Prawy Sierpowy: Motto malkontentów z opozycji ,,Kiedyś było lepiej...''
Okiem farmera
Gonienie w piętkę, szukanie przysłowiowej słomki do oka, nieustanne biadolenie gdzie się tylko da i na co się tylko da. Nawet jeśli jest to pozbawione sensu. Bo kiedyś było lepiej, byli u władzy, media ogłaszały Polskę zielona wyspą, biznesy rozkwitały. Nie szkodzi że szemrane, podatki nie były przeszkodą dla tych co wiedzieli o wszelkich furtkach. Można się było tanim kosztem bogacić. Poklepywano protekcjonalnie po plecach... Kiedyś było lepiej... A teraz co? Może się uda przekonać Polaków aby wróciły stare dobre czasy ciepłej wody w kranie? Kiedy się dbało o emerytów, co prawda tylko tych swoich resortowych, ale kto by na taki drobny szczegół zwracał uwagę. Redakcja z Czerskiej miała się doskonale, nakłady i zyski nie spadały. Prenumerata kwitła, były rządowe zamówienia na reklamy... Taki mieliśmy klimat. i komu to przeszkadzało??? Kiedyś to było lepiej... Afery i owszem były, ale komu one przeszkadzały? Jak już jakaś wybuchła to nieostrożny aferzysta miał się z kim podzielić, to budowało wspólnotę ,,My nie tykamy Was, a wy nie ruszacie Naszych'' Dzielimy się zyskami, a w nagrodę mamy parasol i środki na cudowne niczym nie skrępowane korzystanie z życia. Można było się blatować na żywca i nie mam na myśli znanej marki piwnej. Świat stał otworem, dla niektórych dosłownie! Może dzięki temu został królem Europy??? I pomyśleć że kiedyś było lepiej... Teraz trzeba kupować obietnica wirtualnych palet, a jedyny prawdziwy banknot to ten w ręku, jeszcze woniejący zapachem portfela szefa wszystkich szefów opozycji. Pięćdziesiąt euro, za tyle to kiedyś by się pozabijali, a teraz się śmieją, wytykają, szydzą, pogardzają! Nic tylko siąść w parku na ławce tęczowej i płakać, bo była świeżo malowana... Kiedyś to było lepiej... Były żółwiki na molo w Sopocie, Nasz człowiek w Moskwie szanował swego człowieka w Warszawie. I komu to przeszkadzało???? O tym że kiedyś było lepiej często przypomina dawna pani ministra od finansów, z bardzo wiotkim nazwiskiem i podobnym rozumem. Psiapsiółka wygrała w loterii główną nagrodę, oczywiście przypadkiem, bo kiedyś to było dużo lepiej, nawet przypadki były lepsze. Przypadkowo dzwonił telefon i sędzia całkiem przypadkiem meldował się jak pruski kapral staremu Junkierowi. z Zoppotu. Był dryl i posłuszeństw tam gdzie tego potrzebowano, a jak nie to gazem i pałami! Nawet budkę się spaliło dla draki przy Rosyjskiej ambasadzie. Ahh kiedyś to było lepiej... Jeden kolega założył sobie wielką kolekcję zegarków, porobił schowki w meblach gdzie pochował gotówkę na czarną godzinę, bank przecież może zbankrutować. Kiedyś rzecz nie do pomyślenia, przyszli i zarekwirowali! Jak mogli??? Tak, kiedyś to było dużo lepiej, nawet mecenas, znany z tego że będąc koniem pociągowym opozycji uległ czarowi i wszędzie widzi latające wokół jego ubogiej stajenki pegazy. On dobrze wie że kiedyś było lepiej Skakał sobie lekko ale przyszło kilku stajennych i zemdlał biedaczysko. A kiedyś było lepiej... Jak dla kogo, bo dla Polaków było dużo gorzej i aby znów nie było dla Nas gorzej, a dla totalnych cwaniaków lepiej, trzeba tak głosować aby to dla Polaków było lepiej, bezpieczniej w szkole, na ulicy i w pracy. Aby nie było terrorystów uprawiających rozrywkową metodę przekonywania ochoczo szturmujących granicę Polsko Białoruską. Nie poddawać się TSUE i KE które chcą wymusić na Polsce uległość wbrew traktatom, Trzeba pamiętać i walczyć o to aby Polska była Polską. A wtedy będzie lepiej, dla Polaków oczywiście.
farmerjanek
Grafika pixabay.com