Ojciec zagłodził 31-letnią córkę na śmierć? Przerażające doniesienia z Przasnysza

Informację o tym, że do zgonu Katarzyny D. mogły przyczynić się osoby trzecie przekazali funkcjonariuszom z Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu ratownicy medyczni, którzy zostali wezwani do udzielenia pomocy medycznej kobiecie. Medyków zaniepokoił stan wycieńczenia organizmu pokrzywdzonej.
Ze wstępnej opinii biegłego patomorfologa wynika, że przyczyną śmierci pokrzywdzonej była niewydolność wielonarządowa w przebiegu długotrwałych niedoborów żywieniowych. Stan ciała pokrzywdzonej wskazuje, że wobec Katarzyny D. dopuszczono się zaniedbań higienicznych [rozległe odparzenia i odleżyny na całym ciele] oraz że była osobą stale niedożywioną - podaje prokuratura w oficjalnym komunikacie.
Śledczy ustalili, że cierpiąca na porażenie mózgowe kobieta była pod opieką ojca Mieczysława D. Mieszkali sami. Dom usytuowany jest w znacznej odległości od innych sąsiedzkich zabudowań. Czasami na sobotę i niedzielę do Olszewki przyjeżdżał brat pokrzywdzonej Paweł D.
- Znęcał się fizycznie nad nieporadną ze względu na stan zdrowia córką Katarzyną D. w ten sposób, że nie zapewniał niepełnosprawnej fizycznie i psychicznie pokrzywdzonej jedzenia, dopuścił się wobec niej rażących zaniedbań w zakresie higieny osobistej, nie zapewniał pokrzywdzonej opieki medycznej pomimo pogorszenia się stanu jej zdrowia, czym nieumyślnie doprowadził do śmierci Katarzyny D. - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce. Z publikacji dowiadujemy się, że Mieczysław D. usłyszał zarzuty, ale śledczy czekają na opinię psychiatryczną odnośnie jego stanu zdrowia psychicznego i poczytalności podejrzanego w czasie czynu. Od informacji psychiatry zależy, czy oskarżony (w przypadku udowodnienia winy przed sądem) trafi do więzienia, czy zakładu psychiatrycznego.