Coraz ciekawiej. Członek władz Amnesty International promuje artykuł autorki, która uważa, że Polska i Finlandia powinny należeć do Rosji

Współautorką artykułu na stronie wspieranej przez Oliviera Stone'a jest Esha Krishnaswamy, na której profilu na Twitterze widnieje fotografia Stalina i książki Lenina.
Dlaczego Litwa, Łotwa, Estonia, Polska, Finlandia, Mołdawia, Białoruś i Ukraina nie są terytorium Rosji?
– pytała na Twitterze w czerwcu.
Krishnaswamy prowadzi całą tego typu „krucjatę” wymierzoną zarówno w Polskę, jak i Finlandię czy państwa nadbałtyckie. Łotwę, Litwę, Estonię i Finlandię uważa na przykład za „nazistowskie reżimy”, a za udostępnienie artykułu dziękuje Räsänenowi.
Jeśli Polska może arbitralnie stać się najgorszą częścią Ukrainy, to na pewno możemy zrobić z tej najbardziej podrzędnej części Niemiec, która nazywa się Polską, „Большая Новороссия”.
I może ponowne przyłączenie do Rosji sprawi, że Finlandia przestanie pieprzyć kozy
– pisze jeden z komentatorów. Jednym z czterech „lajków” tego tweeta jest „lajk” Krishnaswamy.
In this tweet-thread Esha explains how she believes 🇵🇱&🇫🇮 should still be part of Russia — & her friend says "maybe reincorporation into Russia can get Finland to stop f×cking goats."
— 🌻N.Gladstein📚الداغستاني🌼νοέω🔥 (@LittleDsrtFlowr) August 7, 2022
Esha *liked* that twt. 🤨
Curious, @SyksyRasanen, do u & your Finnish colleagues f×ck goats? 🤔 pic.twitter.com/GhQv62OFb7