Więzienie za korupcję i wysoka grzywna dla wpływowego przed laty polityka śląskiej lewicy

Wraz z Weretą wyrok usłyszał wiceprezes gliwickiej firmy, który korumpował samorządowca. Bartłomiej L. został skazany na karę 11 miesięcy w zawieszeniu oraz 11 tys. zł grzywny. Trzeci z oskarżonych – prezes firmy – zmarł w trakcie trwania procesu.
Sąd Okręgowy w zdecydowanej większości podzielił ustalenia Prokuratury Okręgowej w Gliwicach oraz Sądu Rejonowego w Zabrzu. Uznano Jerzego Weretę winnym m.in. tego, że jako wiceprezydent Zabrza przyjął co najmniej tysiąc złotych łapówki od znanego zabrzańskiego gangstera Krystiana F. w związku z procedurą zamiany gruntów, na której zyskał przestępca (ten z kolei znany był w Polsce z tego, że – jak ustalił „Głos Zabrza i Rudy Śl.” uzyskał ułaskawienie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z powodu rzekomej, śmiertelnej choroby, choć w rzeczywistości był zdrowy i mógł budować lokalny gang).
Sąd potwierdził, że Wereta w zamian za łapówkę od prywatnej firmy budowlanej z Gliwic obiecał wpłynąć na organizowany przez Urząd Miejski w Zabrzu konkurs ofert na wydzierżawienie i rozebranie pokopalnianej hałdy. I faktycznie, firma ta wyścig do zlecenia wygrała, choć miała najmniejszy potencjał technologiczny spośród oferentów i zaproponowała miastu najmniejszy pożytek finansowy dla gminnej kasy. W zamian za pomoc w wygraniu konkursu, radny otrzymywał także nielegalną prowizję (złotówka od każdej tony) od sprzedawanego pod budowę autostrad kruszywa z hałdy, która to prowizja była „legalizowana” w postaci wystawiania przez niego faktur na fikcyjne usługi dla gliwickiej firmy. Samorządowiec został również skazany za złożenie fałszywego oświadczenia majątkowego, w którym zataił informacje o udziale w pewnej spółce.
PS. Pełne dane oraz wizerunek skazanego samorządowca podaję za jego zgodą.