Polska straż pożarna stoi na czele pomocy międzynarodowej dla straży ukraińskiej

Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik w środę w TVP Info, nawiązując do Międzynarodowego Dnia Strażaka, podziękował strażakom zawodowym i ochotnikom za ich służbę. Podkreślił, że jest dumny, że w MSWiA może nadzorować straż pożarną. Przypomniał też pomoc, jaką polscy strażacy niosą swoim kolegom w Ukrainie, a także akcje polskich strażaków podczas pożarów lasów w Szwecji i w Grecji.
Wąsik poinformował, że ogromnym darem serca od polskich strażaków zawodowych i ochotników dla strażaków z Ukrainy było przekazanie 180 samochodów strażackich. Podkreślił, że to w mniej więcej 50 proc. uzupełni straty Ukraińców jeśli chodzi o sprzęt strażacki. "Kilometry, jeśli nie dziesiątki kilometrów węży strażackich, sprzęt medyczny, ochronny, ogromna pomoc, bo strażacy ukraińscy też ponieśli ogromne straty. Zginęło ok. 200, stracili 350 samochodów" - mówił wiceszef MSWiA.
Dodał, że polska straż pożarna stoi na czele pomocy międzynarodowej i "jest hubem pomocowym straży z różnych stron świata dla straży ukraińskiej". "To wszystko przylatuje do Polski, z Polski jedzie dalej do Lwowa i dalej na wschód" - powiedział. Podkreślił, że komendant główny PSP nadbryg. Andrzej Bartkowiak jest w ciągłym kontakcie ze swoim ukraińskim odpowiednikiem i organizuje bardzo dynamicznie pomoc dla Ukraińców.
Wiceszef MSWiA przypomniał też akcje polskich strażaków w Szwecji i w Grecji. "Polskie wozy strażackie mogły pojechać do Szwecji tylko dlatego, że na ich miejsce wchodzili ochotnicy. My mamy 15 tys. ochotniczych straży pożarnych, 4,5 tys. jest w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. To są w zasadzie profesjonalne straże, naprawdę w pełni wyposażone i one mogą uzupełniać ubytek tych sił, które pojechały chociażby do Szwecji" - mówił.
Wąsik zaznaczył, że zarówno Szwedzi jak i Grecy byli zachwyceni pomocą polskich kolegów. Dodał, że polska straż pożarna uratowała kilka miejscowości w Grecji. "To są niewyobrażalne straty, do jakich by doszło. To jest taka dyplomacja kryzysowa" - powiedział.
"Jestem dumny z tego, bo ten wyjazd do Grecji był zorganizowany przez naszą straż w zasadzie w 12 godzin. 12 godzin od podjęcia decyzji do wyjazdu pierwszych strażaków. Kapitalne działanie. Dzisiaj, w dniu święta straży pożarnej naszym strażakom i zawodowym i ochotnikom trzeba za to wszystko podziękować" - dodał.
Międzynarodowy Dzień Strażaka jest obchodzony 4 maja. Patronem strażaków jest rzymski legionista św. Florian, który został zamęczony za wiarę i utopiony w rzece Anizie w górnej Austrii 4 maja 304 r. Jego relikwie przywiózł do Krakowa w 1184 r. biskup Modeny na prośbę biskupa krakowskiego Gedki. Kult świętego rozwinął się w Polsce po roku 1528, gdy spłonęła dzielnica Krakowa - Kleparz, a z pożogi ocalał jedynie kościół św. Floriana.(PAP)