We wtorek w Poznaniu zawyją Syreny. Prezydent Jaśkowiak nie protestuje

Syreny w Poznaniu mają zawyć w ramach testu Systemu Wczesnego Ostrzegania. Syreny mają być słyszane w kilku, dosyć odległych od siebie, punktach miasta.
O testach systemów ostrzegania poinformowało w sobotę Centrum Zarządzania Kryzysowego. Nikt z władz miasta na razie nie zaprotestował przeciw syrenom.
Inaczej było, kiedy rząd zaplanował uruchomienie syren 10 kwietnia, na uczczenie pamięci poległych w katastrofie polskiego, rządowego samolotu w Smoleńsku w 2010 r.
Prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak, zaprotestował wtedy przeciwko włączeniu syren. Polityk argumentował wtedy swój sprzeciw "dobrem" uchodźców z Ukrainy, którzy mieli bać się syren.
Rząd zlecił nam uruchomienie syren alarmowych, by uczcić ofiary katastrofy smoleńskiej. Zdecydowanie odmawiamy!!! W Poznaniu przebywa kilkadziesiąt tys. straumatyzowanych uchodźców, w tym dzieci, które nawet na dźwięk samolotu potrafią zareagować strachem i silnym stresem.
— Jacek Jaśkowiak (@jacek_jaskowiak) April 9, 2022