Rosjanie narobili miliony długu w Gdańsku. Jest odpowiedź polskiego MSZ
Jak informuje serwis Onet, chodzi o dwa budynki, które od kilkudziesięciu lat użytkuje Konsulat Generalny Federacji Rosyjskiej w Gdańsku – budynek przy ulicy Batorego 15 oraz kamienicę przy Batorego 13. W latach 70. pierwszy z budynków stał się własnością Skarbu Państwa, drugi zaś zdecydowanie później, bo dopiero w 2014 roku. Jeszcze w tym samym roku do rosyjskiego konsulatu trafiło pierwsze pismo, w którym miasto Gdańsk wezwało do zapłaty zaległego czynszu.
„Jak tłumaczyli nam urzędnicy, swoich należności można było tutaj dochodzić za okres ostatnich 10 lat. Magistrat naliczył taką właśnie opłatę. Rosjanie mieli do uregulowania 2,3 mln złotych. Z ich strony nie było jednak żadnego odzewu” – podkreśla Onet i dodaje, że Rosjanie dziś winni są już miastu 5 mln zł.
MSZ odpowiada
Sprawą zajęła się jedna z posłanek Lewicy Beata Maciejewska, która wysłała zapytania m.in. do gdańskich władz, a także do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
„Przedstawiciele totalitarnego reżimu Putina zaliczają Polskę wprost do krajów nieprzyjaznych. Gdańsk jest miastem zamieszkałym przez liczną mniejszość ukraińską, zarówno starą, jak i przybyłą dopiero po agresji, natomiast budynki konsulatu dominują w lokalnym krajobrazie. Jeżeli w dodatku budynki te użytkowane są kosztem praw państwa polskiego, to stan ten powinien się zmienić” – napisała posłanka.
Na pytanie Maciejewskiej odpowiedział sekretarz stanu w resorcie spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk: „Obecnie MSZ uczestniczy w intensywnych konsultacjach z władzami Miasta Gdańska, które mają rolę wiodącą w tej sprawie z uwagi na wykonywanie przez Prezydenta Miasta Gdańska zadań z zakresu administracji rządowej w odniesieniu do nieruchomości Skarbu Państwa w Gdańsku oraz z Prokuratorią Generalną RP. Celem tych uzgodnień jest uregulowanie statusu prawnego nieruchomości wykorzystywanych przez FR na cele konsularne w Gdańsku oraz określenie dalszych działań w tej sprawie, w tym także działań procesowych”.