Szefowa brytyjskiego MSZ: Nadszedł czas, abyśmy na dobre zakończyli agresję Putina

Podkreśliła, że choć coraz bardziej widoczne jest, iż inwazja na Ukrainę nie poszła po myśli Putina, dla Zachodu nie powinien to być czas na samozadowolenie i trzeba zrobić wszystko, co możliwe, by rosyjski prezydent przegrał.
"Po jego inwazji na Gruzję i Krym wolny świat nie zrobił wystarczająco dużo, by zareagować. To go (Putina - PAP) ośmieliło, a my musimy wyciągnąć z tego wnioski. Teraz nadszedł czas, abyśmy byli silni i na dobre zakończyli agresję Putina. Musimy podwoić wysiłki na rzecz wsparcia Ukrainy, aby pokonała Putina i odzyskała suwerenność" - napisała szefowa brytyjskiej dyplomacji.
Ale - przekonuje Truss - Zachód musi także podjąć działania, by zapobiec kolejnym agresywnym działaniom Rosji w przyszłości. "Musimy podwoić nasze wysiłki, aby wesprzeć inne kraje, których terytorium Putin pożąda. Nie możemy pozwolić, by suwerenne demokracje, takie jak Gruzja czy Bośnia i Hercegowina, stały się obiektem wrogiej ingerencji, musimy być gotowi wzmocnić ich obronę. Musimy być również czujni wobec szkodliwych działań Rosji poza Europą, podejmując walkę z ingerencją Moskwy w takich miejscach jak Lewant i Sahel" - wskazała.
Przekonuje, że trzeba na nowo zdefiniować relacje z Rosją - na warunkach Zachodu. "Musimy odbudować naszą międzynarodową architekturę bezpieczeństwa. Nie możemy dłużej pracować na podstawie przestarzałych porozumień z Rosją, które Rosja jawnie lekceważy i podważa. Skończyły się czasy Aktu Założycielskiego NATO-Rosja. Jeśli, i kiedy, podejmiemy współpracę, będzie się ona odbywała na naszych warunkach. Punktem wyjścia będzie nasza odporność, obrona i odstraszanie, a także to, że Rosja stanie przed sądem za swoje haniebne zbrodnie" - napisała Truss. "Aby NATO pozostało awangardą światowego bezpieczeństwa, musi być odważne" - dodała.