Wałęsa rozżalony na swoją emeryturę: „Co to jest na apetyt byłego prezydenta?" Oto jej wysokość

„Super Express” podaje, że Lech Wałęsa wraca do podróży po świecie po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Nie tak dawno przebywał w Stanach Zjednoczonych, gdzie za wykłady i różne spotkania miał wziąć ponad 200 tys. zł. Mimo to wciąż odczuwa "głód zarobków".
- Ja nie jestem z innej gliny przecież. Emerytury mam z 12-13 tys zł, ale co to jest na apetyt byłego prezydenta?! Próbuje zarabiać za granicą i to trochę mi wyrównuje…Teraz fotowoltaikę zakładam w domu, na wstępie trzeba wydać 150 tys zł, więc potrzebne mi pieniądze
- zaznacza w rozmowie z "SE" Lech Wałęsa.
- Ostrzegałem przed PiS-em i przed Kaczyńskim. Jak oni mogą rządzić państwem?! Demagodzy, populiści zrzucają całą winę za drożyznę na Putina, na wojnę, ale to nie jest tak. Na Putina wszystko zrzucają, ale ludzie nie mogą się na to nabierać. Oczywiście Putin też jest winny inflacji, ale nie tylko!
- grzmi były prezydent.