„Der Spiegel” nie przebiera w słowach: Postawa Niemiec zwiększa prawdopodobieństwo wybuchu wojny

Niemiecki rząd nie chce dostarczać Ukrainie broni; czyniąc to, osłabia potencjał odstraszania Zachodu - i zachęca Putina – pisze niemiecki tygodnik "Der Spiegel". Ocenia, że taka postawa wywołuje pytanie, także wśród zachodnich sojuszników, na ile wiarygodni są Niemcy. Taki rozłam zwiększa prawdopodobieństwo wybuchu wojny – zaznacza tygodnik.
Olaf Scholz „Der Spiegel” nie przebiera w słowach: Postawa Niemiec zwiększa prawdopodobieństwo wybuchu wojny
Olaf Scholz / fot. PAP/EPA/FILIP SINGER

Niemcy dostarczają Ukrainie sprzęt wojskowy: 5000 hełmów. Minister obrony Christine Lambrecht chce, aby było to rozumiane jako "jasny sygnał", że Niemcy stoją "bardzo blisko po stronie Ukrainy".

"Wysłanie tego sygnału wraz z dostawą hełmów wydaje się dość niezręczne. Do tej pory niemiecki rząd w kryzysie ukraińskim wyróżniał się swoją, delikatnie mówiąc, ambiwalentną postawą. Jeśli chodzi o sankcje lub nawet chęć dostarczania broni, rząd koalicyjny jest irytująco powściągliwy" – zauważa w piątkowym komentarzu w tygodniku "Der Spiegel" Ralf Neukirch.

Publicysta podkreśla, że "wywołało to pytanie, nie tylko w Kijowie, ale także wśród zachodnich sojuszników, na ile wiarygodni są Niemcy. Hełmy mają ich uspokoić".

Jednocześnie, jak zauważa komentator "rząd niemiecki uniemożliwia innym krajom wspieranie Ukrainy w jej samoobronie. Niemcy zablokowały zakup karabinów snajperskich dla Ukrainy w ramach NATO. Estonia wciąż czeka na zgodę Berlina, by móc dostarczać do Kijowa haubice z zapasów NRD".

Kanclerz Olaf Scholz i minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock "wskazują na niemiecką zasadę nieeksportowania broni do regionów kryzysowych. Istnieją uzasadnione powody takiego stanowiska. Broń może przyczynić się do zaostrzenia konfliktu. Mogą one wpaść w niepowołane ręce, jak to miało miejsce w Afganistanie po zwycięstwie talibów. Dzięki swojej pozycji rząd ma również po swojej stronie większość społeczeństwa" – przypomina "Der Spiegel".

Zdaniem Scholza i Baerbock "sytuacja na Ukrainie nie usprawiedliwia łamania tabu". Argumentują, że nie miałoby to "żadnego zastosowania militarnego i marnowałoby kanały komunikacji z prezydentem Rosji Władimirem Putinem".

"Ten sposób myślenia jest błędny na kilkau poziomach" – pisze Neukirch.

Zdaniem komentatora "pod względem militarnym dostawa broni może być nieskuteczna. Z politycznego punktu widzenia tak nie jest. Byłby to sygnał dla Putina, że Zachód jest zjednoczony w przeciwstawianiu się jego zagrożeniu. Byłby to dowód wspólnej woli Europejczyków, by przeciwstawić się polityce wielkich mocarstw nieszanujących prawa międzynarodowego. Nikt nie wie, czy broń dla Ukrainy może zapobiec wojnie. Z drugiej strony pewne jest, że rozłam zwiększa prawdopodobieństwo wybuchu wojny".

Koalicja SPD, Zielonych i FDP rości sobie prawo do odgrywania wiodącej roli w Europie - zauważa publicysta. W umowie koalicyjnej mówi się o "strategicznej suwerenności" Unii Europejskiej i "zdolności do działania w kontekście globalnym". "Jednak podczas gdy Francja i USA stawiają na połączenie twardej postawy i dialogu, aby przekonać Putina do ustępstw, rząd niemiecki czuje się przede wszystkim odpowiedzialny za dialog. Jest to zgodne z pacyfistyczną tradycją niemiecką, która rozwinęła się po II wojnie światowej. Ale to zaprzecza ich własnym roszczeniom do przywództwa" - ocenia Neukirch.

Do tego dochodzi "kultywowane od dziesięcioleci przekonanie SPD, że ma ona uprzywilejowany dostęp do świata myśli Kremla. Ale o czym właściwie Scholz chce rozmawiać z Putinem? Rosyjska lista żądań wobec Zachodu nie jest ofertą negocjacji, lecz żądaniem kapitulacji. Jak dostawy broni mogą zdławić dialog, którego Putin nie chce?" – zastanawia się komentator "Der Spiegla".

"Socjaldemokraci lubią wskazywać na cierpienia, jakie Niemcy sprowadziły na Rosję w czasie II wojny światowej. Nie mówi się jednak o cierpieniach Ukraińców i innych narodów ówczesnego Związku Radzieckiego" – podkreśla niemiecki dziennikarz.

Zdaniem Neukircha Niemcy "powinny przynajmniej nie przeszkadzać swoim partnerom w dostarczaniu broni na Ukrainę. Nie musi to oznaczać rezygnacji z surowych wytycznych dotyczących eksportu broni. Zasada powściągliwości jest i pozostaje słuszna. Błędem jest chowanie się za nią".


 

POLECANE
Zostały odłowione. Ważny komunikat poznańskiego zoo gorące
"Zostały odłowione". Ważny komunikat poznańskiego zoo

Poznański ogród chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych, licząc, że zainteresuje ich losem jak największą rzeszę ludzi, którym na sercu leży ich dobro.

Sprawa delegalizacji AfD. Media: Merz zaczyna rządy, musi podjąć decyzję z ostatniej chwili
Sprawa "delegalizacji" AfD. Media: Merz zaczyna rządy, musi podjąć decyzję

W Niemczech nie milkną echa piątkowej decyzji służb o uznaniu partii Alternatywa dla Niemiec za organizację ekstremistyczną. Od tamtego czasu za Odrą media zastanawiają się nad ewentualnymi kolejnymi krokami, prowadzącymi do zdelegalizowania partii. Władze mają problem, bo ugrupowanie cieszy coraz większym poparciem. "Partia może zostać zdelegalizowana, ale nie jej wyborcy” - pisze „Rhein-Zeitung”. 

Nie chcę psuć zabawy, ale.... Co kryje oświadczenie  majątkowe Trzaskowskiego? gorące
"Nie chcę psuć zabawy, ale...". Co kryje oświadczenie  majątkowe Trzaskowskiego?

Zwolennicy Rafała Trzaskowskiego nie przebierają w środkach, próbując zdezawuować kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta RP, ostatnio uderzając sprawą mieszkania i „pana Jerzego”. Tymczasem warto rzucić okiem… na oświadczenie majątkowe Rafała Trzaskowskiego i wpisaną tam „umowę dożywocia” dotyczącą mieszkania jego żony.

Szykują się potężne problemy z tańszymi zamiennikami leków. Co czeka pacjentów? z ostatniej chwili
Szykują się potężne problemy z tańszymi zamiennikami leków. Co czeka pacjentów?

''Zniknie półroczny termin na zawnioskowanie o zabezpieczenie w sporze z zakresu własności intelektualnej; zyskają na tym producenci innowacyjnych leków, którzy nawet po kilku latach będą mogli zażądać usunięcia z rynku tańszego odpowiednika swojego produktu'' – pisze w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna".

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Nad Polskę nadciągnęło wyraźne ochłodzenie, ponadto na większości obszaru kraju aura nie będzie sprzyjała naszemu samopoczuciu.

Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa

W krakowskiej dzielnicy Dębniki rusza kolejny etap rozbudowy ważnej drogi. Sprawdź, jakie objazdy i zmiany czekają kierowców.

Niepokojące informacje z granicy polsko-białoruskiej. Porażający komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące informacje z granicy polsko-białoruskiej. Porażający komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. Jak podaje, doszło do ataku na polskich funkcjonariuszy.

Urlopowy koszmar na Tajlandii. Polak zginął na oczach żony z ostatniej chwili
Urlopowy koszmar na Tajlandii. Polak zginął na oczach żony

To kolejna smutna historia pokazująca, że beztroski wypoczynek za granicą może w jednej chwili przerodzić się w tragedię. W popularnym kurorcie Phuket na Tajlandii doszło do śmiertelnego wypadku z udziałem Polaka. 

Rumunia wybrała. Są wyniki pierwszej tury polityka
Rumunia wybrała. Są wyniki pierwszej tury

Przeliczono prawie 100 proc. głosów pierwszej tury powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. Największe zaufanie zdobył George Simion, zdobywając 41 proc. głosów. Drugi - z wynikiem 21 proc. - był Nicusor Dan. To oni zmierzą się 18 maja w rozstrzygającej drugiej turze.

Wybory prezydenckie w Polsce. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Polsce. Ważny komunikat

Poniedziałek, 5 maja jest ostatnim dniem na zgłaszanie komisarzowi wyborczemu zamiaru głosowania korespondencyjnego w tegorocznych wyborach prezydenckich przez m.in. wyborców z niepełnosprawnością lub wyborców, którzy najpóźniej w dniu głosowania ukończą 60 lat.

REKLAMA

„Der Spiegel” nie przebiera w słowach: Postawa Niemiec zwiększa prawdopodobieństwo wybuchu wojny

Niemiecki rząd nie chce dostarczać Ukrainie broni; czyniąc to, osłabia potencjał odstraszania Zachodu - i zachęca Putina – pisze niemiecki tygodnik "Der Spiegel". Ocenia, że taka postawa wywołuje pytanie, także wśród zachodnich sojuszników, na ile wiarygodni są Niemcy. Taki rozłam zwiększa prawdopodobieństwo wybuchu wojny – zaznacza tygodnik.
Olaf Scholz „Der Spiegel” nie przebiera w słowach: Postawa Niemiec zwiększa prawdopodobieństwo wybuchu wojny
Olaf Scholz / fot. PAP/EPA/FILIP SINGER

Niemcy dostarczają Ukrainie sprzęt wojskowy: 5000 hełmów. Minister obrony Christine Lambrecht chce, aby było to rozumiane jako "jasny sygnał", że Niemcy stoją "bardzo blisko po stronie Ukrainy".

"Wysłanie tego sygnału wraz z dostawą hełmów wydaje się dość niezręczne. Do tej pory niemiecki rząd w kryzysie ukraińskim wyróżniał się swoją, delikatnie mówiąc, ambiwalentną postawą. Jeśli chodzi o sankcje lub nawet chęć dostarczania broni, rząd koalicyjny jest irytująco powściągliwy" – zauważa w piątkowym komentarzu w tygodniku "Der Spiegel" Ralf Neukirch.

Publicysta podkreśla, że "wywołało to pytanie, nie tylko w Kijowie, ale także wśród zachodnich sojuszników, na ile wiarygodni są Niemcy. Hełmy mają ich uspokoić".

Jednocześnie, jak zauważa komentator "rząd niemiecki uniemożliwia innym krajom wspieranie Ukrainy w jej samoobronie. Niemcy zablokowały zakup karabinów snajperskich dla Ukrainy w ramach NATO. Estonia wciąż czeka na zgodę Berlina, by móc dostarczać do Kijowa haubice z zapasów NRD".

Kanclerz Olaf Scholz i minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock "wskazują na niemiecką zasadę nieeksportowania broni do regionów kryzysowych. Istnieją uzasadnione powody takiego stanowiska. Broń może przyczynić się do zaostrzenia konfliktu. Mogą one wpaść w niepowołane ręce, jak to miało miejsce w Afganistanie po zwycięstwie talibów. Dzięki swojej pozycji rząd ma również po swojej stronie większość społeczeństwa" – przypomina "Der Spiegel".

Zdaniem Scholza i Baerbock "sytuacja na Ukrainie nie usprawiedliwia łamania tabu". Argumentują, że nie miałoby to "żadnego zastosowania militarnego i marnowałoby kanały komunikacji z prezydentem Rosji Władimirem Putinem".

"Ten sposób myślenia jest błędny na kilkau poziomach" – pisze Neukirch.

Zdaniem komentatora "pod względem militarnym dostawa broni może być nieskuteczna. Z politycznego punktu widzenia tak nie jest. Byłby to sygnał dla Putina, że Zachód jest zjednoczony w przeciwstawianiu się jego zagrożeniu. Byłby to dowód wspólnej woli Europejczyków, by przeciwstawić się polityce wielkich mocarstw nieszanujących prawa międzynarodowego. Nikt nie wie, czy broń dla Ukrainy może zapobiec wojnie. Z drugiej strony pewne jest, że rozłam zwiększa prawdopodobieństwo wybuchu wojny".

Koalicja SPD, Zielonych i FDP rości sobie prawo do odgrywania wiodącej roli w Europie - zauważa publicysta. W umowie koalicyjnej mówi się o "strategicznej suwerenności" Unii Europejskiej i "zdolności do działania w kontekście globalnym". "Jednak podczas gdy Francja i USA stawiają na połączenie twardej postawy i dialogu, aby przekonać Putina do ustępstw, rząd niemiecki czuje się przede wszystkim odpowiedzialny za dialog. Jest to zgodne z pacyfistyczną tradycją niemiecką, która rozwinęła się po II wojnie światowej. Ale to zaprzecza ich własnym roszczeniom do przywództwa" - ocenia Neukirch.

Do tego dochodzi "kultywowane od dziesięcioleci przekonanie SPD, że ma ona uprzywilejowany dostęp do świata myśli Kremla. Ale o czym właściwie Scholz chce rozmawiać z Putinem? Rosyjska lista żądań wobec Zachodu nie jest ofertą negocjacji, lecz żądaniem kapitulacji. Jak dostawy broni mogą zdławić dialog, którego Putin nie chce?" – zastanawia się komentator "Der Spiegla".

"Socjaldemokraci lubią wskazywać na cierpienia, jakie Niemcy sprowadziły na Rosję w czasie II wojny światowej. Nie mówi się jednak o cierpieniach Ukraińców i innych narodów ówczesnego Związku Radzieckiego" – podkreśla niemiecki dziennikarz.

Zdaniem Neukircha Niemcy "powinny przynajmniej nie przeszkadzać swoim partnerom w dostarczaniu broni na Ukrainę. Nie musi to oznaczać rezygnacji z surowych wytycznych dotyczących eksportu broni. Zasada powściągliwości jest i pozostaje słuszna. Błędem jest chowanie się za nią".



 

Polecane
Emerytury
Stażowe