PiS chce przesunąć wybory samorządowe. Terlecki: Zaproponujemy ustawę

Ostatnie wybory samorządowe miały miejsce w 2018 roku. Są one pierwszymi, po których kadencja samorządów wynosi pięć lat, a nie cztery, jak to miało miejsce w latach 1998 do 2017. Z tego względu kolejne wybory powinny odbyć się w roku 2023, lecz dziś pojawiły się wiadomości o tym, że ten termin może ulec zmianie.
Głos na ten temat zabrał wicemarszałek Sejmu – Ryszard Terlecki, który stwierdził między innymi, że Państwowa Komisja Wyborcza zasygnalizowała, że przeprowadzenie wyborów może być przedsięwzięciem nie do udźwignięcia pod względem organizacyjnym.
– Tu jest pewien kłopot, PKW sygnalizuje że byłoby to przedsięwzięcie organizacyjne nie do udźwignięcia, więc jesteśmy zdecydowani zaproponować ustawę, która przesunie termin wyborów samorządowych o pół roku. Przypominam że kadencji wyborczej nie można skrócić, ale można ją troszkę wydłużyć, więc o te pół roku byłaby wydłużona i odbyłyby się pewnie wiosną wybory samorządowe. Pytanie czy razem z wyborami europejskimi, które przypadają w maju czy też trzeba będzie je rozdzielić – stwierdził Ryszard Terlecki w rozmowie z Radiem Kraków.
Z kolei według informacji podanych przez "DGP" wynika, że ustawa w tej sprawie może zostać przedstawiona jeszcze w tym miesiącu lub następnym. Obecnie termin wyborów parlamentarnych przypada na jesień 2023 r.