[Felieton „TS”] Karol Gac: Szarpnąć cuglami

Podczas niedawnej konwencji PiS w podwarszawskich Markach lider obozu rządzącego Jarosław Kaczyński ogłosił mobilizację Zjednoczonej Prawicy. I choć do wyborów jeszcze sporo czasu, to widać, że PiS powoli przestawia się na kampanijne tory. A walka o zwycięstwo zapowiada się wyjątkowo trudna.
/ https://commons.wikimedia.org

Wbrew przewidywaniom niektórych PiS nie ogłosił żadnych obietnic. Nie było waloryzacji 500 plus ani 14. emerytury na stałe, o czym rozpisywały się wcześniej media. Zresztą politycy PiS sami tonowali emocje i niejako obniżali poprzeczkę. Trudno się temu dziwić, wszak do wyborów jeszcze całkiem dużo czasu. Nic dziwnego, że partia rządząca nie chce za szybko pokazywać kart, jakie ma w ręku. Paradoksalnie pokazuje to jednak, jak PiS pada ofiarą własnego sukcesu. Partia rządząca przyzwyczaiła nas już do tego, że niemal na każdej konwencji słyszeliśmy różne obietnice, które później wdrażano.

Konwencja w Markach ma służyć przede wszystkim partii. Jeśli porozmawia się z politykami PiS na tzw. offie, czyli nieoficjalnie, to wielu z nich narzeka na swoisty marazm, jaki dopadł struktury partii na różnych poziomach. Sprawy nie ułatwia fakt, że Zjednoczona Prawica musi się obecnie mierzyć z najpoważniejszymi wyzwaniami od lat – wojną za naszą wschodnią granicą oraz coraz wyższą inflacją. Nie może więc dziwić, że Jarosław Kaczyński postanowił nieco potrząsnąć działaczami i przygotować ich na nadchodzącą pracę oraz objazd po kraju. „Naprzód, naprzód i jeszcze raz naprzód – aż do zwycięstwa” – zagrzewał w Markach.

Opozycja oraz sprzyjające jej media zdążyły już ogłosić, że PiS się kończy. Chciałoby się wręcz zapytać, który to już raz? PiS ma oczywiście trudne okoliczności, ale jednocześnie dobry fundament. Oczywiście, partia rządząca nie może się ograniczyć wyłącznie do przypominania tego, co udało się osiągnąć, bo każde wybory to nowe emocje i oczekiwania. Tyle tylko, że Polacy zdają się dostrzegać i racjonalnie oceniać różne czynniki, na które rząd nie ma wpływu. A nawet, jeśli PiS i tak popada w tarapaty, to – zgodnie z tym, o czym pisałem w ubiegłym tygodniu – zawsze może liczyć na pomocną dłoń opozycji. Bo czym, jeśli nie doskonałym prezentem, jest ubiegłotygodniowe stwierdzenie Izabeli Leszczyny z PO, że 500 plus nie poprawił jakości życia Polaków?

Polityczne lokomotywy powoli wjeżdżają na perony, skąd wyruszą w dalszą drogę. Przed nimi daleka podróż, ale im bliżej będzie stacji końcowej, tym tempo będzie się zwiększać. Na razie organizuje się partia rządząca. Ciekawe, czy opozycji uda się ta sztuka przed wyborami?

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

 


 

POLECANE
Drony przy trasie lotu Zełenskiego. Irlandia podniosła alarm gorące
Drony przy trasie lotu Zełenskiego. Irlandia podniosła alarm

Irlandzkie służby wszczęły alarm, gdy w pobliżu zaplanowanej trasy lotu ukraińskiej delegacji dostrzeżono kilka niezidentyfikowanych dronów. Media podkreślają, że bezzałogowce pojawiły się w miejscu, w którym samolot Zełenskiego miał być zgodnie z pierwotnym harmonogramem.

Ważny komunikat dla powiatu ostrowskiego pilne
Ważny komunikat dla powiatu ostrowskiego

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzegło w czwartek, że w miejscowościach Rostki Wielkie, Rostki Piotrowice, Podgórze Gazdy oraz Zawisty Nadbużne w powiecie ostrowskim woda jest niezdatna do spożycia i celów sanitarno-higienicznych.

Żurek chce delegalizacji partii Brauna. Bogucki: Niech się sam zdelegalizuje polityka
Żurek chce delegalizacji partii Brauna. Bogucki: "Niech się sam zdelegalizuje"

Spór o Konfederację Korony Polskiej przybiera na sile, a po kolejnych żądaniach jej rozwiązania głos zabrał minister prezydenta Zbigniew Bogucki, który w ostrych słowach na antenie Radia Zet skomentował działania ministra Waldemara Żurka.

Zamykanie porodówek. Zajączkowska: To jest realne piekło kobiet gorące
Zamykanie porodówek. Zajączkowska: To jest realne piekło kobiet

„To jest realne piekło kobiet” - skomentowała rządowe plany zamykania porodówek eurodeputowana Ewa Zajączkowska-Hernik (Konfederacja).

Kazik Staszewski na intensywnej terapii. „Bliski końca drogi byłem” Wiadomości
Kazik Staszewski na intensywnej terapii. „Bliski końca drogi byłem”

Stan zdrowia Kazika Staszewskiego gwałtownie się pogorszył, a muzyk trafił na OIOM po komplikacjach związanych z wcześniejszym zabiegiem. Jak relacjonuje, lekarze mówią nawet o ryzyku sepsy.

Szef węgierskiego MSZ: Era oczekiwania na pozwolenie z Berlina dawno już minęła gorące
Szef węgierskiego MSZ: Era oczekiwania na pozwolenie z Berlina dawno już minęła

„Węgry nie potrzebują już akceptacji Berlina czy Brukseli dla podejmowania decyzji w obszarze polityki zagranicznej” - oświadczył szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto cytowany przez „The Budapest Times”.

Ideologia gender przegrywa w Wielkiej Brytanii, ale ciągle walczy tylko u nas
Ideologia gender przegrywa w Wielkiej Brytanii, ale ciągle walczy

W Wielkiej Brytanii, która przodowała do niedawna w promowaniu ideologii gender, zachodzą wielkie zmiany. Na Wyspach zamknięto bowiem klinki transujące dzieci, zakazano łatwego „zmieniania płci” u nieletnich i ogłoszono, że mężczyzna nie może stać się kobietą. Jedni powiedzą, że to jakieś podstawy i zdrowy rozsądek, inni zaś będą pamiętali: ideologia gender jeszcze niedawno była państwową ideologią w UK. Zmiany te wiele więc znaczą i trzeba na nie patrzeć z perspektywy Zachodu, na którego to politykę transseksualne lobby ma ogromny wpływ od wielu dekad.

Sejm zdecydował o utajnieniu posiedzenia. Bosak zdradza, czego ma dotyczyć wystąpienie Tuska polityka
Sejm zdecydował o utajnieniu posiedzenia. Bosak zdradza, czego ma dotyczyć wystąpienie Tuska

Prezydium Sejmu na wniosek premiera Donalda Tuska, zgodziło się utajnić piątkowy punkt obrad, podczas którego szef rządu ma przedstawić pilną informację dotyczącą bezpieczeństwa państwa. Jak poinformował wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, zamknięta część potrwa około półtorej godziny.

I prezes SN: Wzywam ministra sprawiedliwości do zaprzestania kierowania gróźb wobec sędziów gorące
I prezes SN: Wzywam ministra sprawiedliwości do zaprzestania kierowania gróźb wobec sędziów

I prezes SN Małgorzata Manowska oceniła, że obecne stanowisko szefa Ministerstwa Sprawiedliwości Waldemara Żurka „wpisuje się w szerszą skalę ataków na niezależność sądów”.

Afera na Eurowizji. Kraje wycofują się z konkursu Wiadomości
Afera na Eurowizji. Kraje wycofują się z konkursu

Decyzja o dopuszczeniu Izraela do Eurowizji wywołała natychmiastowy sprzeciw czterech państw, które ogłosiły rezygnację z udziału w przyszłorocznym konkursie w Wiedniu.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Karol Gac: Szarpnąć cuglami

Podczas niedawnej konwencji PiS w podwarszawskich Markach lider obozu rządzącego Jarosław Kaczyński ogłosił mobilizację Zjednoczonej Prawicy. I choć do wyborów jeszcze sporo czasu, to widać, że PiS powoli przestawia się na kampanijne tory. A walka o zwycięstwo zapowiada się wyjątkowo trudna.
/ https://commons.wikimedia.org

Wbrew przewidywaniom niektórych PiS nie ogłosił żadnych obietnic. Nie było waloryzacji 500 plus ani 14. emerytury na stałe, o czym rozpisywały się wcześniej media. Zresztą politycy PiS sami tonowali emocje i niejako obniżali poprzeczkę. Trudno się temu dziwić, wszak do wyborów jeszcze całkiem dużo czasu. Nic dziwnego, że partia rządząca nie chce za szybko pokazywać kart, jakie ma w ręku. Paradoksalnie pokazuje to jednak, jak PiS pada ofiarą własnego sukcesu. Partia rządząca przyzwyczaiła nas już do tego, że niemal na każdej konwencji słyszeliśmy różne obietnice, które później wdrażano.

Konwencja w Markach ma służyć przede wszystkim partii. Jeśli porozmawia się z politykami PiS na tzw. offie, czyli nieoficjalnie, to wielu z nich narzeka na swoisty marazm, jaki dopadł struktury partii na różnych poziomach. Sprawy nie ułatwia fakt, że Zjednoczona Prawica musi się obecnie mierzyć z najpoważniejszymi wyzwaniami od lat – wojną za naszą wschodnią granicą oraz coraz wyższą inflacją. Nie może więc dziwić, że Jarosław Kaczyński postanowił nieco potrząsnąć działaczami i przygotować ich na nadchodzącą pracę oraz objazd po kraju. „Naprzód, naprzód i jeszcze raz naprzód – aż do zwycięstwa” – zagrzewał w Markach.

Opozycja oraz sprzyjające jej media zdążyły już ogłosić, że PiS się kończy. Chciałoby się wręcz zapytać, który to już raz? PiS ma oczywiście trudne okoliczności, ale jednocześnie dobry fundament. Oczywiście, partia rządząca nie może się ograniczyć wyłącznie do przypominania tego, co udało się osiągnąć, bo każde wybory to nowe emocje i oczekiwania. Tyle tylko, że Polacy zdają się dostrzegać i racjonalnie oceniać różne czynniki, na które rząd nie ma wpływu. A nawet, jeśli PiS i tak popada w tarapaty, to – zgodnie z tym, o czym pisałem w ubiegłym tygodniu – zawsze może liczyć na pomocną dłoń opozycji. Bo czym, jeśli nie doskonałym prezentem, jest ubiegłotygodniowe stwierdzenie Izabeli Leszczyny z PO, że 500 plus nie poprawił jakości życia Polaków?

Polityczne lokomotywy powoli wjeżdżają na perony, skąd wyruszą w dalszą drogę. Przed nimi daleka podróż, ale im bliżej będzie stacji końcowej, tym tempo będzie się zwiększać. Na razie organizuje się partia rządząca. Ciekawe, czy opozycji uda się ta sztuka przed wyborami?

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

 



 

Polecane