Awantura w "Sprawie dla reportera". W studio pojawił się detektyw Rutkowski no i się zaczęło: "Proszę oddać pieniądze"

W studio TVP podczas programu "Sprawa dla reportera" zawrzało. Do spięcia doszło między Elżbietą Jaworowicza, a Krzysztofem Rutkowskim.
/ zrzut ekranu z TVP

W programie poruszono m.in. sprawę pani Agnieszki, która od wiosny tego roku szuka swoich uprowadzonych córek. Dwie dziewczynki - lat 6 i 8 - zostały porwane przez ojca. Sprawa trafiła do sądu, a ten pozbawił mężczyznę praw rodzicielskich. To jednak nie wystarczyło, by policja mogła zacząć szukać dzieci. 

"Proszę oddać pieniądze"

Pani Agnieszka zdecydowała się skorzystać z pomocy Krzysztofa Rutkowskiego, który pojawił się w studio. Kobieta wyjaśniła, że podpisała z nim umowę, w której zobowiązywał się do odnalezienia jej córek, ale zadania zapisane w umowie nie zostały zrealizowane. 

Rutkowski tłumaczył, że "sprawa jest zawiła". 

- Pan nie szukał dzieci - powiedziała nagle Jaworowicz.

- Pani redaktor! Część honorarium została zwrócona - bronił się detektyw.

Pani Agnieszka włączyła się, mówiąc, że owszem, część pieniędzy z umowy opiewającej na 15 tys. zł faktycznie do niej wróciła, ale była "niewspółmierna do całości".

- Działaliśmy nie tylko na terenie Polski, ale także na terenie krajów arabskich. My wiemy, jak to robić - komentował Rutkowski, co tylko nakręciło Jaworowicz. 

- Przepraszam, proszę się nie reklamować. A pan bardzo zręcznie potrafi się reklamować. Mam prośbę. Ponieważ szlachectwo i pana sukcesy zobowiązują, proszę oddać te pieniądze - powiedziała Jaworowicz.


 

POLECANE
Nie żyje rumuński generał oskarżany o próbę puczu z inspiracji Rosji z ostatniej chwili
Nie żyje rumuński generał oskarżany o próbę puczu z inspiracji Rosji

W wieku 101 lat zmarł generał Radu Theodoru – emerytowany rumuński dowódca lotnictwa, którego nazwisko w ostatnim roku ponownie trafiło na nagłówki mediów z powodu śledztwa prowadzonego przez rumuńskie służby. Generał był łączony z grupą oskarżaną o działania uznane za zdradę stanu oraz o promowanie prorosyjskich idei.

Dawca nasienia ze śmiercionośną mutacją genetyczną spłodził blisko 200 dzieci w Europie. Część już zmarła Wiadomości
Dawca nasienia ze śmiercionośną mutacją genetyczną spłodził blisko 200 dzieci w Europie. Część już zmarła

Blisko 200 dzieci w całej Europie mogło odziedziczyć śmiertelnie groźną mutację nowotworową po anonimowym dawcy nasienia z Danii. Przez kilkanaście lat jego nasienie wykorzystywano w klinikach leczenia niepłodności, choć – jak dziś wiadomo – ok. 20 proc. jego plemników zawierało uszkodzenie genu TP53, związanego z ekstremalnie wysokim ryzykiem rozwoju raka u dzieci i dorosłych.

Muzyk kultowego zespołu w ciężkim stanie. Koncerty przełożone z ostatniej chwili
Muzyk kultowego zespołu w ciężkim stanie. Koncerty przełożone

Znany polski artysta Kazik Staszewski trafił na początku grudnia na Oddział Intensywnej Terapii na Teneryfie. Zespół Kult poinformował, że wszystkie koncerty z jego udziałem do kwietnia 2026 roku.

Kolejna decyzja MEN: od kwietnia nowa ocena w szkołach pilne
Kolejna decyzja MEN: od kwietnia nowa ocena w szkołach

Od kwietnia 2026 roku nauczyciele dostaną nowe narzędzie do diagnozowania potrzeb uczniów. MEN zapowiada, że nowa ocena ma wspierać rozwój dzieci, a nie zastępować tradycyjne stopnie.

Kosiniak-Kamysz: Amerykańskie wojska nie opuszczą Polski. Będzie ich więcej Wiadomości
Kosiniak-Kamysz: Amerykańskie wojska nie opuszczą Polski. Będzie ich więcej

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz jednoznacznie zdementował spekulacje o wycofaniu wojsk USA z Polski. Jak podkreślił, w świetle amerykańskiej strategii bezpieczeństwa nie tylko nie ma planów redukcji obecności militarnej, ale realnie rozważane jest nawet jej zwiększenie.

Atak nożownika w Myślenicach z ostatniej chwili
Atak nożownika w Myślenicach

W środę po południu w Myślenicach doszło do ataku nożownika na ochraniarza jednej z firm. Napastnik został zastrzelony przez jednego z policjantów, którzy podjęli interwencję.

Wraca sprawa gangsterskich porachunków w pubie Tartak. Prawomocny wyrok po 25 latach Wiadomości
Wraca sprawa gangsterskich porachunków w pubie Tartak. Prawomocny wyrok po 25 latach

Po 25 latach postępowania Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił we wtorek zaskarżony wyrok i uniewinnił Marka N., ps. Marek z Marek oskarżonego o podwójne zabójstwo w pubie Tartak w 2000 r. w Nowym Dworze Mazowieckim. Wyrok jest prawomocny.

Prokuratura nie odpuszcza. Kolejny wniosek o hipotekę przymusową na domu Ziobry z ostatniej chwili
Prokuratura nie odpuszcza. Kolejny wniosek o hipotekę przymusową na domu Ziobry

Prokuratura Krajowa po raz kolejny wystąpiła o wpisanie hipoteki przymusowej na dom Zbigniewa Ziobry. Wcześniej sąd odmówił jej przyjęcia, wskazując na poważne braki formalne w dokumencie.

TVP podjęła decyzję w sprawie Eurowizji z ostatniej chwili
TVP podjęła decyzję w sprawie Eurowizji

Polska wyśle na Eurowizję swojego reprezentanta – poinformowała w komunikacie Telewizja Polska. Kilka krajów bojkotuje udział ze względu na politykę Izraela.

USA opuszczą NATO? Wpłynął już projekt ustawy z ostatniej chwili
USA opuszczą NATO? Wpłynął już projekt ustawy

Republikański kongresmen Thomas Massie wywołał polityczne trzęsienie ziemi w Waszyngtonie, przedstawiając projekt ustawy o opuszczeniu NATO przez Stany Zjednoczone. W jego ocenie Sojusz nie służy już amerykańskiemu bezpieczeństwu, a jego utrzymanie pochłania gigantyczne środki, które — jego zdaniem — nie przynoszą USA odpowiednich korzyści.

REKLAMA

Awantura w "Sprawie dla reportera". W studio pojawił się detektyw Rutkowski no i się zaczęło: "Proszę oddać pieniądze"

W studio TVP podczas programu "Sprawa dla reportera" zawrzało. Do spięcia doszło między Elżbietą Jaworowicza, a Krzysztofem Rutkowskim.
/ zrzut ekranu z TVP

W programie poruszono m.in. sprawę pani Agnieszki, która od wiosny tego roku szuka swoich uprowadzonych córek. Dwie dziewczynki - lat 6 i 8 - zostały porwane przez ojca. Sprawa trafiła do sądu, a ten pozbawił mężczyznę praw rodzicielskich. To jednak nie wystarczyło, by policja mogła zacząć szukać dzieci. 

"Proszę oddać pieniądze"

Pani Agnieszka zdecydowała się skorzystać z pomocy Krzysztofa Rutkowskiego, który pojawił się w studio. Kobieta wyjaśniła, że podpisała z nim umowę, w której zobowiązywał się do odnalezienia jej córek, ale zadania zapisane w umowie nie zostały zrealizowane. 

Rutkowski tłumaczył, że "sprawa jest zawiła". 

- Pan nie szukał dzieci - powiedziała nagle Jaworowicz.

- Pani redaktor! Część honorarium została zwrócona - bronił się detektyw.

Pani Agnieszka włączyła się, mówiąc, że owszem, część pieniędzy z umowy opiewającej na 15 tys. zł faktycznie do niej wróciła, ale była "niewspółmierna do całości".

- Działaliśmy nie tylko na terenie Polski, ale także na terenie krajów arabskich. My wiemy, jak to robić - komentował Rutkowski, co tylko nakręciło Jaworowicz. 

- Przepraszam, proszę się nie reklamować. A pan bardzo zręcznie potrafi się reklamować. Mam prośbę. Ponieważ szlachectwo i pana sukcesy zobowiązują, proszę oddać te pieniądze - powiedziała Jaworowicz.



 

Polecane