[Tylko u nas] Prof. David Engels: Polska potrzebuje "soft power". Jak najszybciej

Od czasu gdy wewnętrzna spójność Grupy Wyszehradzkiej zaczęła wyraźnie erodować, a z USA pod prezydenturą Bidena napływały w kierunku ​​Warszawy coraz groźniej brzmiące sygnały, podobnie jak i z UE, która bezlitośnie utrzymuje swój nieprzyjazny kurs przeciwko polskiemu rządowi, a dodatkowo tocząca się wojna na Ukrainie postawiła pod znakiem zapytania sojusz z Węgrami, Polska stawała się coraz bardziej izolowana na arenie światowej. To, że tak łatwo jest zachodnim rządom i mediom mobilizować szerokie kręgi opinii publicznej przeciwko Polsce, wynika nie tylko z bezpośrednich przyczyn politycznych, lecz widzimy tu także skutki znacznie poważniejszego problemu, mianowicie Polska nie posiada za granicą czegoś takiego jak „soft power”.
Flaga Polski [Tylko u nas] Prof. David Engels: Polska potrzebuje
Flaga Polski / Pixabay.com

„Soft power” to termin w niektórych kręgach politycznych często wyśmiewany – wszak nie gwarantuje on ani pieniędzy, ani zasobów, ani dywizji  –  niemniej jednak ma znaczenie fundamentalne. Jeśli bowiem jakiemuś krajowi udaje się wytworzyć trwale pozytywny wizerunek wśród opinii publicznej innych państw, wówczas otrzymuje potężny zastrzyk sympatii, co może się okazać politycznie niezwykle ważne i interesujące, i to nie tylko dlatego, że  wzmacnia to skuteczność własnych inicjatyw, ale także ułatwia zapominanie lub wybaczanie własnych błędów. Gdy jednak czegoś takiego nie ma, jeśli stworzenie owej „miękkiej siły” się nie powiedzie, wówczas powstaje próżnia, którą łatwo jest wypełnić najgorszymi kłamstwami.

 

Soft power innych krajów

Oczywiście soft power nie da się stworzyć z dnia na dzień; rozwija się to przez dziesięciolecia, a nawet stulecia i jest głęboko związane nie tylko z polityczną, ale przede wszystkim kulturową charyzmą danego kraju oraz asocjacjami, jakie wywołuje on za granicą.

Nawet najbardziej niewykształcona osoba posiada niewątpliwie wiele pozytywnych skojarzeń z Hiszpanią, począwszy od walki byków, przez Don Kichota, Costa del Sol i flamenco, paella, Sagrada Familia, wakacje na Majorce i tapas, nie wspominając już o Krzysztofie Kolumbie czy rodzinie królewskiej. Podobnie z Anglią, Francją, Włochami, Grecją i wieloma innymi krajami. Oczywiście każdy z tych krajów posiada też swoje „ciemne” strony i może również  budzić nieprzyjemne skojarzenia polityczne, czy to z teraźniejszości czy z przeszłości; ogólnie jednak każdy z nich natychmiast wywołuje szereg różnorakich, na ogół raczej pozytywnych skojarzeń kulturowych, począwszy od sławnych zabytków, przez specjalności kulinarne i oryginalne tradycje, a na elementach z historii kultury kończąc.

 

A w Polsce?

Niestety w Polsce jest inaczej. Polska pozostaje w dużej mierze nieznana, przynajmniej w Europie Zachodniej, nawet w Niemczech. Jeśli wymieni się nazwę Polski, w wyobraźni obcokrajowca nie rozpalają się od razu fajerwerki różnych kulturowych skojarzeń; panuje raczej całkowita próżnia, pomijając skojarzenia z „Auschwitz” oraz (ale tylko u ludzi  wykształconych) „Solidarność” i „Chopin”.

Może zabrzmiało to szorstko, chciałbym więc wyraźnie podkreślić, że nie chodzi o to, że Polska nie ma niczego do zaoferowania ze skarbów kultury (jest wręcz przeciwnie!), ale o to, że za granicą są one po prostu nieznane i w związku z tym nie wywołują owych kolektywnych asocjacji: przeciętny Europejczyk prawie nic nie kojarzy ze słowem "Polska". Natomiast gdy słyszy „Włochy”, od razu pomyśli o spaghetti, o Krzywej Wieży w Pizie, o lasagne, Michelangelo, rzymskich ruinach, Bazylice św. Piotra, espresso, La Dolce Vita i eleganckich paniach w okularach słonecznych, no i oczywiście wspaniałych winach. Nawiasem mówiąc, nie chodzi tylko o Europę; problem ma charakter globalny, gdyż można się śmiało założyć, że większość Polaków wie nieco więcej o Korei Południowej, Tajlandii, Wietnamie, niż odwrotnie.

