[Tylko u nas] Wojciech Osiński: "Bundeswehra szkodzi zielonej transformacji". Niemiecka lewica martwi się o planetę i Rosję

Niemieccy wyznawcy pacyfizmu nie odpuszczają. Najnowszym przykładem fałszowania obrazu rzeczywistości jest materiał RBB. Berlińska rozgłośnia oburza się, że Bundeswehra przeciwdziała „zielonej transformacji”.
Myśliwiec Tornado [Tylko u nas] Wojciech Osiński:
Myśliwiec Tornado / Wikipedia domena publiczna

Panegiryści kanclerza Olafa Scholza niemal codziennie dają o sobie znać. Do „intelektualistów” sprzeciwiających się dostawom ciężkiej broni na Ukrainę dołączyli wczoraj redaktorzy radia publicznego RBB. Niejaki Torsten Mandalka zauważył, że „operacje wojskowe” (zbieżność terminologiczna pewnie nieprzypadkowa) są „białymi plamami na mapie ekologicznej”.

 

"Myśliwce wydzielają CO2"

Autor martwi się, że myśliwce Tornado, czyli jedyne niemieckie maszyny zdolne do przenoszenia broni jądrowej, przyczyniają się do wzrostu stężenia dwutlenku węgla. Mandalka dodaje, że w ośrodkach Bundeswehry emisja gazów cieplarnianych niepowstrzymanie rośnie, a jej inspektorzy nie zrozumieli „wyzwań klimatyczno-ekologicznych” i „wizji rozwoju”, jakie kryje w sobie „zielona transformacja”. 

Następnie dowiadujemy się, że materiał RBB jest najeżony „twardymi danymi”, zebranymi między innymi przez deputowaną Lewicy Sevim Dagdelen. Tak, to ta sama polityk, która tuż przed rosyjskim atakiem na Ukrainę nazwała Władimira Putina „roztropnym graczem”, dalekim od wszczynania konfliktów zbrojnych i wtrącania się do polityki wewnętrznej władz w Kijowie. Posłanka Die Linke utrzymuje, że świat nie jest „czarno-biały” i należy do niego wprowadzić „odcienie szarości”. Według niej zachodni przywódcy nie dostrzegają, że rozszerzenie NATO o Finlandię i Szwecję „zaburza równowagę bezpieczeństwa w Europie”. 

 

Czy odbudowa Ukrainy nie zaszkodzi klimatowi?

Podobnych przykładów głupoty (zainteresowanych odsyłam do strony internetowej pani Dagdelen) starczyłoby na całą książkę. Gorzej, że niemieckie media publiczne udzielają tego typu politykom rozgrzeszenia, przedrukowując, cytując i powielając ich bzdury. Sevim Dagdelen i Sahra Wagenknecht licytują się w potępieniach dla „imperializmu” państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, a największym ich problemem zdaje się być pytanie, czy powojenna odbudowa Ukrainy będzie przebiegać zgodnie z „celami klimatycznymi”.

Ostatnie wybory do landtagów w Szlezwiku-Holsztynie i Nadrenii Północnej-Westfalii pokazały, że właśnie z powodu dyrdymałów płynących z ust swoich liderów Lewica pogrąża się w odmętach politycznego niebytu. Ale to jest akurat mało istotne. Niezdolnością wyobrażenia sobie skutków własnych poczynań media publiczne i uczniowie Lenina wyręczają niemiecki rząd w brudnej robocie. Czy ktoś jeszcze zastanawia się, dlaczego pierwsze niemieckie Gepardy mają zostać wysłane na Ukrainę dopiero w lipcu?

[Autor jest korespondentem Polskiego Radia]
 


 

POLECANE
Polacy tracą zaufanie do sądów. Sondaż ujawnia niepokojące dane z ostatniej chwili
Polacy tracą zaufanie do sądów. Sondaż ujawnia niepokojące dane

Zaufanie do wymiaru sprawiedliwości w Polsce dramatycznie spada. Ponad połowa obywateli nie wierzy sądom, a liczby pokazują, że to najgłębszy kryzys od lat.

