Skandal z udziałem sędziów TSUE. Do polskiej prokuratury wpłynęło już kilkadziesiąt zawiadomień
Artykuł 110. kodeksu karnego stwierdza że „Ustawę karną polską stosuje się do cudzoziemca, który popełnił za granicą czyn zabroniony skierowany przeciwko interesom Rzeczypospolitej Polskiej”. Właśnie ten artykuł ma stanowić podstawę prawną do ukarania sędziów.
Rzecznik prasowy warszawskiej Prokuratury Okręgowej poinformowała, że do prokuratury wpłynęło już kilkadziesiąt zawiadomień w tej sprawie.
Profesor Genowefa Grabowska, znawca prawa europejskiego, wyjaśnia, że wszczęcie postępowania jest możliwe w sytuacjach, które mogły negatywnie zaważyć na interesie Polski.
Związki między sędziami TSUE a politykami
– Jeśli sędzia TSUE, Rosario Silva de Lapuerta z Hiszpanii nakazała Polsce wstrzymanie wydobycia węgla w kopalni Turów, orzekając karę 500 tysięcy euro dziennie za zwłokę, a potem dowiadujemy się, że w przeszłości wpłacała ona duże sumy na Europejską Partię Ludową, to śledztwo powinno ustalić, czy pomiędzy tymi faktami nie ma związku – powiedziała w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” Genowefa Grabowska
Według niej sytuacja, w której zachodzi podejrzenie, iż urzędnicy unijni w niewłaściwy sposób wydają pieniądze polskich podatników, może być przedmiotem zainteresowania polskiej prokuratury.
Dziennik „Liberation” opisał korupcję i handel wpływami pomiędzy unijnymi politykami a sędziami TSUE. W procederze brali udział między innymi przewodniczący TSUE Koen Lenaerts oraz unijni urzędnicy związani z Europejską Partią Ludową
W dziennikarskim śledztwie przeprowadzonym przez "Liberation" pojawiły się nazwiska byłego szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera, byłego wiceprzewodniczącego KE Jyrki Katainena i Johannesa Hahna, który dziś z ramienia Austrii jest komisarzem UE ds. budżetu. O podejrzane kontakty z lobbystami francuscy dziennikarze oskarżają także obecnie stojącego na czele Rady Europejskiej Charlesa Michela, polityka z Belgii.
„Państwo w państwie”
Przypomnijmy, że według redaktora naczelnego pisma "Liberation" Europejska Partia Ludowa zbudowała swoje "państwo w państwie" wewnątrz struktur Unii Europejskiej. Główną architekt wymienionych wpływów EPL ma być była kanclerz Niemiec, Angela Merkel.
Działanie procederu umożliwiały naciski wywierane przez polityków EPL na Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych, aby ten zaniechał prowadzenia śledztwa w tej sprawie. Ostatnie zmiany kadrowe wewnątrz urzędu przyznały ważne stanowiska politykom EPL.