Siewierodonieck. „Bijemy się dosłownie o każdy dom, (…) wygląda to dosłownie jak gra komputerowa CS”

– Bijemy się dosłownie o każdy dom i każdą ulicę, walki są straszne i toczą się z wielką intensywnością; wygląda to dosłownie jak gra komputerowa „Counter-Strike” – ocenił w poniedziałek dowódca batalionu Gwardii Narodowej Ukrainy kapitan Petro Kuzyk w rozmowie z Radiem Swoboda.
Walki na ulicach Siewierodoniecka
Walki na ulicach Siewierodoniecka / screen YT - DM News

"Przeciwnik ma zdecydowaną przewagę w artylerii lufowej, liczbie czołgów, a być może także w liczbie żołnierzy i aktywnie wykorzystuje te atuty. Ciągle atakują, ostrzeliwują, niszczą domy, nasze fortyfikacje. Musimy nieustannie manewrować. Próbowaliśmy kontratakować - czasem z powodzeniem, czasem nie za bardzo. Z ich strony również był ciągły napór. Niektóre jednostki zostały zmuszone do wycofania się o jeden blok mieszkalny, a inne utrzymały swoje pozycje, w tym m.in. nasza" - relacjonował Kuzyk.

Według dowódcy wróg walczy w sposób nieskoordynowany, chaotyczny, stawiając głównie na przewagę liczebną i nie szanując życia własnych żołnierzy. "Rosjanie przeprowadzają niezrozumiałe natarcia piechoty, którą nazywamy +mięsem (armatnim)+. Ciągle ich niszczymy, a oni rzucają do walki coraz to nowe siły. Z naszych informacji wynika, że wprowadzili do boju kolejne rezerwy" - powiedział kapitan Gwardii Narodowej.

"Czekamy na dostawy nowego sprzętu, potrzebujemy szczególnie artylerii i (...) czołgów. Oprócz polegania na sprawności naszych wojsk, musimy mieć jeszcze wystarczające siły i środki do walki" - dodał rozmówca Radia Swoboda.

W poniedziałek rano podobne doniesienia przekazał szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj. W jego ocenie walki w Siewierodoniecku toczą się ze zmiennym szczęściem. "Po udanym kontruderzeniu siłom ukraińskim udało się odbić prawie pół miasta, ale teraz sytuacja znowu się trochę dla nas pogorszyła" – podkreślił gubernator w ukraińskiej telewizji, zaznaczając, że wojska ukraińskie utrzymują pozycje w dzielnicy przemysłowej.

Zdobycie Siewierodoniecka - nieformalnej stolicy części obwodu ługańskiego kontrolowanej przez rząd w Kijowie - pozostaje najważniejszym celem inwazji Kremla na wschodzie Ukrainy. Przed rosyjską agresją miasto liczyło ponad 100 tys. mieszkańców. Obecnie przebywa tam wciąż około 12-13 tys. osób. (PAP)


 

POLECANE
Ukraina stawia granicę w negocjacjach. Poszło o Donbas i NATO z ostatniej chwili
Ukraina stawia granicę w negocjacjach. Poszło o Donbas i NATO

Podczas niedzielnych negocjacji pokojowych na Florydzie ukraińska delegacja stanowczo odmówiła oddania Rosji Donbasu - poinformował nieoficjalnie ukraiński portal RBK-Ukraina, powołując się na swoje źródła. Spotkanie z udziałem amerykańskich mediatorów miało na celu dopracowanie planu zakończenia wojny, jednak kluczowe spory dotyczą terytoriów i przyszłości Ukrainy w NATO. Mimo trudnych rozmów, obie strony uznały spotkanie za owocne i postępowe.

Żurek: Mamy służby, które mogą ścigać Ziobrę, i będziemy to robić pilne
Żurek: "Mamy służby, które mogą ścigać Ziobrę, i będziemy to robić"

Minister Waldemar Żurek przekonuje, że były szef resortu sprawiedliwości „ucieka przed wymiarem sprawiedliwości”, a jego choroba to jedynie „symulacja”. "Gdybym ja miał osiem lat, to mielibyśmy sądy wzorcowe” - dodał.

Katastrofa śmigłowca pod Rzeszowem. Są nowe ustalenia z ostatniej chwili
Katastrofa śmigłowca pod Rzeszowem. Są nowe ustalenia

W sobotę w okolicach miejscowości Cierpisz w powiecie łańcuckim doszło do katastrofy śmigłowca. Zginęło w niej dwóch braci – to znani podkarpaccy biznesmeni. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie wydała nowy komunikat w sprawie zdarzenia.

Już jutro spotkanie wokół specjalnego wydania książki „To ja. Andrzej Duda” w Białymstoku! z ostatniej chwili
Już jutro spotkanie wokół specjalnego wydania książki „To ja. Andrzej Duda” w Białymstoku!

Przed nami kolejne spotkanie wokół specjalnej edycji książki „To ja. Andrzej Duda” z rozdziałem o współpracy prezydenta z NSZZ „Solidarność”. Tym razem spotkamy się w Białymstoku.

