Separatyści samozwańczych republik ludowych ogłosili powszechną mobilizację

Lider separatystycznej DRL Denys Puszylin poinformował, że podpisał w sobotę "dekret" o powszechnej mobilizacji. – Wzywam rodaków, którzy są w rezerwie, aby udali się do komisji wojskowych. Dziś podpisałem dekret o powszechności mobilizacji – powiedział Puszylin w nagraniu wideo, zamieszczonym w Internecie.
Puszylin ogłasza mobilizację w Donbasie w tej samej koszulce, w której nagrywał filmik o ewakuacji (jak się okazało, zarejestrowany w środę). I teraz pytanie... https://t.co/65NMMknhMJ
— Katarzyna Barczyk (@katbarczyk) February 19, 2022
Puszylin stwierdził, że ich siły osiągną "pożądane i konieczne" zwycięstwo i "obronią" Donbas.
Później o mobilizacji poinformował lider tzw. ŁRL Leonid Pasicznyk. W "dekrecie" napisano, że republiki nie mogą opuszczać mężczyźni w wieku 18-55 lat.
"Ogłaszam na terytorium Ługańskiej Republiki Ludowej ogólną mobilizację. Należy o tym natychmiast zawiadomić Radę Ludową ŁRL i rząd" – napisano w dokumencie.
Dzień wcześniej wspierani przez Rosję separatyści ogłosili ewakuację ludności do obwodu rostowskiego w Rosji. Jak pisze Reuters, zapowiedziano, że ewakuowanych będzie ok. 700 tys. ludzi. Według stanu z sobotniego poranka z Doniecka wyjechało niecałe 7 tys. ludzi – podaje Reuters.
Separatyści oskarżają siły ukraińskie o planowanie ofensywy na terytorium, które obecnie znajduje się pod kontrolą bojowników. Ukraińska armia zaprzecza, że planuje siłowe działania.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow podczas zwołanego na piątkowy wieczór briefingu medialnego w sprawie zaostrzenia sytuacji bezpieczeństwa w Donbasie zapewnił: "żadnych rozkazów uwolnienia w sposób siłowy naszych terytoriów nie ma". Dodał, że takich rozkazów "nie może być" na Ukrainie, bo wiązałoby się to z ogromnymi stratami ludzkimi.