[wywiad] Abp Pizzaballa: Ludzie są zmęczeni napięciami izraelsko-palestyńskimi

"Zarówno Izraelczycy, jak i Palestyńczycy są bardzo zmęczeni obecną sytuacją, poza tym brakuje wyrazistej i czytelnej wizji politycznej co do przyszłości ich wzajemnych stosunków, dlatego nie przewiduję w najbliższym czasie wzrostu napięć społecznych między Izraelczykami a Palestyńczykami" – powiedział KAI abp Pierrbattista Pizzaballa, łaciński patriarcha Jerozolimy.
Starcie izraelskich żołnierzy z Palestyńczykami w punkcie granicznym Tayaseer [wywiad] Abp Pizzaballa: Ludzie są zmęczeni napięciami izraelsko-palestyńskimi
Starcie izraelskich żołnierzy z Palestyńczykami w punkcie granicznym Tayaseer / EPA/ALAA BADARNEH Dostawca: PAP/EPA

Piotr Dziubak: Sheerin Abu Akleh była dziennikarką palestyńską, chrześcijanką. Zginęła w czasie transmisji na żywo.

Abp Pierrbattista Pizzaballa: Tego niestety nie udało się potwierdzić do końca i szczerze powiedziawszy nie do końca zrozumiałem okoliczności tej śmierci. Chyba nigdy nie poznamy szczegółów jej zabicia tak, żeby z pewnością móc to opisać. Poniosła śmierć w czasie strzelaniny między Palestyńczykami a Izraelczykami.

- Jeszcze w trakcie żegnania jej zwłok w jej rodzinnym domu policja izraelska na widok palestyńskich flag zaczęła zachowywać się bardzo agresywnie…

- Tak, reakcja policji izraelskiej była bardzo agresywna. Sheerin nie była jakąś zwykłą osobą. Ona była głosem Palestyńczyków w arabskiej telewizji Al Jazzera, była liderką. Darzono ją szacunkiem. Politycy są tu teraz bardzo słabi. Trudno powiedzieć o jakimś przywództwie politycznym. Ona stała się w świecie arabskim właśnie głosem Palestyńczyków, wypełniając lukę po politykach. Stała się symbolem i idolką ludzi. Było oczywiste, że w czasie jej pogrzebu będzie niespokojnie i że nie obejdzie się bez polityki. Było to nie do uniknięcia. Policja izraelska starała się nie wchodzić w konflikt, nie wymuszać jakichś nakazów czy zakazów. Mimo wszystko jednak ze względów, o których wspomniałem, doszło do napięć między policją a manifestującymi po śmierci dziennikarki. Jej zabójstwo Palestyńczycy odebrali jako wyłączenie ich głosu. Tam były ogromne emocje i polityka, flagi palestyńskie i hasła. Policji nie udało się tego opanować. Nawet rodzina Sheerin nie mogła zrobić nic, żeby powstrzymać to wszystko.

- Komendant główny policji izraelskiej powiedział, że trzeba uspokoić atmosferę i ton. Skąd zatem wzięło się, według Księdza Arcybiskupa, takie zachowanie służb?

- Policja nie chciała dopuścić do jakiejkolwiek manifestacji o charakterze politycznym, która mogła zrodzić się wokół zabitej i bardzo znanej osoby. I to niestety stało się źródłem całego napięcia. W pobliżu domu Sheerin, kiedy jeszcze znajdowała się tam trumna z jej zwłokami, napięcie wzrosło, gdy zaczęto ją nieść. My to wszystko bardzo jasno potępiliśmy. Moim zdaniem takie zachowania i reakcje policji są niepojęte. Z punktu widzenia prawa izraelskiego nie ma zakazu noszenia flagi palestyńskiej. Nie było zatem żadnych powodów, które wynikałyby z kwestii bezpieczeństwa. Tu chodziło o to, żeby zabronić tłumom Palestyńczyków wyrazić sympatię do Sheerin i to, że ona była związana z Jerozolimą i ze sprawą palestyńską.

- Czy zabicie dziennikarki palestyńskiej wzmocni jeszcze bardziej napięcie między Palestyńczykami a Izraelczykami?