Kolejne miliardy trafiły do Polski z KPO. KE zatwierdziła płatność Wiadomości
Kolejne miliardy trafiły do Polski z KPO. KE zatwierdziła płatność

Po wypłacie trzeciej transzy Polska wykorzystała już 45 proc. dostępnych środków z unijnego Funduszu Odbudowy, którego łączna wartość dla naszego kraju wynosi 59,8 mld euro.

Myślicie, że Tusk się tym przejmuje?. Prezes PiS nie wytrzymał z ostatniej chwili
"Myślicie, że Tusk się tym przejmuje?". Prezes PiS nie wytrzymał

Ujawnione przez Business Insider plany resortu zdrowia i NFZ na 2026 r. przewidują cięcia świadczeń, ograniczenia darmowych leków i limity wizyt u specjalistów. "W biały dzień okradają pacjentów!" – grzmi prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Szok w Chorwacji. Atak nożem na zakonnicę w Zagrzebiu Wiadomości
Szok w Chorwacji. Atak nożem na zakonnicę w Zagrzebiu

34-letnia zakonnica Marija Tatjana Zrno została kilkakrotnie dźgnięta nożem w brzuch w dzielnicy Malešnica w Zagrzebiu. Według wstępnych doniesień atak mógł mieć podłoże religijne, co wstrząsnęło Chorwacją. Kościół prosi o modlitwę za jej życie.

Kierwiński: „Partia Brauna na granicy delegalizacji” polityka
Kierwiński: „Partia Brauna na granicy delegalizacji”

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński oświadczył, że Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna jest „na granicy delegalizacji”. – Jeszcze kilka wyskoków i ta granica zostanie przekroczona – dodał.

Tragiczny pożar w Hong Kongu. Ponad setka ofiar, dziesiątki zaginionych Wiadomości
Tragiczny pożar w Hong Kongu. Ponad setka ofiar, dziesiątki zaginionych

Władze Hongkongu zatrzymały 13 osób po tragicznym pożarze siedmiu wieżowców, w którym zginęło co najmniej 151 mieszkańców, a los dziesiątek pozostaje nieznany.

Ewakuacja przedszkola w Rybniku z ostatniej chwili
Ewakuacja przedszkola w Rybniku

W Rybniku w woj. śląskim doszło do ewakuacji jednego z przedszkoli. Budynek opuściło 59 dzieci i 16 pracowników – informuje w poniedziałek serwis radio90.pl.

REKLAMA

Siewierodonieck. „Bijemy się dosłownie o każdy dom, (…) wygląda to dosłownie jak gra komputerowa CS”

– Bijemy się dosłownie o każdy dom i każdą ulicę, walki są straszne i toczą się z wielką intensywnością; wygląda to dosłownie jak gra komputerowa „Counter-Strike” – ocenił w poniedziałek dowódca batalionu Gwardii Narodowej Ukrainy kapitan Petro Kuzyk w rozmowie z Radiem Swoboda.
Walki na ulicach Siewierodoniecka
Walki na ulicach Siewierodoniecka / screen YT - DM News

"Przeciwnik ma zdecydowaną przewagę w artylerii lufowej, liczbie czołgów, a być może także w liczbie żołnierzy i aktywnie wykorzystuje te atuty. Ciągle atakują, ostrzeliwują, niszczą domy, nasze fortyfikacje. Musimy nieustannie manewrować. Próbowaliśmy kontratakować - czasem z powodzeniem, czasem nie za bardzo. Z ich strony również był ciągły napór. Niektóre jednostki zostały zmuszone do wycofania się o jeden blok mieszkalny, a inne utrzymały swoje pozycje, w tym m.in. nasza" - relacjonował Kuzyk.

Według dowódcy wróg walczy w sposób nieskoordynowany, chaotyczny, stawiając głównie na przewagę liczebną i nie szanując życia własnych żołnierzy. "Rosjanie przeprowadzają niezrozumiałe natarcia piechoty, którą nazywamy +mięsem (armatnim)+. Ciągle ich niszczymy, a oni rzucają do walki coraz to nowe siły. Z naszych informacji wynika, że wprowadzili do boju kolejne rezerwy" - powiedział kapitan Gwardii Narodowej.

"Czekamy na dostawy nowego sprzętu, potrzebujemy szczególnie artylerii i (...) czołgów. Oprócz polegania na sprawności naszych wojsk, musimy mieć jeszcze wystarczające siły i środki do walki" - dodał rozmówca Radia Swoboda.

W poniedziałek rano podobne doniesienia przekazał szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj. W jego ocenie walki w Siewierodoniecku toczą się ze zmiennym szczęściem. "Po udanym kontruderzeniu siłom ukraińskim udało się odbić prawie pół miasta, ale teraz sytuacja znowu się trochę dla nas pogorszyła" – podkreślił gubernator w ukraińskiej telewizji, zaznaczając, że wojska ukraińskie utrzymują pozycje w dzielnicy przemysłowej.

Zdobycie Siewierodoniecka - nieformalnej stolicy części obwodu ługańskiego kontrolowanej przez rząd w Kijowie - pozostaje najważniejszym celem inwazji Kremla na wschodzie Ukrainy. Przed rosyjską agresją miasto liczyło ponad 100 tys. mieszkańców. Obecnie przebywa tam wciąż około 12-13 tys. osób. (PAP)



 

Polecane