Ambasador Ukrainy na XXX KZD: "Solidarność ukraińsko-polska może być końcem reżimu Putina"
"Ta solidarność ukraińsko-polska, tak samo jak (NSZZ - PAP) Solidarność była końcem reżimu komunistycznego w Europie, może być końcem reżimu Putina i Moskwy i Kremla w naszym regionie" - powiedział w czwartek ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca, przemawiając na jubileuszowym XXX Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ "Solidarność" w Zakopanem.
Jak podkreślił Deszczyca, w latach 80. NSZZ "Solidarność" była dla Ukraińców "wzorem". "Nie mieliśmy jeszcze tyle sił w latach 80., ale mieliśmy dobrego sąsiada, na którym się wzorowaliśmy" - powiedział.
"Polska jest kojarzona na całym świecie z Solidarnością. Polska była w latach 80. tym, czym jest dziś Ukraina jak pan prezydent (Duda - PAP) powiedział - obliczem wolnego świata" - powiedział.
"Wy zniszczyliście reżim komunistyczny" - stwierdził ambasador i dodał że "Solidarność to był przykład dla całej Europy i całego świata". "Teraz wasza solidarność z Ukrainą to też wzór dla innych państw, jak mają zachowywać się państwa, kiedy chcą pomagać tym, którzy znajdują się w biedzie" - podkreślił. "Będę cały czas powtarzać, żeby inni brali z was przykład" - zapewnił.
Deszczyca podziękował prezydentowi Andrzejowi Dudzie za niedzielną wizytę i przemówienie wygłoszone w parlamencie Ukraińskim.
"To była historyczna wizyta (...) tę atmosferę było nawet czuć w Warszawie, jaka panowała w parlamencie i na Ukraińskich ulicach" - powiedział ambasador i podziękował za pomoc prezydenta Dudy "na Ukrainie i arenie międzynarodowej".
Deszczyca podziękowania przekazał także rządowi premiera Mateuszowi Morawieckiemu. "Bo ta pomoc, która płynie na Ukrainę, o której czasem publicznie nie mówimy (...) jest niezbędna do tego, żeby zwyciężyć, bo bez broni nie zwyciężymy" - podkreślił. Ambasador porównał sytuację do tej z czasów Powstania Warszawskiego. "Żądamy amunicji, tak jak żądali Powstańcy (...) i dziękuję rządowi polskiemu za to, że taką amunicję nam przekazuje".
"Niech żyje solidarność, niech żyje Polska, Sława Ukrainie" - zakończył. (PAP)