Aleksander Grad trafił do Agencji Rozwoju Przemysłu z ostatniej chwili
Aleksander Grad trafił do Agencji Rozwoju Przemysłu

Były minister skarbu w rządzie Donalda Tuska, Aleksander Grad, został doradcą prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu – ustaliła Telewizja Republika. Do grona doradców dołączył także Paweł Wojtunik, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Kontrola projektów KPO. Nieprawidłowości jedynie w 0,05 promila przypadków z ostatniej chwili
Kontrola projektów KPO. "Nieprawidłowości jedynie w 0,05 promila przypadków"

Resort funduszy sprawdza, jak przedsiębiorcy wydawali unijne pieniądze – w grę wchodziły nawet zakupy jachtów. Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz przedstawiała podczas konferencji wyniki kontroli wydanych środków.

Były komisarz Wojciechowski o umowie UE z MERCOSUR: Jest nieakceptowalna. Może zdestabilizować rynek z ostatniej chwili
Były komisarz Wojciechowski o umowie UE z MERCOSUR: Jest nieakceptowalna. Może zdestabilizować rynek

„Wszystkie te sektory są zagrożone, bo są duże kwoty importowe, bezcłowe, m.in. z krajów Mercosuru. I to może zdestabilizować rynek, uderzyć w producentów europejskich. Umowa z krajami Mercosur jest przykładem jak korzyści innych branż, przemysłu europejskiego jest przedkładane ponad rolnictwo, dla którego nie ma praktycznie żadnych pozytywów, a wręcz jest nieakceptowalna” - mówił w wywiadzie dla portalu Farmer.pl były unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski odnosząc się do podpisanej niedawno przez Ursulę von der Leyen umowie z krajami MERCOSUR.

Burza w warszawskiej policji. Jest wniosek do MSWiA o odwołanie komendanta z ostatniej chwili
Burza w warszawskiej policji. Jest wniosek do MSWiA o odwołanie komendanta

Do MSWiA wpłynął wniosek o odwołanie z funkcji komendanta stołecznego policji insp. Dariusza Walichnowskiego - potwierdziła w piątek rzecznik prasowa resortu Karolina Gałecka.

Nowa polityka spójności zrealizuje lewicową agendę z ostatniej chwili
Nowa polityka spójności zrealizuje lewicową agendę

Parlament Europejski i Rada uzgodniły kluczowe aktualizacje polityki spójności UE, umożliwiające państwom i regionom Europy realokację środków na nowe priorytety strategiczne, takie jak obronność, zrównoważone mieszkalnictwo, odporność na wodę i transformacja energetyczna, czyli pieniądze z unijnych funduszy mają zostać przeznaczone przede wszystkim na sfinansowanie założeń Zielonego Ładu.

Fatalny błąd PAP w depeszy nt. Polski i Donalda Trumpa. „Największa dezinformacja od lat” z ostatniej chwili
Fatalny błąd PAP w depeszy nt. Polski i Donalda Trumpa. „Największa dezinformacja od lat”

Polska Agencja Prasowa znalazła się w ogniu krytyki po tym, jak opublikowała – a po paru godzinach usunęła – depeszę dotyczącą wywiadu Donalda Trumpa dla Fox News. W materiale błędnie przypisano słowa prezydenta USA o „pomocy po wojnie” Polsce, choć w rzeczywistości dotyczyły one Ukrainy.

Tusk nie zmienia linii politycznej. Minister Berek zapowiada dalsze „przywracanie praworządności” z ostatniej chwili
Tusk nie zmienia linii politycznej. Minister Berek zapowiada dalsze „przywracanie praworządności”

– Przywracanie praworządności jako punkt wyjścia musimy kontynuować w bardzo trudnych warunkach prawnych, faktycznych, związanych z różnym spojrzeniem reprezentowanym przez różne ośrodki władzy w Polsce, w tym przez prezydenta, ale nie odstąpimy od tej drogi, żeby postawić instytucje publiczne, przywrócić im ich konstytucyjny wymiar – zapowiedział minister nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu Maciej Berek. Rząd planuje także utrzymanie możliwości orzekania dla sędziów, którzy znajdują się w stanie spoczynku, czyli de facto zamierza możliwie opóźnić wymianę pokoleniową w tej grupie zawodowej w celu utrzymania przy orzekaniu tych sędziów, którzy sprzyjają obecnej władzy.

