„F**king delicious cookie”. Szokująca „oferta” Biedronki

„F**king delicious cookie”
– taka nazwa ciastek widnieje w oficjalnej ulotce promocyjnej dyskontu, w którym zakupy robią rodziny z dziećmi.
Ciastka można odnaleźć w ofercie dostępnej na stronie internetowej w wirtualnej ulotce na stronie 36
Czy my, Polacy, jesteśmy takimi półgłowkami, że sklepy mają dla nas taką ofertę?
Czy to nikomu nie przeszkadza?
CO TO W OGÓLE JEST!!!???[pisownia oryginalna – przyp. red.]
– pyta jedna z internautek.
Biedronka podnosiła ceny?
Sieć sklepów Biedronka miała podwyższyć ceny dużej liczby produktów żywnościowych. Na tydzień przed obniżką VAT na żywność i zaraz przed rozpoczęciem monitoringu UOKiK.
O sprawie pierwszy poinformował ekonomista Rafał Mundry, śledzący m.in. politykę gospodarczą. Do sprawdzenia cen w sieci Biedronka wykorzystał aplikację Glovo, dzięki której można zaplanować zakupy kilka dni do przodu.
Jak twierdził ekonomista, z niedzieli na poniedziałek wzrosnąć miały ceny 30 produktów, m.in. twarogu (z 11,99 do 12,99 zł), musli (z 7,99 do 8,99 zł), makaronu (z 2,99 do 3,49 zł) czy filetu z piersi kurczaka (z 8,95 do 9,50 zł).
Do kogo napisać, zwrócić się w sprawie tych..ciastek?
— Magda Wiara (@MagdaWiara) February 15, 2022
Oferta z gazetki..Biedronki.
Nie idzie o żadne fit, bo nie ma spacji. Te ciastka są fit?
Czy my, Polacy, jesteśmy takimi półgłowkami, że sklepy mają dla nas taką ofertę?
Czy to nikomu nie przeszkadza?
CO TO W OGÓLE JEST!!!??? pic.twitter.com/buWDTL3orO