- Niezadowolenie jest bardzo powszechne i bardzo głębokie, ale myślę, że nie będzie żadnych bezpośrednich następstw o charakterze politycznym czy innym. Ludzie są bardzo zmęczeni. Niestety brakuje czytelnego kierunku politycznego. Pewnie niewiele się wydarzy, chociaż tutaj sytuacja może się zmienić z godziny na godzinę. Zależy co się będzie działo na placach przy meczetach. Myślę, że teraz powinno być raczej spokojnie. Ludzie chcą spokoju, są zmęczeni. Nie powinien to być czas jakichś szczególnych napięć.

- Czy zauważa Ekscelencja po stronie izraelskiej głosy krytyczne wobec zachowania policji?

- Oczywiście. W społeczeństwie izraelskim głos krytyczny jest bardzo jasny i ścisły. Tu nie ma żadnych wątpliwości. Na przykład “Jerusalem Post” – bardzo umiarkowany dziennik – niezwykle wyraziście skrytykował zachowanie policji w czasie pogrzebu Sheerin. Jest wiele bardzo autorytatywnych głosów w społeczeństwie izraelskim – ze świata kultury, mediów, intelektualiści, profesorowie akademiccy – w tej sprawie. Są też osoby z tzw. lewicy izraelskiej, co nie zawsze odpowiada pojęciu “lewica europejska”. Wśród czołowych polityków izraelskich jest bez wątpienia znacznie mniej takich osobistości.

- Czy wśród młodzieży palestyńskiej dominują tzw. “gorące głowy”? Czy starsi próbują ich powstrzymywać?

- Dokładnie tak się dzieje. Młodzież jest zawsze pełna emocji. Starsi, którzy przeżyli pierwszą czy drugą intifadę [powstanie palestyńskie] starają się ich powstrzymać, ponieważ dobrze wiedzą, że przemocą nie uda się rozwiązać perspektywy ich przyszłości.

- Czy polityka może doprowadzić do pokoju?

- Niestety brakuje polityki.

- Kto więc powinien zrobić pierwszy krok?

- Pierwszy krok powinien zrobić ten, kto ponosi większą odpowiedzialność. Oczywiście do dialogu potrzeba dwóch rozmówców.

- Na kim ciąży teraz większa odpowiedzialność?

- Na Izraelu. To oni mają klucze. Ale Izraelczycy potrzebują kogoś, z kim mogliby rozmawiać.

- Czy po stronie palestyńskiej byłby ktoś, z kim można prowadzić dialog?

- Tak jak już powiedziałem, niestety brakuje polityków. Nie ma liderów ani wizji. To nie czas na znaczące gesty. Nie chcę być pesymistą ani defetystą, ale żeby nastąpiły jakieś zmiany, potrzebna jest pewna wizja, przywództwo i charyzma. Tego nie ma i nie możemy ulegać żadnym złudzeniom w tej sprawie.

- Czy wspólnota międzynarodowa mogłaby coś zrobić?

- Nie. Wspólnota międzynarodowa może wspierać rozmowy, może im towarzyszyć, ale nie może zastąpić dwóch głównych stron tego konfliktu: Izraelczyków i Palestyńczyków.

- Czy wpływy Hezbollahu są znaczące w środowiskach palestyńskich?

- Zdecydowanie mniej niż to było dawniej. Wszystko jest bardzo rozczłonkowane, podzielone i to na wszystkich poziomach. Trzeba starać się iść dalej. Przygotowywać młodzież w dziedzinie kultury. Trudno mieć jakąś wizję, jeśli człowiek nie uczy się, nie studiuje. Nie można myśleć o projektach na przyszłość, jeśli nikt nie będzie przygotowany, żeby móc je zrealizować. Teraz mamy czas zasiewu a nie zbioru.

- Co powinni zaproponować chrześcijanie w tym czasie?

- Chrześcijan jest mało, ale oczywiście mogą wnieść wkład przykładem swego życia. Chrześcijanie nie żyją obok, ale są częścią miejscowej ludności. Muszą proporcjonalnie wspierać budowę społeczeństwa swoją obecnością, swoim stylem bycia, życiem tutaj, swą obywatelskością. Chrześcijanie nie mogą zamknąć się w swoim świecie.

