Wiceminister Cieszyński: To nie Korwin jest problemem. Problemem jest „kuzynka z Wrocławia”

Janusz Cieszyński stwierdził, że problem dezinformacji leży m.in. po stronie mediów społecznościowych pokroju Facebooka, których przestrzeń jest wykorzystywana także do szerzenia dezinformacji. Ten fakt dziwił gościa wywiadu tym bardziej, że na początku tego roku Facebook usunął profil ugrupowania Konfederacja.
– Wówczas zrobiono to bez podawania przyczyny i realnej możliwości odwołania, a dziś nie widzi się rosyjskiego przekazu, podsycania nienawiści, powielania kłamstw Putina
– tłumaczył polityk.
Jeżeli administratorzy Facebooka i Twittera nie będą chcieli przeciwdziałać rozlewowi rosyjskiej propagandy, to nie ma możliwości działania na poziomie krajowym. Nie będziemy przecież cenzurować internetu
– zapewnił.
Cieszyński: Korwin-Mikke odpalił „protokół 1 procent”
W kontekście tematu walki z dezinformacją dziennikarz spytał, czy wypowiedzi posła Korwin-Mikkego także są zgłaszane przez ludzi Janusza Cieszyńskiego.
– Zgłaszamy wpisy, które mogą kogoś wprowadzić w błąd. Jestem przekonany, że nikt nie bierze na poważnie tego, co wypisuje pan Korwin-Mikke. Fani Korwina mają dziś déjà vu – ich idol po raz kolejny w swojej karierze politycznej uruchomił „protokół 1 proc.”
– mówił polityk.
„Protokół 1 procent” to popularny mem internetowy opisujący mechanizm jaki rzekomo występuje w politycznej karierze Korwin-Mikkego – według memu za każdym razem, kiedy ugrupowanie polityka zaczyna zdobywać popularność, ten ma rzucać wypowiedź skutkującą kompromitacją ugrupowania i czasową utratą poparcia.
– Realnym zagrożeniem jest anonimowa „kuzynka z Wrocławia”, której zmyślona opowieść rozprzestrzenia się dzięki rosyjskiej machinie propagandowej. Fake newsy, zrównywanie sprawców z ofiarami, trywializowanie zbrodni – to są realne problemy. Dezinformacji nie należy mylić ze zwykłym kłamstwem, którym posługuje się Korwin-Mikke
– tłumaczył.
Gość nie zgodził się z głosami osób, które Korwin-Mikkemu zarzucają sianie dezinformacji. Jego zdaniem „dla 99 proc. Polaków wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego mają w tych sprawach zerową wiarygodność” i nikt nie traktuje ich poważnie. Według analityka podobne wypowiedzi wynikają z chęci zabłyśnięcia w sieci. Zaznaczył, że prawdziwym problemem są dezinformacje, które mogą wywołać konflikty społeczne na terenie Polski.
Wiceminister zwrócił uwagę na fakt, że część profili, które dzisiaj powielają prorosyjską wersję wydarzeń, dawniej także szerzyły dezinformację w innych dziedzinach.
– Nawet kiedy nie ma wojny konwencjonalnej, jaką widzimy dziś na Ukrainie, równoległe działania toczą się w sieci. To nieustająca wojna informacyjna pomiędzy krajami takimi jak Rosja a wolnym, demokratycznym światem, do którego zalicza się Polska
– podkreślił.