprowadza zmiany w kursowaniu. – Czymś nowym jest obowiązywanie 24 grudnia niedzielnych i świątecznych rozkładów jazdy – zapowiada Zarząd Transportu Metropolitalnego.

Atak nożownika w centrum Gdańska. Policja zatrzymała podejrzanego z ostatniej chwili
Atak nożownika w centrum Gdańska. Policja zatrzymała podejrzanego

Dwie godziny po zgłoszeniu policja zatrzymała podejrzanego o brutalny atak nożem w Gdańsku. Ranny mężczyzna z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.

Aż sześć partii w Sejmie. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Aż sześć partii w Sejmie. Jest nowy sondaż

Sondaż Social Changes dla wPolsce24 pokazuje, że aż sześć ugrupowań przekracza próg wyborczy.

Prezydent Brazylii da Silva przekazał, że Giorgia Melonii zamierza podpisać umowę z Mercosur z ostatniej chwili
Prezydent Brazylii da Silva przekazał, że Giorgia Melonii zamierza podpisać umowę z Mercosur

Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva ujawnił, że Giorgia Meloni zapewniła go w rozmowie telefonicznej, iż będzie gotowa zaakceptować porozumienie w styczniu.

REKLAMA

Żółte gwiazdy Dawida na demonstracjach w Austrii bez konsekwencji karnych. A gdyby wydarzyło się to w Polsce?

Żółte gwiazdy Dawida z napisem „niezaszczepiony” były często spotykanym elementem podczas demonstracji koronasceptyków, które w Austrii odbywają się regularnie. Policja konsekwentnie interweniuje w takich przypadkach, ale liczne sprawy są umarzane – opisuje „Der Standard”.
/ pixabay.com/Maklay62

 

„Trywializowanie tego jest niewybaczalne” – podkreślał już kilka tygodni temu minister spraw wewnętrznych Gerhard Karner (OeVP). „Noszenie tzw. żydowskich gwiazd z napisem +niezaszczepiony+ podczas demonstracji antyszczepionkowych to szyderstwo z ofiar Holokaustu”. Zaznaczył też, że „policja konsekwentnie interweniuje w przypadku takich incydentów i zgłasza naruszenie prawa”, co było częste w czasie wieców.

„Jednak do tej pory, nikt nie został z tego powodu skazany, a liczne postępowania zostały umorzone. Co najmniej jedna sprawa jest jeszcze w toku” – potwierdza Nina Bussek z wiedeńskiej prokuratury.

Interwencje policji spowodowały, że demonstranci coraz rzadziej przyczepiają do ubrań żółte gwiazdy – przyznaje „Der Standard”. Jednak podczas demonstracji wciąż zdarzają się antysemickie epizody. Tak było podczas wiecu, współorganizowanego przez nacjonalistycznie-konserwatywną Wolnościową Partię Austrii (FPOe) w ubiegłą sobotę w Wiedniu, gdzie kobieta niosła plakat przedstawiający Adolfa Hitlera z napisem "Impfen macht frei" (Szczepienie czyni wolnym).

„To kolejny przykład banalizowania nazistowskiego terroru” – zauważa „Der Standard”. Plakat został skonfiskowany przez policję, a kobieta – oskarżona o złamanie prawa. „Takie plakaty są tolerowane przez innych uczestników, podobnie jak nazywanie ludzi, których się nie lubi, nazistami czy faszystami”. Tak stało się w przypadku ministra zdrowia Wolfganga Muecksteina (Zieloni), który na innym z plakatów był porównany do nazistowskiego doktora Mengele." Monika Schwarz, badaczka zjawiska antysemityzmu z Politechniki w Berlinie, uważa, że "każde takie porównanie do narodowego socjalizmu jest nieproporcjonalne i relatywizujące Holokaust, który był wyjątkową zbrodnią przeciwko ludzkości, przynosząc cierpienie i śmierć sześciu milionom Żydów”.

„Fakt, że demonstrujący koronasceptycy porównują się z tymi, którzy byli wówczas prześladowani, nosząc stygmatyzującą żółtą gwiazdę – co w czasie wojny było symbolem potępienia i śmierci – oraz reinterpretują hasła z obozów koncentracyjnych w odniesieniu do środków podejmowanych przeciw pandemii, jest szczególnie perfidną i lekceważącą formą relatywizowania Holokaustu” – podkreśliła Schwarz.

Maram Stern, wiceprzewodniczący Światowego Kongresu Żydów, uważa za „szczególnie obrzydliwą” sytuację, gdy koronasceptycy próbują przejąć rolę ofiar, równoważną z ofiarami Holokaustu. „Nie wiem, co może być bardziej haniebne od przejęcia narracji o cierpieniu w obliczu starszych osób, które przeżyły Auschwitz, Majdanek i tysiące innych obozów koncentracyjnych czy gett. Jest to uosobienie braku empatii, ślepota i cynizm".

Prokuratura prowadzi obecnie sprawę, dotyczącą przywódcy FPOe Herberta Kickla. Powodem jest wypowiedź polityka z telewizyjnego wywiadu z końca grudnia. Kickl, broniąc wówczas ludzi, którzy porównywali się do Żydów podczas demonstracjach koronasceptyków, zbagatelizował Holocaust, twierdząc: „Narodowy socjalizm nie zaczął się od wojny światowej ani obozów zagłady, lecz rozpoczął się od systematycznego wykluczania ludzi. Zaczął się od niedopuszczania dzieci do szkoły, bo były pochodzenia żydowskiego”.

To stwierdzenie polityka jest nie tylko „naganne moralnie, ale także narusza prawo karne” – uzasadniali w swoim pozwie austriaccy studenci pochodzenia żydowskiego, zrzeszeni w JoeH (Austrian Union of Jewish Students). Uważają, że oświadczenie Kickla „jest przestępstwem w rozumieniu ustawy, która kryminalizuje rażące lekceważenie ludobójstwa i innych zbrodni narodowosocjalistycznych przeciwko ludzkości”.

„Odniesienia do reżimu nazistowskiego oraz ciągłe i jawne lekceważenie Holokaustu są celową taktyką, która toruje drogę do normalizacji antysemityzmu i relatywizacji historii” – podkreślił Sashi Turkof, prezes JoeH.

 

Marzena Szulc

 



 

Polecane