Jak wytłumaczyć to zjawisko? Nie może to wynikać z wielkości kraju czy liczby jego ludności: przez wieki Polska była jednym z największych państw w Europie, a nawet dziś jej populacja jest dużo większa niż na przykład Szwajcarii czy Holandii, które jednak wywołują znacznie gęstsze łańcuchy skojarzeń i sympatii, niż Polska. Nie może też wynikać z rozbiorów Polski i braku autonomii państwowej w XIX wieku: wystarczy pomyśleć na przykład o Szkocji, która do dziś nie posiada niezależności narodowej, a jednak począwszy od whisky single malt przez potwora z Loch Ness, uroki  Highlandu, dudy, kilty, kraciaste wzornictwo czy niezapomniany  haggis –  słowem, ma do zaoferowania niesamowitą atrakcyjność kulturową. Czy problem wynika z długich lat rządów komunistycznych? To też jest raczej wątpliwe, biorąc pod uwagę, że na przykład Węgry spotkał ten sam los, a mimo to przeciętnemu Europejczykowi kraj ten znacznie bardziej się kojarzy, niż Polska - kluczowe słowa to gulasz, puszta, Balaton, zespoły cygańskie, ostra papryka i piękno Parlamentu w Budapeszcie...

 

Soft power potrzebny jak najszybciej

Nawet jeśli nie bardzo wiadomo, jak wyjaśnić ów tajemniczy stan rzeczy, to jednak ważne jest, aby jak najszybciej znaleźć  na to remedium. Polska nie może pozostać dłużej nieznana, gdyż taka skojarzeniowa próżnia daje jej przeciwnikom olbrzymie możliwości przebicia się bez większego oporu z ich antypolską narracją, wypełnienia tej pustej przestrzeni skojarzeniami, które im mocniej się zakorzenią, tym trudniej je potem usunąć; takich jak choćby stereotyp o polskiej ksenofobii, o niewdzięczności wobec UE, o nieliberalnym, wręcz klerykalno-faszystowskim rządzie, o korupcji i niemal postsowieckiej strukturze ekonomicznej, oraz innych tego rodzaju nonsensach, jakie łatwo można usłyszeć w zachodnich mediach.

Oczywiście wymaga to umiejętnej, zniuansowanej, dobrze skoordynowanej, ale nade wszystko trwałej i systematycznej  inicjatywy,  i to nie tylko ze strony rządu, ale przede wszystkim ze strony szeroko pojętego świata kultury; a więc media, instytuty i stowarzyszenia kulturalne, środowiska twórcze, polskie stowarzyszenia za granicą i tp. Trzeba stworzyć narrację, która w oparciu o niekoniecznie dużą ilość politycznie neutralnych, łatwych do zrozumienia i zapamiętania, typowo polskich elementów związanych z lokalnym stylem życia i tożsamością, wykreuje skondensowany, ale nade wszystkim budzący życzliwość wizerunek, którego można następnie powielać i wysyłać za granicę za pośrednictwem różnorakich kanałów. Należy wszakże podkreślić, że narracja ta musi być maksymalnie apolityczna (aczkolwiek polski duch oporu i heroizm Polaków w całej ich historii powinien również znaleźć miejsce wśród owych pożądanych skojarzeń): musi jednak przede wszystkim tworzyć różnorodny, ekskluzywnie polski, jedyny w swoim rodzaju konglomerat zjawisk i rzeczy, obejmujący zarówno piękno krajobrazu, jak i gastronomię, oczywiście także zabytki i inne skarby kulturowe, oraz urocze osobliwości i tradycje – po to, aby wreszcie „znajomość” Polski za granicą stała się znacznie większa, bez czego trudno bowiem o zaufanie i solidarność na dłuższą metę.


 

POLECANE
Jest oświadczenie Krystyny Pawłowicz ws. odejścia z Trybunału Konstytucyjnego z ostatniej chwili
Jest oświadczenie Krystyny Pawłowicz ws. odejścia z Trybunału Konstytucyjnego

Krystyny Pawłowicz wydała oświadczenie wyjaśniające powody jej wcześniejszego odejścia z urzędu sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Sędzia skarży się m.in. na akty nienawiści, które spotkały TK i ją osobicie.

Szaleństwo postępuje. KE przedstawiła nowy cel klimatyczny dla UE z ostatniej chwili
Szaleństwo postępuje. KE przedstawiła nowy cel klimatyczny dla UE

Komisja Europejska zaproponowała w środę wyznaczenie celu klimatycznego na 2040 r. Zgodnie z propozycją emisje gazów cieplarnianych powinny wówczas wynieść o 90 proc. mniej względem poziomu z 1990 r. Pomocą w dojściu do celu ma być możliwość wliczania projektów sfinansowanych w krajach trzecich.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska

Od poniedziałku 7 lipca ruszają prace modernizacyjne na dwóch ważnych przejazdach torowo-drogowych w Gdańsku: na Błędniku oraz na skrzyżowaniu ulic Kołobrzeska–Chłopska. Remonty oznaczają całkowite zamknięcie tych miejsc zarówno dla samochodów, jak i tramwajów. Utrudnienia potrwają do 20 lipca.

Pilny komunikat polskiej ambasady w Portugalii. Turyści muszą być gotowi na ewakuację z ostatniej chwili
Pilny komunikat polskiej ambasady w Portugalii. Turyści muszą być gotowi na ewakuację

Polska ambasada ostrzega turystów: "W Portugalii panują rekordowe temperatury. Istnieje bardzo wysokie ryzyko wystąpienia samoistnych pożarów. Przestrzegaj zaleceń lokalnych służb, w tym dot. procedur ewakuacyjnych"

Jest ruch TK ws. sędzi Krystyny Pawłowicz z ostatniej chwili
Jest ruch TK ws. sędzi Krystyny Pawłowicz

Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego podjęło uchwałę o przeniesieniu w stan spoczynku sędzi TK Krystyny Pawłowicz z dniem 5 grudnia br. - wynika z pisma, do którego w środę dotarła Polska Agencja Prasowa. Sędzia Pawłowicz nie potwierdziła tej informacji.

Będzie nowy minister sprawiedliwości? Padło zaskakujące nazwisko z ostatniej chwili
Będzie nowy minister sprawiedliwości? Padło zaskakujące nazwisko

Zaskakujące informacje nt. zmiany na stanowisku ministra sprawiedliwości podał Leszek Kraskowski, dziennikarz Reporterów Online, który przedstawił ustalenia dotyczące afery Polnordu i wątków posła Romana Giertycha.

Całkowite zamknięcie Heathrow. Nowe informacje z ostatniej chwili
Całkowite zamknięcie Heathrow. Nowe informacje

To jedna z największych awarii tego typu w historii. Brytyjskie władze ujawniły, co było powodem paraliżu lotniska Heathrow, do którego doszło w marcu tego roku.

Poseł KO: Roman Giertych działa na niekorzyść państwa polskiego Wiadomości
Poseł KO: Roman Giertych działa na niekorzyść państwa polskiego

Poseł Jolanta Niezgodzka, wypowiedziała się na temat swojego kolegi z klubu poselskiego KO, Romana Giertycha. - Działa na niekorzyść państwa polskiego i demokracji - stwierdziła. Z drugiej strony oznajmiła, że Donald Tusk nie jest w stanie zakazać mu wypowiadania się w taki czy inny sposób. Giertych nie uznał wczoraj decyzji SN ws. ważności wyborów, a sędziów nazwał "przebierańcami" i "uzurpatorami".

Na plac Zbawiciela wróci „tęcza” LGBT z ostatniej chwili
Na plac Zbawiciela wróci „tęcza” LGBT

Wygląda na to, że niedługo na plac Zbawiciela w Warszawie wróci instalacja kojarzona z LGBT. Projekt „Nowa Tęcza”, oficjalnie nazwany „Łukiem LGBT+”, został wybrany do realizacji w ramach Budżetu Obywatelskiego 2026. To czwarta próba przywrócenia tego symbolu – tym razem zakończona sukcesem.

