Ukraińskie władze: obwód sumski wyzwolony, nie ma już rosyjskich wojsk w obwodzie Mikołajewskim

„Te potwory nie mogą nic zrobić, więc strzelają do naszego miasta z daleka z wyrzutni Smiercz, by siać panikę wśród ludzi i jak najbardziej szkodzić cywilom. Jednocześnie rozpowszechniają fałszywe informacje, że posuwają się naprzód, że mają tysiąc czołgów, 700 wyrzutni rakiet, 5 tys. żołnierzy” – powiedział Kim.
„Ale to nieprawda. Przeciwnie, (Rosjanie) przemieszczają się, nie porzucają już uzbrojenia, ale zabierają je na naprawy. Okopują się, siedzą w okopach i czekają w strachu, kiedy ich zaatakujemy. Walczą nikczemnie, strzelają do cywilów” – zaznaczył.
Według Kima w Mikołajowie najbardziej ucierpiał budynek administracji obwodowej, ale zniszczonych zostało również wiele szpitali i szkół. Wróg uderzył ponadto w koszary wojskowe. Ogółem w obwodzie mikołajowskim zniszczonych lub uszkodzonych zostało ponad 2 tys. budynków, ale zniszczenia nie są tak poważne jak w Mariupolu czy Buczy – podał Ukrinform.
Dobre informacje nadchodzą też z obwodu sumskiego. Obwód ten został wyzwolony spod rosyjskiej okupacji, a eksplozje, jakie słychać w ostatnich dniach, to odgłosy oczyszczania terenu z min i niewybuchów – ogłosił szef władz obwodu Dmytro Żywycki, cytowany w piątek przez agencję Ukrinform.
Teren obwodu sumskiego nie jest jeszcze bezpieczny, a wiele obszarów wciąż jest zaminowanych – podkreślił na Telegramie Żywycki, wzywając ludzi, by unikali dróg leśnych i nie zbliżali się do zniszczonego sprzętu oraz opuszczonych pozycji rosyjskiego wojska.