- Czy media opowiadają o tym, co się dzieje w Izraelu i w Palestynie w sposób wystarczający? Czy przekłamują obraz rzeczywistości?

- Świat mediów ogromnie się zmienił. Z jednej strony mamy wielkie kanały telewizyjne, z drugiej zaś internet. Jest wszystko. Stosunki izraelsko-palestyńskie zmęczyły trochę wszystkich, nie ma teraz żadnych nowości. Media potrzebują treści, ciekawych informacji. Kwestia izraelsko-palestyńska nie jest ciekawa.

- Czy w kontekście wojny na Ukrainie mogłoby się zdarzyć, że znowu ktoś zacznie zwodzić Palestyńczyków za nos, że zacznie krążyć broń tak jak to było w minionych latach?

- Świat zmienił się. Oczywiście mogą dziać się sytuacje, które można by odnieść do wydarzeń z historii, ale one będą istnieć już w nowym kontekście. W sprawie izraelsko-palestyńskiej nie będzie można wrócić już do poprzednich układów. Świat będzie nie dwu-, ale wielobiegunowy. Nie możemy się w tym pogubić. Musimy twardo stąpać po ziemi mocni w swej wierze. To ona musi oświetlać nasze stosunki ze światem, z polityką. Trzeba być blisko ludzi, żeby przygotować przyszłość. Samo nie przyjdzie.

Rozmawiał Piotr Dziubak.

 


 

POLECANE
Płonie kurnik w Fałkowicach. Ogień pochłonął ponad sto tysięcy zwierząt z ostatniej chwili
Płonie kurnik w Fałkowicach. Ogień pochłonął ponad sto tysięcy zwierząt

W miejscowości Fałkowice w województwie opolskim doszło do ogromnego pożaru. Płonie kompleks kurników, w którym znajdowało się nawet 200 tysięcy sztuk drobiu. Strażacy walczą z ogniem od godzin popołudniowych.

Rosyjskie samoloty wojskowe wtargnęły w przestrzeń powietrzną Litwy z ostatniej chwili
Rosyjskie samoloty wojskowe wtargnęły w przestrzeń powietrzną Litwy

Dwa rosyjskie samoloty wojskowe w czwartek wleciały na 18 sekund w przestrzeń powietrzną Litwy, członka NATO - poinformowały litewskie siły zbrojne.

Kreml grozi ws. decyzji Waszyngtonu. Putin zapowiada „poważną odpowiedź” z ostatniej chwili
Kreml grozi ws. decyzji Waszyngtonu. Putin zapowiada „poważną odpowiedź”

Władimir Putin w czwartek ostrzegł, że każde uderzenie w głąb Rosji będzie traktowane jako eskalacja konfliktu. Zapowiedział „poważną i przygniatającą” odpowiedź na ewentualne ataki oraz zlekceważył wpływ nowych sankcji USA na rosyjską gospodarkę.

Zacharowa: „Osama bin Sikorski” - ostra wymiana zdań po słowach Sikorskiego o sabotażu pilne
Zacharowa: „Osama bin Sikorski” - ostra wymiana zdań po słowach Sikorskiego o sabotażu

Rzeczniczka MSZ Rosji Marija Zacharowa ostro odpowiedziała na kontrowersyjne wpisy szefa polskiej dyplomacji słowa o sabotowaniu rosyjskiej infrastruktury, które padły podczas dyskusji między szefem polskiego MSZ a szefem węgierskiej dyplomacji.

Trump ostro: jeśli Izrael anektuje Zachodni Brzeg, straci poparcie USA z ostatniej chwili
Trump ostro: jeśli Izrael anektuje Zachodni Brzeg, straci poparcie USA

Donald Trump jasno dał do zrozumienia, że Stany Zjednoczone nie poprą żadnych działań Izraela zmierzających do aneksji Zachodniego Brzegu. Jego słowa padły w czasie, gdy w izraelskim parlamencie ruszyły prace nad kontrowersyjnym projektem ustawy.

Kłopoty Donalda Tuska. Premier będzie tłumaczyć się przed sądem? z ostatniej chwili
Kłopoty Donalda Tuska. Premier będzie tłumaczyć się przed sądem?

