Znany językoznawca, prof. UW i publicysta „GW” miał zostać odsunięty w związku z podejrzeniem o molestowanie

Jak czytamy w publikacji, o sprawie profesora UW i byłego szefa Rady Języka Polskiego „huczy cały polonistyczny świat”. Co ciekawe (ale o tym z artykułu „GW” się nie dowiemy), oskarżony był także publicystą tej gazety.
Według oskarżycieli skandaliczny proceder na uczelni trwał od lat. Najstarsze przypadki miały mieć miejsce 30 lat temu, a ostatnie historie miały pochodzić sprzed dwóch lat.
„Na Uniwersytecie Warszawskim specjalna komisja badała tę sprawę. Nie ma żadnych wątpliwości, zarzuty się potwierdziły. Rektor UW dostał raport komisji już w styczniu, odsunął profesora od zajęć. I nastała cisza. Profesor po prostu ma przejść na emeryturę z końcem marca. Tak jakby nic się nie stało. Boję się, że jeżeli sprawa nie zostanie nagłośniona, to on w przyszłości będzie jeszcze odbierać doktoraty honoris causa” – powiedziała w rozmowie z „Wyborczą” osoba znająca sprawę.