Nieoficjalne: KE ma informować kraje UE, jak płacić Gazpromowi w rublach bez łamania sankcji

W Brukseli w piątek wieczorem odbyło się zamknięte spotkanie przedstawicieli Komisji Europejskiej i unijnych dyplomatów, na którym KE przedstawiła budzącą kontrowersje interpretację tego, w jaki sposób kraje UE mogłyby płacić w rublach za rosyjski gaz, nie łamiąc unijnych sankcji. Stanowisko Komisji poparły m.in. Niemcy i Francja. Krytycznie wobec niego odniosły się m.in. Polska i Holandia – wynika ze źródeł PAP.
Ursula von der Leyen Nieoficjalne: KE ma informować kraje UE, jak płacić Gazpromowi w rublach bez łamania sankcji
Ursula von der Leyen / EPA/YOSHIKAZU TSUNO / POOL Dostawca: PAP/EPA

 

Francja, która sprawuje obecnie prezydencję w Radzie UE, nieoczekiwanie zwołała na piątek wieczorem spotkanie grupy roboczej unijnych dyplomatów, poświęcone płaceniu w rublach za rosyjski gaz.

Było to sporym zaskoczeniem dla niektórych unijnych stolic. „Organizowanie takiego spotkania na poziomie roboczym w piątek wieczorem, przed weekendem, to klasyczna wrzutka” – powiedział PAP jeden z unijnych dyplomatów.

Na spotkaniu – jak dowiedziała się PAP z rozmów z dyplomatami krajów UE - Komisja Europejska przedstawiła instrukcję, w jaki sposób kraje UE mogą płacić w rublach za rosyjski surowiec w taki sposób, by nie naruszało to unijnych sankcji.

Sprawa od kilku tygodni budzi kontrowersje w Brukseli po tym, gdy prezydent Rosji Władimir Putin wydał dekret, w którym zażądał, by kraje UE płaciły za rosyjski gaz w rosyjskiej walucie. Wywołało to sprzeciw wielu krajów UE, które wskazują, że jest to łamanie kontraktów na dostawy rosyjskiego surowca, rozliczane w euro lub dolarach. Pokłosiem tego sporu było odcięcie przez Rosję dostaw surowca do Polski i Bułgarii.

Po wydaniu dekretu krytyczne stanowisko wobec niego wyraziła szefowa KE Ursula von der Leyen. Powiedziała wtedy, że płacenie za rosyjski gaz w rublach, jeśli nie jest przewidziane w kontrakcie, narusza sankcje nałożone przez UE. Z informacji PAP wynika jednak, że na spotkaniu w piątek Komisja przedstawiła już zupełnie inne stanowisko. W żadnym momencie dyskusji nie poinformowała, że nie zgadza się na płacenie za gaz w rublach.

Miała też poinformować kraje UE, że założenie konta w euro lub dolarach w Gazprombanku przez firmy importujące gaz z Rosji nie łamie sankcji. Wskazała, że nie byłoby nim też przewalutowanie pieniędzy między kontem w euro a kontem w rublach unijnej firmy w Gazprombanku. Nie odpowiedziała jednak na pytanie, czy otwarcie konta w rublach przez unijne firmy importujące gaz z Rosji byłoby już złamaniem restrykcji.

KE zaprezentowała też propozycję oświadczenia, które spółki unijne importujące gaz z Rosji miałyby składać Gazpromowi, co miałoby być gwarancja prawną, że płacąc za surowiec, nie łamią unijnych restrykcji.

Francja miała z kolei wskazać na spotkaniu, że aby zastosować się do dekretu prezydenta Rosji, spółki importujące gaz muszą założyć również konto w rublach w rosyjskim banku, i jest ważne, aby na piątkowym spotkaniu państwa członkowskie uznały, że jest to zgodna z unijnymi sankcjami możliwość zakupu surowca od Gazpromu.

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że przedstawiciel Niemiec podziękował Komisji i przekazał, że skonsultował już stanowisko KE ze wszystkimi spółkami niemieckimi importującymi gaz, choć od oświadczenia KE minęło kilkanaście minut. Niemieckie spółki – jak mówił przedstawiciel Berlina – miały mu potwierdzić, że stanowisko KE jest w ich ocenie właściwe. Komisja miała z zadowoleniem przyjąć fakt, że spółki niemieckie akceptują jej propozycję.

Na spotkaniu również przedstawiciel Węgier miał podkreślić, że w ocenie węgierskich firm i banków przekazanie płatności w euro i przewalutowanie na ruble nie łamie europejskich sankcji. Płacenie w rublach za rosyjski gaz poparły też Włochy.