Premier Donald Tusk we wpisie w mediach społecznościowych stwierdził, że za rzekome podsłuchiwanie jego rodziny odpowiada były Prokurator Krajowy, a obecnie prezes Trybunału Konstytucyjnego, Bogdan Święczkowski. Święczkowski wydał w tej sprawie oświadczenie.

Sanepid wydał pilny komunikat dla mieszkańców powiatu poznańskiego  z ostatniej chwili
Sanepid wydał pilny komunikat dla mieszkańców powiatu poznańskiego 

Mieszkańców sześciu miejscowości w powiecie poznańskim nie mogą korzystać z wody bez wcześniejszego przegotowania. W wodociągu w Rogalinie wykryto bakterie z grupy coli. Sanepid wydał specjalne zalecenia. 

Nowa funkcja w mObywatelu. Zaoszczędzisz nawet 800 zł rocznie z ostatniej chwili
Nowa funkcja w mObywatelu. Zaoszczędzisz nawet 800 zł rocznie

Nowa funkcja w aplikacji mObywatel pozwala korzystać z podpisu kwalifikowanego bez ponoszenia kosztów, które wcześniej mogły sięgać nawet 800 zł rocznie. Jak to działa i dlaczego warto z niej skorzystać?

Dokumenty wojskowe na śmietniku. Żandarmeria wydała komunikat z ostatniej chwili
Dokumenty wojskowe na śmietniku. Żandarmeria wydała komunikat

Po czwartkowych doniesieniach o znalezionych na śmietniku jednej z suwalskich działek dokumentów, a wśród nich listę 14 żołnierzy wraz z ich stopniami wojskowymi i numerami referencyjnymi, szef Oddziału Komunikacji Społecznej KG ŻW płk Artur Karpienko poinformował w komunikacie, że Wydział Żandarmerii w Białymstoku prowadzi obecnie czynności procesowe „w celu ustalenia wszelkich okoliczności związanych z ujawnieniem dokumentów wojskowych na działce w m. Suwałki”.

Weto coraz bliżej? Prezydent Nawrocki nie zgodzi się na podatkowe przywileje dla związków pozamałżeńskich z ostatniej chwili
Weto coraz bliżej? Prezydent Nawrocki nie zgodzi się na podatkowe przywileje dla związków pozamałżeńskich

Prezydent Karol Nawrocki prawdopodobnie zawetuje projekt Lewicy dotyczący statusu osób najbliższych. Z nieoficjalnych informacji wynika, że głowa państwa nie zaakceptuje rozwiązań, które pozwalałyby osobom spoza małżeństwa na wspólne rozliczanie podatków.

REKLAMA

[wywiad] Abp Pizzaballa: Ludzie są zmęczeni napięciami izraelsko-palestyńskimi

"Zarówno Izraelczycy, jak i Palestyńczycy są bardzo zmęczeni obecną sytuacją, poza tym brakuje wyrazistej i czytelnej wizji politycznej co do przyszłości ich wzajemnych stosunków, dlatego nie przewiduję w najbliższym czasie wzrostu napięć społecznych między Izraelczykami a Palestyńczykami" – powiedział KAI abp Pierrbattista Pizzaballa, łaciński patriarcha Jerozolimy.
Starcie izraelskich żołnierzy z Palestyńczykami w punkcie granicznym Tayaseer [wywiad] Abp Pizzaballa: Ludzie są zmęczeni napięciami izraelsko-palestyńskimi
Starcie izraelskich żołnierzy z Palestyńczykami w punkcie granicznym Tayaseer / EPA/ALAA BADARNEH Dostawca: PAP/EPA

Piotr Dziubak: Sheerin Abu Akleh była dziennikarką palestyńską, chrześcijanką. Zginęła w czasie transmisji na żywo.

Abp Pierrbattista Pizzaballa: Tego niestety nie udało się potwierdzić do końca i szczerze powiedziawszy nie do końca zrozumiałem okoliczności tej śmierci. Chyba nigdy nie poznamy szczegółów jej zabicia tak, żeby z pewnością móc to opisać. Poniosła śmierć w czasie strzelaniny między Palestyńczykami a Izraelczykami.

- Jeszcze w trakcie żegnania jej zwłok w jej rodzinnym domu policja izraelska na widok palestyńskich flag zaczęła zachowywać się bardzo agresywnie…

- Tak, reakcja policji izraelskiej była bardzo agresywna. Sheerin nie była jakąś zwykłą osobą. Ona była głosem Palestyńczyków w arabskiej telewizji Al Jazzera, była liderką. Darzono ją szacunkiem. Politycy są tu teraz bardzo słabi. Trudno powiedzieć o jakimś przywództwie politycznym. Ona stała się w świecie arabskim właśnie głosem Palestyńczyków, wypełniając lukę po politykach. Stała się symbolem i idolką ludzi. Było oczywiste, że w czasie jej pogrzebu będzie niespokojnie i że nie obejdzie się bez polityki. Było to nie do uniknięcia. Policja izraelska starała się nie wchodzić w konflikt, nie wymuszać jakichś nakazów czy zakazów. Mimo wszystko jednak ze względów, o których wspomniałem, doszło do napięć między policją a manifestującymi po śmierci dziennikarki. Jej zabójstwo Palestyńczycy odebrali jako wyłączenie ich głosu. Tam były ogromne emocje i polityka, flagi palestyńskie i hasła. Policji nie udało się tego opanować. Nawet rodzina Sheerin nie mogła zrobić nic, żeby powstrzymać to wszystko.

- Komendant główny policji izraelskiej powiedział, że trzeba uspokoić atmosferę i ton. Skąd zatem wzięło się, według Księdza Arcybiskupa, takie zachowanie służb?

- Policja nie chciała dopuścić do jakiejkolwiek manifestacji o charakterze politycznym, która mogła zrodzić się wokół zabitej i bardzo znanej osoby. I to niestety stało się źródłem całego napięcia. W pobliżu domu Sheerin, kiedy jeszcze znajdowała się tam trumna z jej zwłokami, napięcie wzrosło, gdy zaczęto ją nieść. My to wszystko bardzo jasno potępiliśmy. Moim zdaniem takie zachowania i reakcje policji są niepojęte. Z punktu widzenia prawa izraelskiego nie ma zakazu noszenia flagi palestyńskiej. Nie było zatem żadnych powodów, które wynikałyby z kwestii bezpieczeństwa. Tu chodziło o to, żeby zabronić tłumom Palestyńczyków wyrazić sympatię do Sheerin i to, że ona była związana z Jerozolimą i ze sprawą palestyńską.

- Czy zabicie dziennikarki palestyńskiej wzmocni jeszcze bardziej napięcie między Palestyńczykami a Izraelczykami?

- Niezadowolenie jest bardzo powszechne i bardzo głębokie, ale myślę, że nie będzie żadnych bezpośrednich następstw o charakterze politycznym czy innym. Ludzie są bardzo zmęczeni. Niestety brakuje czytelnego kierunku politycznego. Pewnie niewiele się wydarzy, chociaż tutaj sytuacja może się zmienić z godziny na godzinę. Zależy co się będzie działo na placach przy meczetach. Myślę, że teraz powinno być raczej spokojnie. Ludzie chcą spokoju, są zmęczeni. Nie powinien to być czas jakichś szczególnych napięć.

- Czy zauważa Ekscelencja po stronie izraelskiej głosy krytyczne wobec zachowania policji?

- Oczywiście. W społeczeństwie izraelskim głos krytyczny jest bardzo jasny i ścisły. Tu nie ma żadnych wątpliwości. Na przykład “Jerusalem Post” – bardzo umiarkowany dziennik – niezwykle wyraziście skrytykował zachowanie policji w czasie pogrzebu Sheerin. Jest wiele bardzo autorytatywnych głosów w społeczeństwie izraelskim – ze świata kultury, mediów, intelektualiści, profesorowie akademiccy – w tej sprawie. Są też osoby z tzw. lewicy izraelskiej, co nie zawsze odpowiada pojęciu “lewica europejska”. Wśród czołowych polityków izraelskich jest bez wątpienia znacznie mniej takich osobistości.

