W. Brytania: Organizacja charytatywna księcia Karola otrzymała darowiznę od krewnych Osamy bin Ladena?

Według gazety doradcy księcia Karola, który jest następcą brytyjskiego tronu, zalecali wówczas, by nie przyjmował on datku od Bakra bin Ladena, patriarchy dużego i wpływowego saudyjskiego rodu, i jego brata Szafika.
Rzecznik rezydencji księcia, Clarence House, potwierdził, że darowizna została przyjęta. Oświadczył jednak, że decyzję w tej sprawie podjęli członkowie zarządu powierniczego fundacji, a nie książę, oraz że podjęto ją z dochowaniem należytej staranności w przestrzeganiu obowiązujących procedur.
Prezes fundacji Ian Cheshire powiedział, że zgodę na darowiznę wyraziło pięciu członków zarządu, a „każda próba sugerowania, że było inaczej, jest myląca i wprowadzająca w błąd”.
Książę Karol spotkał się już wcześniej z wątpliwościami dotyczącymi działalności jego organizacji charytatywnych - przypomina agencja AP. W czerwcu "Sunday Times" informował, że następca tronu przyjął od byłego premiera Kataru, szejka Hamada bin Dżasima bin Dżabera al-Taniego, torby zawierające 3 miliony dolarów w gotówce.
Londyńska policja prowadzi obecnie śledztwo w odrębnej sprawie, związanej z podejrzeniami, że osoby związane z inną organizacją charytatywną księcia, Prince's Foundation, oferowały pewnemu saudyjskiemu miliarderowi pomoc w uzyskaniu przywilejów i brytyjskiego obywatelstwa w zamian za darowizny. Clarence House przekazało, że księciu Karolowi nic nie wiadomo o takiej ofercie.