Dla części państw członkowskich stanowisko zaprezentowane nieoczekiwanie w piątek wieczorem przez Komisję Europejską, Niemcy, Francję i Węgry było dużym zaskoczeniem. W Brukseli pojawiły się głosy, że wszystko wskazuje na to, że scenariusz tego spotkania został najprawdopodobniej uzgodniony wcześniej pomiędzy Komisją, Berlinem, Paryżem i Budapesztem.

Część krajów interpretację Komisji w sprawie płatności w rublach za gaz uznała za niepoważną, biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej znajduje się Ukraina.

Wśród głosów krytycznych był przedstawiciel Holandii, który zaczął Komisji zadawać pytania, m.in. o to, czy państwa UE mają zgadzać się na to, aby Gazprom samodzielnie przelewał i przewalutowywał pieniądze w ramach dwóch kont, które są przecież własnością spółek europejskich, de facto bez ich kontroli.

Z rozmów PAP z dyplomatami wynika, że Polska nie zgodziła się ze stanowiskiem Komisji. Poparła Holandię, przypominając, że nadal nie otrzymuje gazu z Rosji, a Gazprom zamknął konta, które były wykorzystywane do tej pory na potrzeby płatności w ramach kontraktu jamalskiego, żądając od Warszawy zmiany treści kontraktu oraz otwarcia dwóch kont.

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że przedstawiciel Polski na spotkaniu pogratulował przedstawicielowi Niemiec, że w ciągu kilkunastu minut od prezentacji KE zdołał skonsultować się ze spółkami w Niemczech i potwierdzić, że interpretacje Komisji dotyczące płatności w rublach są dla nich do przyjęcia.

„Stanowisko Komisji nie jest do przyjęcia. Dekret Putina to przecież są kontrsankcje. Sprawa jest na tyle kontrowersyjna, że już trafiła na najwyższy szczebel polityczny” – powiedział PAP jeden z dyplomatów.

 

Z Brukseli Łukasz Osiński 

luo/ akl/


 

POLECANE
Łowcy pedofilów wskazali podejrzanego. Funkcjonariusze zatrzymali policjanta z ostatniej chwili
"Łowcy pedofilów" wskazali podejrzanego. Funkcjonariusze zatrzymali policjanta

Poznański policjant jest podejrzany o pedofilię. Miał prowadzić korespondencję o charakterze seksualnym z osobą, która podawała się za 14-latkę.  

Ingerencja w wybory. Jest ruch prezydenta Dudy z ostatniej chwili
Ingerencja w wybory. Jest ruch prezydenta Dudy

Prawie pół miliona złotych wydano z anonimowych profili na filmy wspierające Rafała Trzaskowskiego i atakujące Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena. Prezydent zobowiązał szefową KPRP do "wystąpienia do szefa ABW o niezwłoczne przedstawienie informacji o wiedzy ABW - jeszcze dziś, przed rozpoczęciem ciszy wyborczej".

Rosja chce rozmów, ale bez Turcji i USA. Co Kreml ukrywa przed Amerykanami? z ostatniej chwili
Rosja chce rozmów, ale bez Turcji i USA. Co Kreml ukrywa przed Amerykanami?

Rosja domaga się, by rozmowy z Ukrainą w Stambule odbywały się bez przedstawicieli Stanów Zjednoczonych i Turcji – powiedziało w piątek agencji Reutera ukraińskie źródło dyplomatyczne, zastrzegając sobie anonimowość. Jak dodało, Moskwa „podkopuje wysiłki pokojowe”.

Ingerencja w wybory. PiS: ABW powinna wejść do siedziby Akcja Demokracja z ostatniej chwili
Ingerencja w wybory. PiS: ABW powinna wejść do siedziby Akcja Demokracja

Prawie pół miliona złotych wydano z anonimowych profili na filmy wspierające Rafała Trzaskowskiego i atakujące Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena. – Dzisiaj spotykamy się o 9. O tej porze powinniśmy już mieć informację, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego weszła do siedziby Akcji Demokracja – mówił w piątek poseł PiS Radosław Fogiel.

Szef NASK: Nie mam wrażenia, że którychś ze sztabów gra nie fair z ostatniej chwili
Szef NASK: "Nie mam wrażenia, że którychś ze sztabów gra nie fair"

Prawie pół miliona złotych wydano z anonimowych profili na filmy wspierające Rafała Trzaskowskiego i atakujące Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena. O m.in. tę sprawę został zapytany przez "Rzeczpospolitą" szef NASK dr inż. Radosław Nielek.

Nie wiadomo, gdzie jest Ryszard Cyba. Prawnik: Obywatele mają prawo wiedzieć Wiadomości
Nie wiadomo, gdzie jest Ryszard Cyba. Prawnik: Obywatele mają prawo wiedzieć

Ryszard Cyba został zwolniony z odbywania kary więzienia i miał trafić do zakładu psychiatrycznego. Nie wiadomo jednak, gdzie obecnie przebywa zabójca Marka Rosiaka i czy jest pod nadzorem. Rozprawa ws. dozoru elektronicznego miała odbyć się 8 maja, ale została odwołana.

Ingerencja w wybory. Dziennikarz pyta Tomczyka: Skąd miał pan ten film? z ostatniej chwili
Ingerencja w wybory. Dziennikarz pyta Tomczyka: Skąd miał pan ten film?

Prawie pół miliona złotych wydano z anonimowych profili na filmy wspierające Rafała Trzaskowskiego i atakujące Karola Nawrockiego oraz Sławomira Mentzena. Dziennikarz Wojciech Mucha, który jako pierwszy opisał aferę, zwrócił się do posła KO Cezarego Tomczyka w sprawie jednego z filmów.

Komunikat dla mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lublina

Nowe połącznia wprowadza Port Lotniczy Lublin. To dwa kierunki do Rzymu i Barcelony-Girony. Oprócz tego do czerwca ruszy wiele połączeń wakacyjnych. Jak pisze portal Transinfo, PLL jest jedynym lotniskiem w Polsce i w tej części Europy, na które lata włoska linia Aeroitalia.

Dramatyczne odkrycie w Częstochowie. Trwa akcja policji z ostatniej chwili
Dramatyczne odkrycie w Częstochowie. Trwa akcja policji

Makabryczne odkrycie w zbiorniku Michalina w Częstochowie. Odnaleziono zwłoki około 55-letniego mężczyzny – informuje Dziennik Zachodni.

W niedzielę wybory prezydenckie. Jest apel prezydenta Andrzeja Dudy z ostatniej chwili
W niedzielę wybory prezydenckie. Jest apel prezydenta Andrzeja Dudy

Prezydent Andrzej Duda wzywa Polaków, by 18 maja tłumnie poszli do urn, podkreślając, że wysoka frekwencja da nowemu prezydentowi silny mandat i wzmocni pozycję Polski.

REKLAMA

Nieoficjalne: KE ma informować kraje UE, jak płacić Gazpromowi w rublach bez łamania sankcji

W Brukseli w piątek wieczorem odbyło się zamknięte spotkanie przedstawicieli Komisji Europejskiej i unijnych dyplomatów, na którym KE przedstawiła budzącą kontrowersje interpretację tego, w jaki sposób kraje UE mogłyby płacić w rublach za rosyjski gaz, nie łamiąc unijnych sankcji. Stanowisko Komisji poparły m.in. Niemcy i Francja. Krytycznie wobec niego odniosły się m.in. Polska i Holandia – wynika ze źródeł PAP.
Ursula von der Leyen Nieoficjalne: KE ma informować kraje UE, jak płacić Gazpromowi w rublach bez łamania sankcji
Ursula von der Leyen / EPA/YOSHIKAZU TSUNO / POOL Dostawca: PAP/EPA

 

Francja, która sprawuje obecnie prezydencję w Radzie UE, nieoczekiwanie zwołała na piątek wieczorem spotkanie grupy roboczej unijnych dyplomatów, poświęcone płaceniu w rublach za rosyjski gaz.

Było to sporym zaskoczeniem dla niektórych unijnych stolic. „Organizowanie takiego spotkania na poziomie roboczym w piątek wieczorem, przed weekendem, to klasyczna wrzutka” – powiedział PAP jeden z unijnych dyplomatów.

Na spotkaniu – jak dowiedziała się PAP z rozmów z dyplomatami krajów UE - Komisja Europejska przedstawiła instrukcję, w jaki sposób kraje UE mogą płacić w rublach za rosyjski surowiec w taki sposób, by nie naruszało to unijnych sankcji.

Sprawa od kilku tygodni budzi kontrowersje w Brukseli po tym, gdy prezydent Rosji Władimir Putin wydał dekret, w którym zażądał, by kraje UE płaciły za rosyjski gaz w rosyjskiej walucie. Wywołało to sprzeciw wielu krajów UE, które wskazują, że jest to łamanie kontraktów na dostawy rosyjskiego surowca, rozliczane w euro lub dolarach. Pokłosiem tego sporu było odcięcie przez Rosję dostaw surowca do Polski i Bułgarii.

Po wydaniu dekretu krytyczne stanowisko wobec niego wyraziła szefowa KE Ursula von der Leyen. Powiedziała wtedy, że płacenie za rosyjski gaz w rublach, jeśli nie jest przewidziane w kontrakcie, narusza sankcje nałożone przez UE. Z informacji PAP wynika jednak, że na spotkaniu w piątek Komisja przedstawiła już zupełnie inne stanowisko. W żadnym momencie dyskusji nie poinformowała, że nie zgadza się na płacenie za gaz w rublach.

Miała też poinformować kraje UE, że założenie konta w euro lub dolarach w Gazprombanku przez firmy importujące gaz z Rosji nie łamie sankcji. Wskazała, że nie byłoby nim też przewalutowanie pieniędzy między kontem w euro a kontem w rublach unijnej firmy w Gazprombanku. Nie odpowiedziała jednak na pytanie, czy otwarcie konta w rublach przez unijne firmy importujące gaz z Rosji byłoby już złamaniem restrykcji.

KE zaprezentowała też propozycję oświadczenia, które spółki unijne importujące gaz z Rosji miałyby składać Gazpromowi, co miałoby być gwarancja prawną, że płacąc za surowiec, nie łamią unijnych restrykcji.

Francja miała z kolei wskazać na spotkaniu, że aby zastosować się do dekretu prezydenta Rosji, spółki importujące gaz muszą założyć również konto w rublach w rosyjskim banku, i jest ważne, aby na piątkowym spotkaniu państwa członkowskie uznały, że jest to zgodna z unijnymi sankcjami możliwość zakupu surowca od Gazpromu.

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że przedstawiciel Niemiec podziękował Komisji i przekazał, że skonsultował już stanowisko KE ze wszystkimi spółkami niemieckimi importującymi gaz, choć od oświadczenia KE minęło kilkanaście minut. Niemieckie spółki – jak mówił przedstawiciel Berlina – miały mu potwierdzić, że stanowisko KE jest w ich ocenie właściwe. Komisja miała z zadowoleniem przyjąć fakt, że spółki niemieckie akceptują jej propozycję.

Na spotkaniu również przedstawiciel Węgier miał podkreślić, że w ocenie węgierskich firm i banków przekazanie płatności w euro i przewalutowanie na ruble nie łamie europejskich sankcji. Płacenie w rublach za rosyjski gaz poparły też Włochy.

Dla części państw członkowskich stanowisko zaprezentowane nieoczekiwanie w piątek wieczorem przez Komisję Europejską, Niemcy, Francję i Węgry było dużym zaskoczeniem. W Brukseli pojawiły się głosy, że wszystko wskazuje na to, że scenariusz tego spotkania został najprawdopodobniej uzgodniony wcześniej pomiędzy Komisją, Berlinem, Paryżem i Budapesztem.

Część krajów interpretację Komisji w sprawie płatności w rublach za gaz uznała za niepoważną, biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej znajduje się Ukraina.

Wśród głosów krytycznych był przedstawiciel Holandii, który zaczął Komisji zadawać pytania, m.in. o to, czy państwa UE mają zgadzać się na to, aby Gazprom samodzielnie przelewał i przewalutowywał pieniądze w ramach dwóch kont, które są przecież własnością spółek europejskich, de facto bez ich kontroli.

Z rozmów PAP z dyplomatami wynika, że Polska nie zgodziła się ze stanowiskiem Komisji. Poparła Holandię, przypominając, że nadal nie otrzymuje gazu z Rosji, a Gazprom zamknął konta, które były wykorzystywane do tej pory na potrzeby płatności w ramach kontraktu jamalskiego, żądając od Warszawy zmiany treści kontraktu oraz otwarcia dwóch kont.

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że przedstawiciel Polski na spotkaniu pogratulował przedstawicielowi Niemiec, że w ciągu kilkunastu minut od prezentacji KE zdołał skonsultować się ze spółkami w Niemczech i potwierdzić, że interpretacje Komisji dotyczące płatności w rublach są dla nich do przyjęcia.

„Stanowisko Komisji nie jest do przyjęcia. Dekret Putina to przecież są kontrsankcje. Sprawa jest na tyle kontrowersyjna, że już trafiła na najwyższy szczebel polityczny” – powiedział PAP jeden z dyplomatów.

 

Z Brukseli Łukasz Osiński 

luo/ akl/



 

Polecane
Emerytury
Stażowe