PiS ponownie spotka się z Szymonem Hołownią z ostatniej chwili
PiS ponownie spotka się z Szymonem Hołownią

W piątek 19 września miało dojść do spotkania marszałka Sejmu Szymona Hołowni z wiceszefem klubu PiS Marcinem Ociepą. Chodzi o projekt uchwały autorstwa PiS dotyczący wywłaszczenia ambasady Rosji w Warszawie i przeniesienia jej w inne miejsce. Jak ustaliła Wirtualna Polska, PiS chce, by uchwała została podjęta jeszcze na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

Wiadomości
Sprzedawcy na pierwszej linii profilaktyki. Jak szkolenie z odpowiedzialnej sprzedaży wpływa na dostępność alkoholu dla nieletnich

Jednym z ważnych elementów działań profilaktycznych jest uniemożliwienie zakupu alkoholu osobom niepełnoletnim i tym z grup ryzyka. Wsparciem dla sprzedawców są szkolenia z odpowiedzialnej sprzedaży alkoholu, takie jak „Zostań OSA – Odpowiedzialnym Sprzedawcą Alkoholu!”. Dzięki nim sprzedawcy zyskują umiejętność asertywnego odmawiania sprzedaży alkoholu.

REKLAMA

[Tylko u nas] Wojciech Osiński: "Bundeswehra szkodzi zielonej transformacji". Niemiecka lewica martwi się o planetę i Rosję

Niemieccy wyznawcy pacyfizmu nie odpuszczają. Najnowszym przykładem fałszowania obrazu rzeczywistości jest materiał RBB. Berlińska rozgłośnia oburza się, że Bundeswehra przeciwdziała „zielonej transformacji”.
Myśliwiec Tornado [Tylko u nas] Wojciech Osiński:
Myśliwiec Tornado / Wikipedia domena publiczna

Panegiryści kanclerza Olafa Scholza niemal codziennie dają o sobie znać. Do „intelektualistów” sprzeciwiających się dostawom ciężkiej broni na Ukrainę dołączyli wczoraj redaktorzy radia publicznego RBB. Niejaki Torsten Mandalka zauważył, że „operacje wojskowe” (zbieżność terminologiczna pewnie nieprzypadkowa) są „białymi plamami na mapie ekologicznej”.

 

"Myśliwce wydzielają CO2"

Autor martwi się, że myśliwce Tornado, czyli jedyne niemieckie maszyny zdolne do przenoszenia broni jądrowej, przyczyniają się do wzrostu stężenia dwutlenku węgla. Mandalka dodaje, że w ośrodkach Bundeswehry emisja gazów cieplarnianych niepowstrzymanie rośnie, a jej inspektorzy nie zrozumieli „wyzwań klimatyczno-ekologicznych” i „wizji rozwoju”, jakie kryje w sobie „zielona transformacja”. 

Następnie dowiadujemy się, że materiał RBB jest najeżony „twardymi danymi”, zebranymi między innymi przez deputowaną Lewicy Sevim Dagdelen. Tak, to ta sama polityk, która tuż przed rosyjskim atakiem na Ukrainę nazwała Władimira Putina „roztropnym graczem”, dalekim od wszczynania konfliktów zbrojnych i wtrącania się do polityki wewnętrznej władz w Kijowie. Posłanka Die Linke utrzymuje, że świat nie jest „czarno-biały” i należy do niego wprowadzić „odcienie szarości”. Według niej zachodni przywódcy nie dostrzegają, że rozszerzenie NATO o Finlandię i Szwecję „zaburza równowagę bezpieczeństwa w Europie”. 

 

Czy odbudowa Ukrainy nie zaszkodzi klimatowi?

Podobnych przykładów głupoty (zainteresowanych odsyłam do strony internetowej pani Dagdelen) starczyłoby na całą książkę. Gorzej, że niemieckie media publiczne udzielają tego typu politykom rozgrzeszenia, przedrukowując, cytując i powielając ich bzdury. Sevim Dagdelen i Sahra Wagenknecht licytują się w potępieniach dla „imperializmu” państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, a największym ich problemem zdaje się być pytanie, czy powojenna odbudowa Ukrainy będzie przebiegać zgodnie z „celami klimatycznymi”.

Ostatnie wybory do landtagów w Szlezwiku-Holsztynie i Nadrenii Północnej-Westfalii pokazały, że właśnie z powodu dyrdymałów płynących z ust swoich liderów Lewica pogrąża się w odmętach politycznego niebytu. Ale to jest akurat mało istotne. Niezdolnością wyobrażenia sobie skutków własnych poczynań media publiczne i uczniowie Lenina wyręczają niemiecki rząd w brudnej robocie. Czy ktoś jeszcze zastanawia się, dlaczego pierwsze niemieckie Gepardy mają zostać wysłane na Ukrainę dopiero w lipcu?

[Autor jest korespondentem Polskiego Radia]
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe