"Andriejew to postać obmierzła, ale...". Fala komentarzy po oblaniu ambasadora czerwoną farbą

9 maja Rosja obchodzi dzień zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. W tym dniu przedstawiciele rosyjskiej ambasady z Siergiejem Andriejewem na czele próbowali złożyć wieńce na Cmentarzu Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich.
Awantura w Warszawie
Uniemożliwili im to licznie przybyli demonstranci z polskimi i ukraińskimi flagami, którzy przywitali Rosjan okrzykami: "faszyści", "zabójcy", "Putin ch...".
Andriejew został oblany czerwoną substancją i wraz z towarzyszącymi mu członkami delegacji wrócili do służbowego auta, który otoczyli demonstranci.
Czytaj więcej: [WIDEO] Awantura w Warszawie. Ambasador Rosji oblany czerwoną farbą
"Bardzo źle, że doszło do oblania Andriejewa"
Incydent budzi spore emocje w sieci. Eksperci nie mają wątpliwości, że choć postać Siergieja Andriejewa budzi w Polsce niekorzystne skojarzenia i bardzo negatywne emocje, do incydentu nie powinno dojść. Przedstawiamy wybrane komentarze ekspertów i publicystów.
"Bardzo źle, że doszło do oblania Andriejewa czerwona farba. To albo prowokacja albo kompletny brak wyobraźni. Rosją to wykorzysta a życie i zdrowie naszych dyplomatów w Rosji jest teraz zagrożone" - wskazał Witold Repetowicz.
"Państwo przyjmujące odpowiada w pełni za bezpieczeństwo dyplomatów na swoim terytorium.
Takie akcje uderzają w nasz wizerunek jako państwa oraz narażają nasz personel dyplomatyczny za granicą" - podkreślił dr Wojciech Szewko.
Nie jestem fanem ambasadora Rosji w Polsce. Rozumiem też emocje. Ale służby nie powinny były na to pozwolić, bo to kwestia nie tylko i nie głównie emocji https://t.co/zZhJ84oU9I
— Pan Cezary Krysztopa #BabiesLivesMatter (@cezarykrysztopa) May 9, 2022
Andriejew oblany farbą - błąd czy nie błąd?
— Piotr Maciążek (@Piotr_Maciazek) May 9, 2022
Po prostu emocje społeczne.
Bardzo źle że doszło do oblania Andriejewa czerwona farba. To albo prowokacja albo kompletny brak wyobraźni. Rosją to wykorzysta a życie i zdrowie naszych dyplomatów w Rosji jest teraz zagrożone.
— Witold Repetowicz (@WitoldRPL) May 9, 2022
Państwo przyjmujące odpowiada w pełni za bezpieczeństwo dyplomatów na swoim terytorium.
— Wojciech Szewko (@wszewko) May 9, 2022
Takie akcje uderzają w nasz wizerunek jako państwa oraz narażają nasz personel dyplomatyczny za granicą
Andriejew to postać obmierzła. I wiadomo, że chodziło o prowokację. Trzeba było go wydalić już wcześniej, zamknąć ten fragment Żwirek pod pretekstem awarii, alarmu albo znaleźć inny pretekst. Ale dopuszczenie do fizycznego ataku na ambasadora, choćby znienawidzonego, to błąd.
— Michał Majewski (@MajewskiMichal) May 9, 2022
Jeśli zdaniem naszej prawicy podpalenie budki pod rosyjską ambasadą było prowokacją, to czym było w takim razie oblanie czerwoną farbą rosyjskiego ambasadora? Emocje społeczne, emocjami, oburzenia na Rosję to jedno, ale państwo polskie gwarantuje ambasadorom nietykalność osobistą
— Michał Szułdrzyński🇵🇱 (@MSzuldrzynski) May 9, 2022
Niezależnie od trwającej wojny ambasador państwa trzeciego podlega ochronie. Państwo polskie zawiodło dopuszczając do tego incydentu. Ukraiński tłum nie może kreować relacji polsko-rosyjskich. Wojna minie, a echa tego incydentu jeszcze długo będą obecne we wzajemnych relacjach. https://t.co/qQp4VIGN1W
— Michał Nowak (@nowakkmichal) May 9, 2022
Ambasador Rosji jest uznanym przez rząd RP ambasadorem - nie został wydalony, dlatego obowiązkiem RP jest jego ochrona na terenie naszego kraju.
— Kuba Wróblewski (@kubawroblewski_) May 9, 2022
Przedstawiciel zbrodniczego reżimu został oblany farbą i już się zaczyna. "To prowokacja, ruscy się zemszczą", itp. Polskie @MSZ_RP oficjalnie poinformowało go wcześniej, żeby sobie dał spokój z tą demonstracją. Poszedł po swoje. Przestańmy udawać, że to Rosja to coś normalnego.
— Emilia Kamińska (@EmiliaKaminska) May 9, 2022
I cieszy, i martwi. https://t.co/WJouk0Q2xd
— kataryna (@katarynaaa) May 9, 2022