Ważny komunikat dla mieszkańców województwa pomorskiego Wiadomości
Ważny komunikat dla mieszkańców województwa pomorskiego

Mieszkańców województwa pomorskiego i niektórych turystów, którzy zawitają w te rejony, czekają istotne zmiany. Od 4 sierpnia bilety okresowe komunikacji miejskiej w Trójmieście i metropolii pomorskiej będzie można kupić tylko za pomocą nowego systemu dystrybucji.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. David Engels: Polska potrzebuje "soft power". Jak najszybciej

Od czasu gdy wewnętrzna spójność Grupy Wyszehradzkiej zaczęła wyraźnie erodować, a z USA pod prezydenturą Bidena napływały w kierunku ​​Warszawy coraz groźniej brzmiące sygnały, podobnie jak i z UE, która bezlitośnie utrzymuje swój nieprzyjazny kurs przeciwko polskiemu rządowi, a dodatkowo tocząca się wojna na Ukrainie postawiła pod znakiem zapytania sojusz z Węgrami, Polska stawała się coraz bardziej izolowana na arenie światowej. To, że tak łatwo jest zachodnim rządom i mediom mobilizować szerokie kręgi opinii publicznej przeciwko Polsce, wynika nie tylko z bezpośrednich przyczyn politycznych, lecz widzimy tu także skutki znacznie poważniejszego problemu, mianowicie Polska nie posiada za granicą czegoś takiego jak „soft power”.
Flaga Polski [Tylko u nas] Prof. David Engels: Polska potrzebuje
Flaga Polski / Pixabay.com

„Soft power” to termin w niektórych kręgach politycznych często wyśmiewany – wszak nie gwarantuje on ani pieniędzy, ani zasobów, ani dywizji  –  niemniej jednak ma znaczenie fundamentalne. Jeśli bowiem jakiemuś krajowi udaje się wytworzyć trwale pozytywny wizerunek wśród opinii publicznej innych państw, wówczas otrzymuje potężny zastrzyk sympatii, co może się okazać politycznie niezwykle ważne i interesujące, i to nie tylko dlatego, że  wzmacnia to skuteczność własnych inicjatyw, ale także ułatwia zapominanie lub wybaczanie własnych błędów. Gdy jednak czegoś takiego nie ma, jeśli stworzenie owej „miękkiej siły” się nie powiedzie, wówczas powstaje próżnia, którą łatwo jest wypełnić najgorszymi kłamstwami.

 

Soft power innych krajów

Oczywiście soft power nie da się stworzyć z dnia na dzień; rozwija się to przez dziesięciolecia, a nawet stulecia i jest głęboko związane nie tylko z polityczną, ale przede wszystkim kulturową charyzmą danego kraju oraz asocjacjami, jakie wywołuje on za granicą.

Nawet najbardziej niewykształcona osoba posiada niewątpliwie wiele pozytywnych skojarzeń z Hiszpanią, począwszy od walki byków, przez Don Kichota, Costa del Sol i flamenco, paella, Sagrada Familia, wakacje na Majorce i tapas, nie wspominając już o Krzysztofie Kolumbie czy rodzinie królewskiej. Podobnie z Anglią, Francją, Włochami, Grecją i wieloma innymi krajami. Oczywiście każdy z tych krajów posiada też swoje „ciemne” strony i może również  budzić nieprzyjemne skojarzenia polityczne, czy to z teraźniejszości czy z przeszłości; ogólnie jednak każdy z nich natychmiast wywołuje szereg różnorakich, na ogół raczej pozytywnych skojarzeń kulturowych, począwszy od sławnych zabytków, przez specjalności kulinarne i oryginalne tradycje, a na elementach z historii kultury kończąc.

 

A w Polsce?

Niestety w Polsce jest inaczej. Polska pozostaje w dużej mierze nieznana, przynajmniej w Europie Zachodniej, nawet w Niemczech. Jeśli wymieni się nazwę Polski, w wyobraźni obcokrajowca nie rozpalają się od razu fajerwerki różnych kulturowych skojarzeń; panuje raczej całkowita próżnia, pomijając skojarzenia z „Auschwitz” oraz (ale tylko u ludzi  wykształconych) „Solidarność” i „Chopin”.

Może zabrzmiało to szorstko, chciałbym więc wyraźnie podkreślić, że nie chodzi o to, że Polska nie ma niczego do zaoferowania ze skarbów kultury (jest wręcz przeciwnie!), ale o to, że za granicą są one po prostu nieznane i w związku z tym nie wywołują owych kolektywnych asocjacji: przeciętny Europejczyk prawie nic nie kojarzy ze słowem "Polska". Natomiast gdy słyszy „Włochy”, od razu pomyśli o spaghetti, o Krzywej Wieży w Pizie, o lasagne, Michelangelo, rzymskich ruinach, Bazylice św. Piotra, espresso, La Dolce Vita i eleganckich paniach w okularach słonecznych, no i oczywiście wspaniałych winach. Nawiasem mówiąc, nie chodzi tylko o Europę; problem ma charakter globalny, gdyż można się śmiało założyć, że większość Polaków wie nieco więcej o Korei Południowej, Tajlandii, Wietnamie, niż odwrotnie.

Jak wytłumaczyć to zjawisko? Nie może to wynikać z wielkości kraju czy liczby jego ludności: przez wieki Polska była jednym z największych państw w Europie, a nawet dziś jej populacja jest dużo większa niż na przykład Szwajcarii czy Holandii, które jednak wywołują znacznie gęstsze łańcuchy skojarzeń i sympatii, niż Polska. Nie może też wynikać z rozbiorów Polski i braku autonomii państwowej w XIX wieku: wystarczy pomyśleć na przykład o Szkocji, która do dziś nie posiada niezależności narodowej, a jednak począwszy od whisky single malt przez potwora z Loch Ness, uroki  Highlandu, dudy, kilty, kraciaste wzornictwo czy niezapomniany  haggis –  słowem, ma do zaoferowania niesamowitą atrakcyjność kulturową. Czy problem wynika z długich lat rządów komunistycznych? To też jest raczej wątpliwe, biorąc pod uwagę, że na przykład Węgry spotkał ten sam los, a mimo to przeciętnemu Europejczykowi kraj ten znacznie bardziej się kojarzy, niż Polska - kluczowe słowa to gulasz, puszta, Balaton, zespoły cygańskie, ostra papryka i piękno Parlamentu w Budapeszcie...

 

Soft power potrzebny jak najszybciej

Nawet jeśli nie bardzo wiadomo, jak wyjaśnić ów tajemniczy stan rzeczy, to jednak ważne jest, aby jak najszybciej znaleźć  na to remedium. Polska nie może pozostać dłużej nieznana, gdyż taka skojarzeniowa próżnia daje jej przeciwnikom olbrzymie możliwości przebicia się bez większego oporu z ich antypolską narracją, wypełnienia tej pustej przestrzeni skojarzeniami, które im mocniej się zakorzenią, tym trudniej je potem usunąć; takich jak choćby stereotyp o polskiej ksenofobii, o niewdzięczności wobec UE, o nieliberalnym, wręcz klerykalno-faszystowskim rządzie, o korupcji i niemal postsowieckiej strukturze ekonomicznej, oraz innych tego rodzaju nonsensach, jakie łatwo można usłyszeć w zachodnich mediach.

Oczywiście wymaga to umiejętnej, zniuansowanej, dobrze skoordynowanej, ale nade wszystko trwałej i systematycznej  inicjatywy,  i to nie tylko ze strony rządu, ale przede wszystkim ze strony szeroko pojętego świata kultury; a więc media, instytuty i stowarzyszenia kulturalne, środowiska twórcze, polskie stowarzyszenia za granicą i tp. Trzeba stworzyć narrację, która w oparciu o niekoniecznie dużą ilość politycznie neutralnych, łatwych do zrozumienia i zapamiętania, typowo polskich elementów związanych z lokalnym stylem życia i tożsamością, wykreuje skondensowany, ale nade wszystkim budzący życzliwość wizerunek, którego można następnie powielać i wysyłać za granicę za pośrednictwem różnorakich kanałów. Należy wszakże podkreślić, że narracja ta musi być maksymalnie apolityczna (aczkolwiek polski duch oporu i heroizm Polaków w całej ich historii powinien również znaleźć miejsce wśród owych pożądanych skojarzeń): musi jednak przede wszystkim tworzyć różnorodny, ekskluzywnie polski, jedyny w swoim rodzaju konglomerat zjawisk i rzeczy, obejmujący zarówno piękno krajobrazu, jak i gastronomię, oczywiście także zabytki i inne skarby kulturowe, oraz urocze osobliwości i tradycje – po to, aby wreszcie „znajomość” Polski za granicą stała się znacznie większa, bez czego trudno bowiem o zaufanie i solidarność na dłuższą metę.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe