Awantura w "Sprawie dla reportera". W studio pojawił się detektyw Rutkowski no i się zaczęło: "Proszę oddać pieniądze"

W studio TVP podczas programu "Sprawa dla reportera" zawrzało. Do spięcia doszło między Elżbietą Jaworowicza, a Krzysztofem Rutkowskim.
 Awantura w
/ zrzut ekranu z TVP

W programie poruszono m.in. sprawę pani Agnieszki, która od wiosny tego roku szuka swoich uprowadzonych córek. Dwie dziewczynki - lat 6 i 8 - zostały porwane przez ojca. Sprawa trafiła do sądu, a ten pozbawił mężczyznę praw rodzicielskich. To jednak nie wystarczyło, by policja mogła zacząć szukać dzieci. 

"Proszę oddać pieniądze"

Pani Agnieszka zdecydowała się skorzystać z pomocy Krzysztofa Rutkowskiego, który pojawił się w studio. Kobieta wyjaśniła, że podpisała z nim umowę, w której zobowiązywał się do odnalezienia jej córek, ale zadania zapisane w umowie nie zostały zrealizowane. 

Rutkowski tłumaczył, że "sprawa jest zawiła". 

- Pan nie szukał dzieci - powiedziała nagle Jaworowicz.

- Pani redaktor! Część honorarium została zwrócona - bronił się detektyw.

Pani Agnieszka włączyła się, mówiąc, że owszem, część pieniędzy z umowy opiewającej na 15 tys. zł faktycznie do niej wróciła, ale była "niewspółmierna do całości".

- Działaliśmy nie tylko na terenie Polski, ale także na terenie krajów arabskich. My wiemy, jak to robić - komentował Rutkowski, co tylko nakręciło Jaworowicz. 

- Przepraszam, proszę się nie reklamować. A pan bardzo zręcznie potrafi się reklamować. Mam prośbę. Ponieważ szlachectwo i pana sukcesy zobowiązują, proszę oddać te pieniądze - powiedziała Jaworowicz.


 

POLECANE
Niemcy tracą Chiny tylko u nas
Niemcy tracą Chiny

Niemiecka gospodarka jest silnie reprezentowana w Chinach, zwłaszcza w przemyśle motoryzacyjnym. Koncerny takie jak Volkswagen, BMW i Mercedes-Benz zainwestowały miliardy euro w rozwój lokalnych mocy produkcyjnych. Na przykład Volkswagen posiada ponad 30 fabryk w Chinach i ma tam około 15 procent udziału w rynku. Rośnie jednak konkurencja ze strony lokalnych producentów, takich jak BYD, który zdobywa punkty dzięki tanim pojazdom elektrycznym. Dostawcy tacy jak Bosch i BASF są również mocno zaangażowani, a BASF buduje ogromny kompleks chemiczny w Guangdong.

Trump waha się, czy zaatakować Iran. Jaki byłby cel nalotów USA? z ostatniej chwili
Trump waha się, czy zaatakować Iran. Jaki byłby cel nalotów USA?

Prezydent USA Donald Trump wciąż nie podjął decyzji w sprawie ataku na Iran, bo zastanawia się, czy bomby penetrujące rzeczywiście zdołają zniszczyć irański podziemny obiekt nuklearny - napisał w środę Axios, powołując się na doradców amerykańskiego przywódcy.

Tragiczny pożar w Rzeszowie. Zginęła nastolatka Wiadomości
Tragiczny pożar w Rzeszowie. Zginęła nastolatka

Do tragicznego w skutkach pożaru doszło w środę wieczorem w Rzeszowie. Z płonącego mieszkania strażacy zdołali wyprowadzić  69-letniego mężczyznę, niestety, nie udało się uratować 14-letniej mieszkanki bloku.   

Komunikat IMGW: Nadchodzi największa od kilku lat fala upałów w czerwcu. W których regionach najgoręcej? z ostatniej chwili
Komunikat IMGW: Nadchodzi największa od kilku lat fala upałów w czerwcu. W których regionach najgoręcej?

Według prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w długi weekend najcieplej będzie na zachodzie, a najchłodniej na Warmii i Mazurach oraz na Podlasiu. Od niedzieli na zachodzie nawet 32 st. C. Upały utrzymają się przez kolejny tydzień.

Reakcja Polaków na zbrodnię migranta w Toruniu jest obserwowana. I ten egzamin oblaliśmy. Pozamiatane gorące
Reakcja Polaków na zbrodnię migranta w Toruniu jest obserwowana. I ten egzamin oblaliśmy. Pozamiatane

Dziś w nocy mija tydzień od okrutnego ataku wenezuelskiego migranta na Polkę w Toruniu. Do tej pory nie zabierałem w tej sprawie głosu. Bo czekałem. Obserwowałem, jaki rezonans wywoła w Polsce ta straszliwa zbrodnia.

Samuel Pereira: Dziś Lech Kaczyński, podobnie jak jego brat Jarosław, obchodziłby 76. urodziny tylko u nas
Samuel Pereira: Dziś Lech Kaczyński, podobnie jak jego brat Jarosław, obchodziłby 76. urodziny

To są ważne rocznice dla państwa, narodu, ale i te osobiste, które dotyczą jednej (w tym wypadku dwóch osób), a jednocześnie nas wszystkich. Dziś jest jeden z takich dni. Śp. prezydent Lech Kaczyński rozumiał i kochał Polskę.

Nadzy Etiopczycy biegali po Lubinie. Ślady skrępowania z ostatniej chwili
Nadzy Etiopczycy biegali po Lubinie. "Ślady skrępowania"

14 czerwca 2025 r. nad ranem na ul. Legnickiej w Lubinie policjanci zatrzymali dwóch nagich Etiopczyków. Mężczyźni mieli ślady na nadgarstkach, które mogą sugerować wcześniejsze skrępowanie.

Szok w Pałacu Buckingham. Księżna Kate zdecydowała z ostatniej chwili
Szok w Pałacu Buckingham. Księżna Kate zdecydowała

Księżna Kate Middleton rezygnuje z Royal Ascot 2025, nadal dochodząc do siebie po leczeniu raka – poinformował Pałac Kensington.

Oświadczenie I prezes SN: Nieodpowiedzialne zachowanie Giertycha nie opóźni rozpoznania protestów wyborczych z ostatniej chwili
Oświadczenie I prezes SN: Nieodpowiedzialne zachowanie Giertycha nie opóźni rozpoznania protestów wyborczych

Sąd Najwyższy stanowczo odpiera zarzuty Romana Giertycha, który 18 czerwca – jak pisze pierwsza prezes SN – próbował wymóc dostęp do akt sprawy, w której nie jest stroną. Małgorzata Manowska wyjaśnia, że interwencja poselska i ustawa o informacji publicznej nie dają takich uprawnień.

Anonimowy Sędzia: Karol wygrał. Płacz i zgrzytanie zębów. Adaś spakował szczoteczkę tylko u nas
Anonimowy Sędzia: Karol wygrał. Płacz i zgrzytanie zębów. Adaś spakował szczoteczkę

No i po wyborach. Karol – wygrał. Płacz i zgrzytanie zębów... Tli się nadzieja na powtórkę wysyłają starych profesorów i sędziów z demencją, żeby tłumaczyli w TVN-ie, że wybory sfałszowane i trzeba powtórzyć... Wszystko się nie zgadza... Justycjanie już mieli obiecane stołki jak wyrzucą neonów, a tu co? Neony jak siedziały tak siedzą.

REKLAMA

Awantura w "Sprawie dla reportera". W studio pojawił się detektyw Rutkowski no i się zaczęło: "Proszę oddać pieniądze"

W studio TVP podczas programu "Sprawa dla reportera" zawrzało. Do spięcia doszło między Elżbietą Jaworowicza, a Krzysztofem Rutkowskim.
 Awantura w
/ zrzut ekranu z TVP

W programie poruszono m.in. sprawę pani Agnieszki, która od wiosny tego roku szuka swoich uprowadzonych córek. Dwie dziewczynki - lat 6 i 8 - zostały porwane przez ojca. Sprawa trafiła do sądu, a ten pozbawił mężczyznę praw rodzicielskich. To jednak nie wystarczyło, by policja mogła zacząć szukać dzieci. 

"Proszę oddać pieniądze"

Pani Agnieszka zdecydowała się skorzystać z pomocy Krzysztofa Rutkowskiego, który pojawił się w studio. Kobieta wyjaśniła, że podpisała z nim umowę, w której zobowiązywał się do odnalezienia jej córek, ale zadania zapisane w umowie nie zostały zrealizowane. 

Rutkowski tłumaczył, że "sprawa jest zawiła". 

- Pan nie szukał dzieci - powiedziała nagle Jaworowicz.

- Pani redaktor! Część honorarium została zwrócona - bronił się detektyw.

Pani Agnieszka włączyła się, mówiąc, że owszem, część pieniędzy z umowy opiewającej na 15 tys. zł faktycznie do niej wróciła, ale była "niewspółmierna do całości".

- Działaliśmy nie tylko na terenie Polski, ale także na terenie krajów arabskich. My wiemy, jak to robić - komentował Rutkowski, co tylko nakręciło Jaworowicz. 

- Przepraszam, proszę się nie reklamować. A pan bardzo zręcznie potrafi się reklamować. Mam prośbę. Ponieważ szlachectwo i pana sukcesy zobowiązują, proszę oddać te pieniądze - powiedziała Jaworowicz.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe