Przytłaczająca cisza przed kopalnią Pniówek. „Czekamy na cud…”

– Wszystkich tu znam. Górnicy, którzy zaginęli, przychodzili do mnie do sklepu. Mój mąż też jest górnikiem, pracuje przecież w tej samej kopalni – mówi Wirtualnej Polsce ekspedientka pracująca w sklepie nieopodal kopalni Pniówek. Przed wejściem do budynku kopalni pali się wiele zniczy…
 Przytłaczająca cisza przed kopalnią Pniówek. „Czekamy na cud…”
/ fot. PAP/Zbigniew Meissner

 

Wirtualna Polska opublikowała na swoich łamach reportaż sprzed kopalni Pniówek, gdzie od środy gromadzą się rodziny i znajomi ofiar, pracownicy innych kopalni, a także zwykli mieszkańcy Śląska, którzy palą znicze i modlą się za uwięzionych pod ziemią 7 górników.

Przypomnijmy, że dziś tuż po godz. 12:00 władze Jastrzębskiej Spółki Węglowej poinformowały, że zdecydowano o odstąpieniu od prowadzenia akcji ratowniczej do czasu ustabilizowania się atmosfery w odizolowanym rejonie, co może potrwać nawet wiele tygodni.

CZYTAJ WIĘCEJ: „To są bardzo trudne decyzje”. Akcja ratownicza w kopalni Pniówek wstrzymana

– Przed kilkunastoma minutami została przeprowadzona rozmowa w obecności panów prezesów i mojej z rodzinami i żonami poszkodowanych pracowników, którzy pozostają na dole na razie. Zostały te osoby poinformowane jako pierwsze o tej sytuacji, dla nich tragicznej, i objęliśmy te osoby szeroko pojętą opieką pod względem psychologicznym ze strony kopalni. Proszę wierzyć, że to są sytuacje bardzo trudne – mówił dyrektor ds. pracy kopalni Pniówek Aleksander Szymura.

„Czekamy na cud”

Jak pisze Wirtualna Polska, przed wejściem do budynku kopalni pali się wiele zniczy. „Przytłaczająca cisza” – czytamy. Ktoś zawiesił także baner: „Święta Barbaro, miej ich w swojej opiece”.

Wszystkich tu znam. Górnicy, którzy zaginęli, przychodzili do mnie do sklepu. Mój mąż też jest górnikiem, pracuje przecież w tej samej kopalni. W dniu tragedii był w pracy, na szczęście zdążył wyjechać przed wybuchem – mówi portalowi ekspedientka pracująca w sklepie znajdującym się tuż przy kopalni.

Reporter rozmawia także z 41-letnią Bernadetą z Żor, która przed kopalnię Pniówek przyjechała wraz z mężem, by zapalić znicz. Pod ziemią jest ich sąsiad, 41-letni ratownik.

Ogromna tragedia. Taki wspaniały człowiek, wspaniałe małżeństwo. Czekamy, liczymy na cud – powiedziała. Kobieta przyznała, że jej syn pracuje w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu Zdroju, gdzie kilka lat temu także doszło do wybuchu metanu. – Nie wyobrażam sobie przeżywać takiej tragedii – dodała.

Przed kopalnię przyjeżdżają także górnicy z innych śląskich kopalń. – To wyraz naszej solidarności. Górnicy zawsze łączą się w trudnych momentach. Tak było i będzie – mówi jeden z nich. Górnicy nie chcą komentować decyzji o wstrzymaniu akcji ratowniczej. 


 

POLECANE
Rozmowy o planie pokojowym dla Ukrainy. Nieoficjalne informacje z ostatniej chwili
Rozmowy o planie pokojowym dla Ukrainy. Nieoficjalne informacje

Agencja Reutera poinformowała w niedzielę, że rozmowy na temat amerykańskiego planu pokojowego dla Ukrainy, które mają odbyć się tego dnia w Genewie, poprzedziły kuluarowe negocjacje wysłanników władz USA i Ukrainy. Według amerykańskich rozmówców agencji miały one "pozytywny przebieg".