- Czy wśród młodzieży palestyńskiej dominują tzw. “gorące głowy”? Czy starsi próbują ich powstrzymywać?

- Dokładnie tak się dzieje. Młodzież jest zawsze pełna emocji. Starsi, którzy przeżyli pierwszą czy drugą intifadę [powstanie palestyńskie] starają się ich powstrzymać, ponieważ dobrze wiedzą, że przemocą nie uda się rozwiązać perspektywy ich przyszłości.

- Czy polityka może doprowadzić do pokoju?

- Niestety brakuje polityki.

- Kto więc powinien zrobić pierwszy krok?

- Pierwszy krok powinien zrobić ten, kto ponosi większą odpowiedzialność. Oczywiście do dialogu potrzeba dwóch rozmówców.

- Na kim ciąży teraz większa odpowiedzialność?

- Na Izraelu. To oni mają klucze. Ale Izraelczycy potrzebują kogoś, z kim mogliby rozmawiać.

- Czy po stronie palestyńskiej byłby ktoś, z kim można prowadzić dialog?

- Tak jak już powiedziałem, niestety brakuje polityków. Nie ma liderów ani wizji. To nie czas na znaczące gesty. Nie chcę być pesymistą ani defetystą, ale żeby nastąpiły jakieś zmiany, potrzebna jest pewna wizja, przywództwo i charyzma. Tego nie ma i nie możemy ulegać żadnym złudzeniom w tej sprawie.

- Czy wspólnota międzynarodowa mogłaby coś zrobić?

- Nie. Wspólnota międzynarodowa może wspierać rozmowy, może im towarzyszyć, ale nie może zastąpić dwóch głównych stron tego konfliktu: Izraelczyków i Palestyńczyków.

- Czy wpływy Hezbollahu są znaczące w środowiskach palestyńskich?

- Zdecydowanie mniej niż to było dawniej. Wszystko jest bardzo rozczłonkowane, podzielone i to na wszystkich poziomach. Trzeba starać się iść dalej. Przygotowywać młodzież w dziedzinie kultury. Trudno mieć jakąś wizję, jeśli człowiek nie uczy się, nie studiuje. Nie można myśleć o projektach na przyszłość, jeśli nikt nie będzie przygotowany, żeby móc je zrealizować. Teraz mamy czas zasiewu a nie zbioru.

- Co powinni zaproponować chrześcijanie w tym czasie?

- Chrześcijan jest mało, ale oczywiście mogą wnieść wkład przykładem swego życia. Chrześcijanie nie żyją obok, ale są częścią miejscowej ludności. Muszą proporcjonalnie wspierać budowę społeczeństwa swoją obecnością, swoim stylem bycia, życiem tutaj, swą obywatelskością. Chrześcijanie nie mogą zamknąć się w swoim świecie.

- Czy media opowiadają o tym, co się dzieje w Izraelu i w Palestynie w sposób wystarczający? Czy przekłamują obraz rzeczywistości?

- Świat mediów ogromnie się zmienił. Z jednej strony mamy wielkie kanały telewizyjne, z drugiej zaś internet. Jest wszystko. Stosunki izraelsko-palestyńskie zmęczyły trochę wszystkich, nie ma teraz żadnych nowości. Media potrzebują treści, ciekawych informacji. Kwestia izraelsko-palestyńska nie jest ciekawa.

- Czy w kontekście wojny na Ukrainie mogłoby się zdarzyć, że znowu ktoś zacznie zwodzić Palestyńczyków za nos, że zacznie krążyć broń tak jak to było w minionych latach?

- Świat zmienił się. Oczywiście mogą dziać się sytuacje, które można by odnieść do wydarzeń z historii, ale one będą istnieć już w nowym kontekście. W sprawie izraelsko-palestyńskiej nie będzie można wrócić już do poprzednich układów. Świat będzie nie dwu-, ale wielobiegunowy. Nie możemy się w tym pogubić. Musimy twardo stąpać po ziemi mocni w swej wierze. To ona musi oświetlać nasze stosunki ze światem, z polityką. Trzeba być blisko ludzi, żeby przygotować przyszłość. Samo nie przyjdzie.

Rozmawiał Piotr Dziubak.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe