Wojna propagandowa Kijów vs. Moskwa

Wojna propagandowa Kijów vs. Moskwa

Na naszych oczach toczy się wojna informacyjna między Ukrainą a Rosją. Ofiara jest w tej wojnie bardzo sprawna - a agresor ją wyraźnie przegrywa. Kijowowi od początku udało się narzucić narrację, która ustawiła napaść Moskwy w jednoznacznym świetle. Wcześniejsza propagandowa amunicja Kremla czyli kwestia korupcji na Ukrainie oraz szowinistycznych czy „faszystowskich” powiązań  czy odniesień elit ukraińskich teraz wypłowiała i zblakła. W zasadzie rosyjska narracja wygrała głównie na rynku wewnętrznym. Na Zachodzie nie powtarzają narracji Moskwy dziś nawet ci, którzy do niej sięgali jeszcze kilka miesięcy temu albo przynajmniej jeśli jej nie powielali, to traktowali jako ważny punkt odniesienia. W mediach zachodnich Putin albo jest rzeźnikiem albo szaleńcem, albo przywódcą, którego ta wojna, przynajmniej na razie, przerosła. Zełenski zaś to bohater. O Putinie słyszymy, albo że jest śmiertelnie chory albo że ma psychozę zamachu na siebie albo że siedzi w bunkrze albo że robi czystki wśród generalicji odpowiedzialnej za klęski w pierwszych dwóch miesiącach wojny. W tym samym czasie Zełenski jawi się jako nieustraszony przywódca narodowy, który ryzykując życiem, został z rodakami w Kijowie i nie skorzystał z amerykańskiej propozycji ucieczki w bezpieczne miejsce.

 

Można powiedzieć, że pierwsze dziewięć tygodni wojny to pasmo propagandowo-informacyjnych sukcesów Ukrainy w zderzeniu z klęską rosyjskich narracji. Z jednej strony mamy dzielnego prezydenta z Kijowa na okładce „Time'a” i w dziesiątkach parlamentów świata, z drugiej satrapę z Moskwy, bohatera setek ośmieszających go memów i nie mniejszej liczby demaskatorskich artykułów. W żagle narracji naszego wschodniego sąsiada dmie międzynarodowa opinia publiczna i olbrzymia większość mediów europejskich i światowych. Federacja Rosyjska jest w tym kontekście tarczą strzelniczą i to stanowiącą „easy target”(„łatwy cel”).

Nasi przyjaciele z Ukrainy powinni jednak uważać. To, że „prawdziwa” wojna wymaga także wojny propagandowej – to oczywiste. Trzeba jednak zadbać o właściwe proporcje informacji i propagandy. Bombardowanie w zasadzie codziennie informacjami o kolejnych setkach i tysiącach zabitych żołnierzy rosyjskich idzie w parze z całkowitym embargo na informacje o stratach własnych. Wbrew pozorom taka propaganda sukcesu może zachęcać do uznania przez Zachód, że nie warto pomagać, skoro przecież jest tak dobrze…

 

Charakterystyczne skądinąd, że w pierwszych dniach wojny dane o stratach rosyjskich (chodzi o zabitych żołnierzy) podawał także Pentagon i były to szacunki zwykle mniejsze o 1/3 czy o połowę od źródeł ukraińskich. Potem Pentagon przestał o tym informować, zapewne w porozumieniu z Ukrainą, aby to jej oddać możliwość kreowania jedynego „słusznego” przekazu.

 

Obrońcy Wyspy Wężów początkowo uznani za bohaterów, którzy zginęli na posterunku – odnaleźli się w rosyjskiej niewoli. Dzielny pogromca rzekomo czterdziestu rosyjskich samolotów, ukraiński pilot „Duch Kijowa” okazał się figurą propagandową, legendą nagłaśnianą „sursum corda” – ku pokrzepieniu serc. Ale brytyjski „Times” dał się nabrać aż miło.

Jednak efektem takich zabiegów może okazać się powiększający sceptycyzm zachodnich mediów i opinii publicznej do informacji przekazywanych przez stronę ukraińską. Radziłbym na to mocno zwrócić uwagę i nie „podkręcać” nazbyt rzeczywistości. Dla własnego dobra.

 

*tekst ukazał się we „Wprost” (02.05.2022)


 

POLECANE
Jest decyzja UEFA ws. meczu Rakowa z transparentem kibiców z Izraela z ostatniej chwili
Jest decyzja UEFA ws. meczu Rakowa z transparentem kibiców z Izraela

UEFA wydała komunikat w sprawie skandalu, do którego doszło podczas meczu eliminacji Ligi Konferencji Europy między Rakowem Częstochowa a Maccabi Hajfa. Europejska federacja piłkarska wszczęła postępowanie dyscyplinarne wobec... obu klubów.

GIS wydał nowy komunikat. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
GIS wydał nowy komunikat. Na ten produkt trzeba uważać

Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) opublikował pilne ostrzeżenie dotyczące popularnego produktu pszczelego. W partii „Pyłku kwiatowego” wykryto nadmierną ilość alkaloidów pirolizydynowych - substancji, które w większych stężeniach mogą szkodzić zdrowiu.

Tragedia na torach. Auto z pasażerami wjechało pod pociąg z ostatniej chwili
Tragedia na torach. Auto z pasażerami wjechało pod pociąg

Cztery osoby zginęły w wypadku, do którego doszło na przejeździe kolejowym pod Poznaniem. Kierowca samochodu osobowego wjechał wprost pod pędzący pociąg osobowy relacji Łódź – Poznań.

Atak niedźwiedzia na Słowacji. 28-latek walczy o zdrowie w szpitalu Wiadomości
Atak niedźwiedzia na Słowacji. 28-latek walczy o zdrowie w szpitalu

Po raz kolejny niedźwiedź zaatakował człowieka w okolicach Liptowskiego Mikulasza. 28-latek trafił do szpitala. Agresywnego zwierzęcia szukają policjanci, żołnierze i myśliwi.

Brytyjczycy gotowi wkroczyć na Ukrainę. Decyzja zapadnie na Alasce Wiadomości
Brytyjczycy gotowi wkroczyć na Ukrainę. Decyzja zapadnie na Alasce

Wielka Brytania czeka na wynik rozmów Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Minister obrony John Healey ujawnił, że jeśli dojdzie do zawieszenia broni, brytyjscy żołnierze mogą pojawić się na Ukrainie już „pierwszego dnia”. W tle – presja na Kreml i pytania o prawdziwe intencje rosyjskiego przywódcy.

Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

Pasażerowie planujący podróże zagraniczne mogą się już zapoznać się z najnowszą ofertą linii lotniczych operujących z lotniska Katowice Airport. Wśród nich znajdują się Wizz Air, Ryanair, PLL LOT oraz Air Dolomiti/Lufthansa. Przewoźnicy oferują zarówno stałe kierunki, jak i sezonowe nowości, które będą dostępne od jesieni 2025 roku oraz w sezonie letnim 2026.

Lewandowski wraca po kontuzji. Nagranie z Barcelony obiegło sieć z ostatniej chwili
Lewandowski wraca po kontuzji. Nagranie z Barcelony obiegło sieć

Robert Lewandowski wciąż wraca do pełni sił po problemach związanych z kontuzją. Choć w piątek pojawił się na murawie, koncentrował się raczej na indywidualnym treningu.

Odrażające zachowanie izraelskich kibiców. Jest komunikat ambasadora USA z ostatniej chwili
Odrażające zachowanie izraelskich kibiców. Jest komunikat ambasadora USA
Afera KPO mocno uderza w ocenę koalicji przez Polaków. Sondaż z ostatniej chwili
Afera KPO mocno uderza w ocenę koalicji przez Polaków. Sondaż

Nowy sondaż pokazuje, że skandal wokół wydatkowania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy mocno uderzył w notowania rządu. Po ujawnieniu szczegółów – od dotacji na jachty i sauny, po wsparcie dla klubów swingersów – rośnie oburzenie społeczne. W sprawę wkroczyła już Prokuratura Europejska.

Mocne przemówienie prezydenta Karola Nawrockiego. Jest reakcja Andrzeja Dudy Wiadomości
Mocne przemówienie prezydenta Karola Nawrockiego. Jest reakcja Andrzeja Dudy

Karol Nawrocki zapowiedział w piątek podczas obchodów Święta Wojska Polskiego, że będzie domagał się podjęcia decyzji o przeznaczeniu 5 proc. PKB na obronność. Prezydent zapowiedział też, że będzie dążył także do podpisania ponadpolitycznego zobowiązania prezydenta i premiera w sprawie konstytucji bezpieczeństwa RP. Dodał, że zachęca do tego Donalda Tuska. Na przemówienie prezydenta zareagował jego poprzednik Andrzej Duda.

REKLAMA

Wojna propagandowa Kijów vs. Moskwa

Wojna propagandowa Kijów vs. Moskwa

Na naszych oczach toczy się wojna informacyjna między Ukrainą a Rosją. Ofiara jest w tej wojnie bardzo sprawna - a agresor ją wyraźnie przegrywa. Kijowowi od początku udało się narzucić narrację, która ustawiła napaść Moskwy w jednoznacznym świetle. Wcześniejsza propagandowa amunicja Kremla czyli kwestia korupcji na Ukrainie oraz szowinistycznych czy „faszystowskich” powiązań  czy odniesień elit ukraińskich teraz wypłowiała i zblakła. W zasadzie rosyjska narracja wygrała głównie na rynku wewnętrznym. Na Zachodzie nie powtarzają narracji Moskwy dziś nawet ci, którzy do niej sięgali jeszcze kilka miesięcy temu albo przynajmniej jeśli jej nie powielali, to traktowali jako ważny punkt odniesienia. W mediach zachodnich Putin albo jest rzeźnikiem albo szaleńcem, albo przywódcą, którego ta wojna, przynajmniej na razie, przerosła. Zełenski zaś to bohater. O Putinie słyszymy, albo że jest śmiertelnie chory albo że ma psychozę zamachu na siebie albo że siedzi w bunkrze albo że robi czystki wśród generalicji odpowiedzialnej za klęski w pierwszych dwóch miesiącach wojny. W tym samym czasie Zełenski jawi się jako nieustraszony przywódca narodowy, który ryzykując życiem, został z rodakami w Kijowie i nie skorzystał z amerykańskiej propozycji ucieczki w bezpieczne miejsce.

 

Można powiedzieć, że pierwsze dziewięć tygodni wojny to pasmo propagandowo-informacyjnych sukcesów Ukrainy w zderzeniu z klęską rosyjskich narracji. Z jednej strony mamy dzielnego prezydenta z Kijowa na okładce „Time'a” i w dziesiątkach parlamentów świata, z drugiej satrapę z Moskwy, bohatera setek ośmieszających go memów i nie mniejszej liczby demaskatorskich artykułów. W żagle narracji naszego wschodniego sąsiada dmie międzynarodowa opinia publiczna i olbrzymia większość mediów europejskich i światowych. Federacja Rosyjska jest w tym kontekście tarczą strzelniczą i to stanowiącą „easy target”(„łatwy cel”).

Nasi przyjaciele z Ukrainy powinni jednak uważać. To, że „prawdziwa” wojna wymaga także wojny propagandowej – to oczywiste. Trzeba jednak zadbać o właściwe proporcje informacji i propagandy. Bombardowanie w zasadzie codziennie informacjami o kolejnych setkach i tysiącach zabitych żołnierzy rosyjskich idzie w parze z całkowitym embargo na informacje o stratach własnych. Wbrew pozorom taka propaganda sukcesu może zachęcać do uznania przez Zachód, że nie warto pomagać, skoro przecież jest tak dobrze…

 

Charakterystyczne skądinąd, że w pierwszych dniach wojny dane o stratach rosyjskich (chodzi o zabitych żołnierzy) podawał także Pentagon i były to szacunki zwykle mniejsze o 1/3 czy o połowę od źródeł ukraińskich. Potem Pentagon przestał o tym informować, zapewne w porozumieniu z Ukrainą, aby to jej oddać możliwość kreowania jedynego „słusznego” przekazu.

 

Obrońcy Wyspy Wężów początkowo uznani za bohaterów, którzy zginęli na posterunku – odnaleźli się w rosyjskiej niewoli. Dzielny pogromca rzekomo czterdziestu rosyjskich samolotów, ukraiński pilot „Duch Kijowa” okazał się figurą propagandową, legendą nagłaśnianą „sursum corda” – ku pokrzepieniu serc. Ale brytyjski „Times” dał się nabrać aż miło.

Jednak efektem takich zabiegów może okazać się powiększający sceptycyzm zachodnich mediów i opinii publicznej do informacji przekazywanych przez stronę ukraińską. Radziłbym na to mocno zwrócić uwagę i nie „podkręcać” nazbyt rzeczywistości. Dla własnego dobra.

 

*tekst ukazał się we „Wprost” (02.05.2022)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe