Jarosław Kaczyński podał się do dymisji. Ryszard Terlecki zabiera głos

– Prezes Jarosław Kaczyński zapowiadał już dawno, że ustąpi z rządu, gdy prace nad ustawą o obronie ojczyzny zostaną zakończone, a także, że przygotowania do wyborów wymagają jego obecności w strukturach partii – mówił we wtorek wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
 Jarosław Kaczyński podał się do dymisji. Ryszard Terlecki zabiera głos
/ Polskie Radio, YouTube

Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował PAP, że nie jest już w rządzie. "Premier Mateusz Morawiecki oraz - z tego co wiem - prezydent Andrzej Duda przyjęli moją rezygnację" - powiedział dotychczasowy wicepremier i szef Komitetu ds. bezpieczeństwa. Dodał, że jego następcą w randze wicepremiera będzie szef MON Mariusz Błaszczak.

"Prezes od dawna zapowiadał, że okres przygotowań do wyborów wymaga jego obecności w strukturach partii i w kierowaniu partią przede wszystkim. Więc zapowiadał też dawno, że ustąpi z rządu w chwili, gdy jego prace nad ustawą o obronie ojczyzny zostaną zakończone" - oświadczył wicemarszałek Terlecki w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

Kaczyński pytany przez PAP o ocenę swojej obecności w rządzie powiedział, że udało mu się wykonać plan, który sobie zakładał. "Choć nie będę ukrywał, że w tym planie nie było wojny, choć był on przygotowywany na ewentualność wojny. Sądzę, że w tym czasie zapadły te najważniejsze decyzje odnoszące się do tego, by Polska uniknęła bardzo trudnego losu. Chcemy się na tyle zbroić, aby ewentualny atak na nasz kraj był całkowicie nieracjonalnym przedsięwzięciem" - podkreślił Jarosław Kaczyński.

Dodał, że dobrze wspomina te 20 miesięcy, kiedy urzędował w KPRM. "Oczywiście miałem być o cztery miesiące krócej w rządzie, ale wybuchła wojna w Ukrainie. Dzisiaj przebieg wojny jest taki, że nie wiadomo kiedy się ona skończy. Natomiast mniej więcej wiadomo, kiedy będziemy mieli wybory, w związku z tym musiałem wybrać i wybrałem. Chętnie bym doczekał do końca wojny, ale wygląda na to, że będzie się ona ciągnęła dłużej" - zaznaczył Jarosław Kaczyński.

"Postanowiłem, że muszę się skoncentrować na tym, co jest dla przyszłości Polski najważniejsze. To nie tak, że przeceniam swoją rolę, chodzi po prostu o to, że partia musi odzyskać werwę, bo zbliża się ten czas, który dla każdej partii politycznej na świecie jest najważniejszy. Wybory są po to, aby uzyskać dobry wynik wyborczy, a jeśli chodzi o PiS, to tym dobrym wynikiem wyborczym będzie ich wygranie i możliwość sprawowania władzy, oczywiście w koalicji Zjednoczonej Prawicy" - dodał.

Pytany, kto będzie następnym szefem Komitetu ds. bezpieczeństwa powiedział: "Nie jest już właściwie tajemnicą, że to ma być szef MON Mariusz Błaszczak". "To jest całkowicie naturalna decyzja. Mamy wojnę, a on jest ministrem obrony, więc w tej szczególnej sytuacji w jakiej jesteśmy, takie połącznie ma bardzo duże zalety" - ocenił Kaczyński. Dodał, że minister Błaszczak będzie pełnił swoje obowiązki w randze wicepremiera.

Pytany, kiedy nastąpi powołanie Błaszczaka, lider PiS odparł, że decyzja w tej sprawie leży w gestii Andrzeja Dudy. "To jest decyzja zapadająca w Pałacu Prezydenckim, więc nie chcę mówić za Pałac Prezydencki" - zaznaczył.


 

POLECANE
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów z ostatniej chwili
Mijanka w wyborach prezydenckich w Rumunii. Przeliczono blisko 99 proc. głosów

Po przeliczeniu 98,85 proc. głosów, George Simion wygrał I turę wyborów prezydenckich z 40,39 proc. wynikiem. Na drugim miejscu znalazł się Dan Nicusor z 20,86 proc. wynikiem. Druga tura wyborów prezydenckich w Rumunii odbędzie się 18 maja.

Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż z ostatniej chwili
Najgorszy wynik Trzaskowskiego od początku kampanii. Nowy sondaż

Rafał Trzaskowski notuje najniższy wynik od początku kampanii wyborczej, a największy zysk odnotowuje Karol Nawrocki – wynika z najnowszej prognozy prezydenckiej Onetu.

Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy z ostatniej chwili
Wybory w Rumunii. Połowa głosów policzona. Duża przewaga kandydata prawicy

Po przeliczeniu połowy głosów I tury wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion prowadzi z 42,13 proc. poparcia. Drugie miejsce przypada Crinowi Antonescu (22,42 proc.).

Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich z ostatniej chwili
Pierwszy komentarz George Simiona po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich

– Jestem tu, by Rumunia powróciła do porządku konstytucyjnego. Mam jeden cel: zwrócić narodowi rumuńskiemu to, co mu odebrano – oświadczył w niedzielę George Simion, kandydat na prezydenta Rumunii, który wygrał I turę.

Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji z ostatniej chwili
Duży pożar w Łodzi. Doszło do kilku eksplozji

W niedzielę 4 maja po godzinie 17:30 przy ul. Starorudzkiej w Łodzi doszło do pożaru. Płoną dwa samochody ciężarowe z naczepami, wiata magazynowa oraz składowisko palet.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll z ostatniej chwili
Wybory prezydenckie w Rumunii. Są wyniki exit poll

George Simion uzyskał 33,1 proc. wynik i wygrał I turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które odbyły się w niedzielę. Na drugim miejscu z wynikiem 22,9 proc. znalazł się Crin Antonescu, liberał wspierany przez koalicję rządzącą – wynika z badania exit poll Curs.

Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Utrudnienia w ruchu. Komunikat dla mieszkańców Katowic

Trzy osoby w szpitalu po wykolejeniu tramwaju na ul. Chorzowskiej w Katowicach. Ruch jest utrudniony, trwa akcja służb.

Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują z ostatniej chwili
Rosnący problem w stolicy. Mieszkańcy Warszawy alarmują

Warszawa walczy z dzikami. Lasy Miejskie stosują metodę odławiania z uśmiercaniem, by ograniczyć zagrożenie dla mieszkańców.

Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty Wiadomości
Groźny incydent w gdyńskim szpitalu. 28-latka usłyszała zarzuty

28-latka, która w nocy z piątku na sobotę zaatakowała lekarzy na oddziale SOR gdyńskiego szpitala, usłyszała zarzuty. Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.

Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego Wiadomości
Świetne wieści dla kibiców Barcelony. Chodzi o Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski znów trenuje z drużyną i jest gotowy do gry po kontuzji. Klub pokazał zdjęcie z treningu, na którym Polak ćwiczy razem z nowym trenerem - Hansim Flickiem.

REKLAMA

Jarosław Kaczyński podał się do dymisji. Ryszard Terlecki zabiera głos

– Prezes Jarosław Kaczyński zapowiadał już dawno, że ustąpi z rządu, gdy prace nad ustawą o obronie ojczyzny zostaną zakończone, a także, że przygotowania do wyborów wymagają jego obecności w strukturach partii – mówił we wtorek wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
 Jarosław Kaczyński podał się do dymisji. Ryszard Terlecki zabiera głos
/ Polskie Radio, YouTube

Prezes PiS Jarosław Kaczyński poinformował PAP, że nie jest już w rządzie. "Premier Mateusz Morawiecki oraz - z tego co wiem - prezydent Andrzej Duda przyjęli moją rezygnację" - powiedział dotychczasowy wicepremier i szef Komitetu ds. bezpieczeństwa. Dodał, że jego następcą w randze wicepremiera będzie szef MON Mariusz Błaszczak.

"Prezes od dawna zapowiadał, że okres przygotowań do wyborów wymaga jego obecności w strukturach partii i w kierowaniu partią przede wszystkim. Więc zapowiadał też dawno, że ustąpi z rządu w chwili, gdy jego prace nad ustawą o obronie ojczyzny zostaną zakończone" - oświadczył wicemarszałek Terlecki w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

Kaczyński pytany przez PAP o ocenę swojej obecności w rządzie powiedział, że udało mu się wykonać plan, który sobie zakładał. "Choć nie będę ukrywał, że w tym planie nie było wojny, choć był on przygotowywany na ewentualność wojny. Sądzę, że w tym czasie zapadły te najważniejsze decyzje odnoszące się do tego, by Polska uniknęła bardzo trudnego losu. Chcemy się na tyle zbroić, aby ewentualny atak na nasz kraj był całkowicie nieracjonalnym przedsięwzięciem" - podkreślił Jarosław Kaczyński.

Dodał, że dobrze wspomina te 20 miesięcy, kiedy urzędował w KPRM. "Oczywiście miałem być o cztery miesiące krócej w rządzie, ale wybuchła wojna w Ukrainie. Dzisiaj przebieg wojny jest taki, że nie wiadomo kiedy się ona skończy. Natomiast mniej więcej wiadomo, kiedy będziemy mieli wybory, w związku z tym musiałem wybrać i wybrałem. Chętnie bym doczekał do końca wojny, ale wygląda na to, że będzie się ona ciągnęła dłużej" - zaznaczył Jarosław Kaczyński.

"Postanowiłem, że muszę się skoncentrować na tym, co jest dla przyszłości Polski najważniejsze. To nie tak, że przeceniam swoją rolę, chodzi po prostu o to, że partia musi odzyskać werwę, bo zbliża się ten czas, który dla każdej partii politycznej na świecie jest najważniejszy. Wybory są po to, aby uzyskać dobry wynik wyborczy, a jeśli chodzi o PiS, to tym dobrym wynikiem wyborczym będzie ich wygranie i możliwość sprawowania władzy, oczywiście w koalicji Zjednoczonej Prawicy" - dodał.

Pytany, kto będzie następnym szefem Komitetu ds. bezpieczeństwa powiedział: "Nie jest już właściwie tajemnicą, że to ma być szef MON Mariusz Błaszczak". "To jest całkowicie naturalna decyzja. Mamy wojnę, a on jest ministrem obrony, więc w tej szczególnej sytuacji w jakiej jesteśmy, takie połącznie ma bardzo duże zalety" - ocenił Kaczyński. Dodał, że minister Błaszczak będzie pełnił swoje obowiązki w randze wicepremiera.

Pytany, kiedy nastąpi powołanie Błaszczaka, lider PiS odparł, że decyzja w tej sprawie leży w gestii Andrzeja Dudy. "To jest decyzja zapadająca w Pałacu Prezydenckim, więc nie chcę mówić za Pałac Prezydencki" - zaznaczył.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe