Tusk grzmi, że PiS wprowadzi zakaz rozwodów. Jest odpowiedź Morawieckiego

Lider PO Donald Tusk skrytykował w sobotę w Gołkowicach Górnych w woj. małopolskim "sojusz ołtarza z tronem", z którym jego zdaniem mamy obecnie do czynienia. Nawiązując do niedawnych słów ks. Krzysztof Bielawnego na temat przyczyn spadku dzietności w Polsce, ocenił, że postulowane przez duchownego zakazy to program PiS.
(Ks. Bielawny) powiedział otwarcie, co PiS wprowadzi w Polsce, jeśli ponownie wygra wybory. Program jest bardzo prosty: zakaz rozwodów, zakaz środków antykoncepcyjnych, zakaz związków cywilnych poza tym tradycyjnym modelem, i oczywiście pełny zakaz aborcji. Nie miejcie żadnych wątpliwości, że to nie są ekscesy czy incydenty
– powiedział Tusk.
Premier odpowiada
O wypowiedź lidera Platformy Obywatelskiej premier Morawiecki został zapytany na konferencji prasowej w Ostrowie w woj. małopolskim. – Te słowa to jest kłamstwo. Donald Tusk posługuje się kłamstwem w sposób bardzo dowolny i bardzo częsty – ocenił szef rządu.
Dodał, że "największym wrogiem Donalda Tuska jest ludzka pamięć o rządach Donalda Tuska".
To jest główny wróg Donalda Tuska, ponieważ pamięć ludzka doskonale odzwierciedla to, co rzeczywiście działo się w czasach jego rządów i ciężko jest uwolnić mu się od tego, co wtedy robił, co wtedy mówił i jak dzisiaj zaprzecza sam sobie
– stwierdził Morawiecki.
Zakaz rozwodów?
Zapewnił, że Prawo i Sprawiedliwość nie zaostrzy prawa dotyczącego rozwodów czy aborcji.
Nie tylko nie będzie żadnego zaostrzenia jakichkolwiek przepisów dotyczących tego, o co pani redaktor zapytała, ale jesteśmy za utrzymaniem kompromisu aborcyjnego w takiej postaci jak się ukształtował, a w kwestii rozwodów, to w ogóle oczywiście w jakikolwiek sposób komentować. Jest to jaskrawe kłamstwo, wyssane z palca, typowe zachowanie Donalda Tuska
– powiedział premier.
Słowa ks. Bielawnego, do których odnosił się w sobotę Tusk, padły niedawno na antenie Radia Maryja. Zacytował je w piątek portal Onet. Ks. Bielawny przywołał w swej wypowiedzi m.in. postać hiszpańskiego dyktatora gen. Francisco Franco.
– Kiedy gen. Franco doszedł do władzy w 1940 r., zakazał antykoncepcji, aborcji, związków cywilnych, rozwodów, deprawacji dzieci i młodzieży. (...) Wskaźniki dzietności raptem wzrastają, czyli zaczynają się rodzić dzieci. Nie ma deprawacji, nie ma zabijania, nie ma niszczenia życia — mówił duchowny i dodał, że to jest właśnie ścieżka, którą powinna podążać Polska. – Czyli zakazać rozwodów, związków cywilnych, antykoncepcji, aborcji i deprawacji dzieci i młodzieży – powiedział.