Komunikat dla mieszkańców woj. lubelskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. lubelskiego

Obfite opady śniegu utrudniają w niedzielę jazdę po drogach Lubelszczyzny. Na wielu trasach jest ślisko. Kierowcy mogą napotkać błoto pośniegowe lub zajeżdżony śnieg. Na drogach ekspresowych S12 i S19 doszło rano do kolizji.

Plan pokojowy dla Ukrainy. Jest deklaracja Donalda Tuska z ostatniej chwili
Plan pokojowy dla Ukrainy. Jest deklaracja Donalda Tuska

Premier Donald Tusk zapowiedział, że w poniedziałek, podczas spotkania w Luandzie, przedstawi polski punkt widzenia w sprawie amerykańskiego planu pokojowego dla Ukrainy

PKP Intercity wydało komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydało komunikat

PKP Intercity nie planuje wprowadzenia podwyżki cen biletów wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy – poinformowało PAP biuro prasowe przewoźnika. Nowy rozkład jazdy na kolei wejdzie w życie 14 grudnia.

Żenująco niska kara dla klubu z Izraela. Nie jestem w stanie tego pojąć z ostatniej chwili
Żenująco niska kara dla klubu z Izraela. "Nie jestem w stanie tego pojąć"

UEFA ukarała izraelski klub Maccabi Hajfa grzywną 30 tys. euro za skandaliczny transparent podczas meczu z Rakowem Częstochowa, który sugerował rzekomą odpowiedzialność Polaków za Holocaust. Dla porównania – kilka dni temu Legia Warszawa została ukarana przez UEFA grzywną w wysokości 25 tys. euro za wywieszenie flagi "Wołyń pamiętamy".

Plan pokojowy dla Ukrainy. Rubio: To propozycja USA z ostatniej chwili
Plan pokojowy dla Ukrainy. Rubio: To propozycja USA

Sekretarz stanu USA Marco Rubio w sobotę zapewnił, że plan pokojowy dla Ukrainy jest autorstwa Amerykanów, z wkładem Rosjan i Ukraińców. Wcześniej grupa senatorów powiedziała, że według nich plan przekazali Amerykanom Rosjanie.

Strzelaniny w Chicago podczas uroczystości zapalenia miejskiej choinki. Są ofiary z ostatniej chwili
Strzelaniny w Chicago podczas uroczystości zapalenia miejskiej choinki. Są ofiary

Po uroczystości zapalenia miejskiej choinki w Chicago doszło do dwóch strzelanin. Jak poinformowała w sobotę stacja ABC News, w pierwszym zdarzeniu rannych zostało ośmioro nastolatków w wieku od 13 do 17 lat, a w drugim zginął 14-latek, zaś 18-latek odniósł poważne obrażenia.

Drony nad lotniskiem i bazą wojskową. Wstrzymano ruch na dwie godziny z ostatniej chwili
Drony nad lotniskiem i bazą wojskową. Wstrzymano ruch na dwie godziny

Ruch lotniczy na Eindhoven Airport został w sobotę na dwie godziny wstrzymany po wykryciu dronów w pobliżu lotniska i bazy wojskowej. Minister obrony zapowiada zdecydowane działania, choć szczegóły operacji pozostają tajne.

Atak zimy na Podkarpaciu. Nowy komunikat straży pożarnej z ostatniej chwili
Atak zimy na Podkarpaciu. Nowy komunikat straży pożarnej

W związku z przejściem frontu atmosferycznego i intensywnymi opadami śniegu na południu Polski, straż pożarna musiała w ostatnim czasie interweniować blisko 1,5 tys. razy. Strażacy m.in. usuwali powalone pod naporem mokrego śniegu drzewa, które uszkodziły linie energetyczne lub blokowały drogi.

Historyczny gol Lewandowskiego na nowym Camp Nou Wiadomości
Historyczny gol Lewandowskiego na nowym Camp Nou

Piłkarze Barcelony w pierwszym po dwuipółletniej przerwie występie na zmodernizowanym stadionie Camp Nou pokonali w meczu ligowym Athletic Bilbao 4:0, a pierwszego gola po powrocie strzelił Robert Lewandowski.

REKLAMA

Przytłaczająca cisza przed kopalnią Pniówek. „Czekamy na cud…”

– Wszystkich tu znam. Górnicy, którzy zaginęli, przychodzili do mnie do sklepu. Mój mąż też jest górnikiem, pracuje przecież w tej samej kopalni – mówi Wirtualnej Polsce ekspedientka pracująca w sklepie nieopodal kopalni Pniówek. Przed wejściem do budynku kopalni pali się wiele zniczy…
 Przytłaczająca cisza przed kopalnią Pniówek. „Czekamy na cud…”
/ fot. PAP/Zbigniew Meissner

 

Wirtualna Polska opublikowała na swoich łamach reportaż sprzed kopalni Pniówek, gdzie od środy gromadzą się rodziny i znajomi ofiar, pracownicy innych kopalni, a także zwykli mieszkańcy Śląska, którzy palą znicze i modlą się za uwięzionych pod ziemią 7 górników.

Przypomnijmy, że dziś tuż po godz. 12:00 władze Jastrzębskiej Spółki Węglowej poinformowały, że zdecydowano o odstąpieniu od prowadzenia akcji ratowniczej do czasu ustabilizowania się atmosfery w odizolowanym rejonie, co może potrwać nawet wiele tygodni.

CZYTAJ WIĘCEJ: „To są bardzo trudne decyzje”. Akcja ratownicza w kopalni Pniówek wstrzymana

– Przed kilkunastoma minutami została przeprowadzona rozmowa w obecności panów prezesów i mojej z rodzinami i żonami poszkodowanych pracowników, którzy pozostają na dole na razie. Zostały te osoby poinformowane jako pierwsze o tej sytuacji, dla nich tragicznej, i objęliśmy te osoby szeroko pojętą opieką pod względem psychologicznym ze strony kopalni. Proszę wierzyć, że to są sytuacje bardzo trudne – mówił dyrektor ds. pracy kopalni Pniówek Aleksander Szymura.

„Czekamy na cud”

Jak pisze Wirtualna Polska, przed wejściem do budynku kopalni pali się wiele zniczy. „Przytłaczająca cisza” – czytamy. Ktoś zawiesił także baner: „Święta Barbaro, miej ich w swojej opiece”.

Wszystkich tu znam. Górnicy, którzy zaginęli, przychodzili do mnie do sklepu. Mój mąż też jest górnikiem, pracuje przecież w tej samej kopalni. W dniu tragedii był w pracy, na szczęście zdążył wyjechać przed wybuchem – mówi portalowi ekspedientka pracująca w sklepie znajdującym się tuż przy kopalni.

Reporter rozmawia także z 41-letnią Bernadetą z Żor, która przed kopalnię Pniówek przyjechała wraz z mężem, by zapalić znicz. Pod ziemią jest ich sąsiad, 41-letni ratownik.

Ogromna tragedia. Taki wspaniały człowiek, wspaniałe małżeństwo. Czekamy, liczymy na cud – powiedziała. Kobieta przyznała, że jej syn pracuje w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu Zdroju, gdzie kilka lat temu także doszło do wybuchu metanu. – Nie wyobrażam sobie przeżywać takiej tragedii – dodała.

Przed kopalnię przyjeżdżają także górnicy z innych śląskich kopalń. – To wyraz naszej solidarności. Górnicy zawsze łączą się w trudnych momentach. Tak było i będzie – mówi jeden z nich. Górnicy nie chcą komentować decyzji o wstrzymaniu akcji ratowniczej. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe