Gdula wytknął brak premiera w Kijowie. Takiej odpowiedzi koleżanki z partii się nie spodziewał

Poseł Maciej Gdula z Lewicy odniósł się do popularnego zdjęcia z wizyty premiera Włoch Mario Draghi, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, kanclerza Niemiec Olafa Scholza, a także prezydenta Rumunii Klausa Iohannisa, którzy pojawili się w czwartek w Kijowie.
Polityk z ramienia Lewicy zwrócił uwagę na brak szefa polskiego rządu – Mateusza Morawieckiego.
– Nie ma tu @MorawieckiM. Taka jest cena za politykę moralnej wyższości wobec Niemiec i Francji w sprawie rosyjskiej agresji. Moralna wyższość kończy się niestety polityczną niższością - napisał Maciej Gdula.
Na jego wpis zaregowała jego partyjna koleżanka – Paulina Matysiak, która delikatnie zwróciła mu uwagę.
– A czy trzy miesiące temu ubolewałeś nad tym, że w Kijowie nie ma Macrona, Scholza i Draghiego? - napisała polityk Lewicy.
A czy trzy miesiące temu ubolewałeś nad tym, że w Kijowie nie ma Macrona, Scholza i Draghiego? 🙃
— Paulina Matysiak 🇵🇱🇺🇦 (@PolaMatysiak) June 16, 2022
Na komentarz Matysiak prędko odpowiedział Gdula, który napisał:
– Chwaliłem polityków, którzy pojechali. Można być prymusem, którego wszyscy lubią i takim, którego wszyscy nie znoszą. Dlaczego wybraliśmy to drugie? - odparł poseł.
Chwaliłem polityków, którzy pojechali🤷🏻♂️.
— Maciej Gdula (@m_gdula) June 16, 2022
Można być prymusem, którego wszyscy lubią i takim, którego wszyscy nie znoszą.
Dlaczego wybraliśmy to drugie?