„Ja bym do piekła poszedł”. Tusk wyjaśnia, co miał na myśli po wpadce w TVN24

Donald Tusk w trakcie konferencji prasowej, która odbyła się w niedzielę w Warszawie, starał się wyjaśnić swoje słowa, które zostały niespodziewanie zarejestrowane przed jego ostatnią rozmową w TVN z Agatą Adamek w programie „Jeden na jeden”.
 „Ja bym do piekła poszedł”. Tusk wyjaśnia, co miał na myśli po wpadce w TVN24
/ Screen/YouTube/Donald Tusk

Tusk o swoich słowach na temat Sejmu

– Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować. To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział… na tej Wiejskiej – powiedział lider Platformy Obywatelskiej w piątek w TVN.

Słowa Tuska prędko nabrały rozgłosu. Dziś były szef rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego postanowił nieco sprostować swoją niefortunną wypowiedź, która nieoczekiwanie została nagrana i opublikowana.

– Myślę, że delikatnie się wyraziłem na temat Sejmu pod władzą PiS, bo to, co stało się z polskim parlamentaryzmem i Sejmem w ostatnich latach, to rzeczywiście coś upiornego – powiedział były premier.

Tusk odpowiada premierowi

Słowa Donalda Tuska nie przeszły bez uwagi ze strony Mateusza Morawieckiego.

– Ja jadąc tutaj, przeczytałem w jednym z portali, jak pan Donald Tusk z pogardą i wstrętem odniósł się do pracy dla Polaków, do pracy parlamentarzysty w Sejmie, myślę, że tym samym pokazał swoje prawdziwe oblicze i co myśli o ciężkiej pracy dla Polaków – powiedział Morawiecki.

Na te słowa szefa rządu postanowił zareagować Tusk.

– Panie premierze, niech pan się wreszcie chociaż raz spotka z ciężko pracującymi Polakami. Niech pan ich spyta, czy naprawdę uważają, że dzisiaj Sejm pod władzą marszałka Terleckiego i Witek to jest symbol ciężko pracujących Polaków. Myślę, że usłyszałby dużo mocniejsze opinie niż ta, która została przeze mnie wyrażona w studiu TVN – powiedział Tusk.

– Sejm jaki jest, taki jest, co ludzie myślą o posłach i władzy PiS, to mniej więcej wiemy. Ja bym do piekła poszedł nawet po to, żeby uratować Polskę przed tym bałaganem, jaki nam zgotowano. Zrobię wszystko, żeby ten Sejm stał się trochę innym miejscem, niż jest w tej chwili, i żeby wrócił elementarny szacunek do władzy, bo dziś nie ma powodu, żeby ciężko pracujący Polacy z jakimś nadmiernym szacunkiem i uznaniem o pisowskiej większości się wypowiadali – zakończył Tusk.


 

POLECANE
Zełenski wyciągnął list. To nie dla Ciebie z ostatniej chwili
Zełenski wyciągnął list. "To nie dla Ciebie"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wręczył w poniedziałek prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi list od swojej żony, Ołeny Zełenskiej. Poprosił amerykańskiego przywódcę o przekazanie go swojej małżonce, Melanii.

Niemieckie media: Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców? gorące
Niemieckie media: "Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców?"

- Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców za cios w niemiecko-polską przyjaźń - pyta specjalizująca się w sprawach polsko-niemieckich niemiecka publicystka Gabriele Lesser na łamach Tageszeitung. Pytanie odnosi się oczywiście do szeregu skandali, które wywołał nowy szef Instytutu Pileckiego Ruchniewicz i ich konsekwencji.

Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do Artykułu 5 z ostatniej chwili
Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do Artykułu 5

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu na spotkanie z przywódcą USA Donaldem Trumpem. – Będziemy omawiać ochronę podobną do Artykułu 5., damy Ukrainie dobrą ochronę – przekazał Donald Trump.

PKO BP wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat

Oszuści wysyłają fałszywe e-maile ze złośliwym oprogramowaniem. Nie klikaj w linki ani załączniki – ostrzega PKO Bank Polski.

Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur z ostatniej chwili
Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu w czarnej marynarce bez krawata. Przywitał go prezydent USA Donald Trump. Wcześniej media zastanawiały się, czy ukraiński polityk będzie miał na sobie oficjalny strój.

Nowe oświadczenie Instytutu Pileckiego. Wiadomo, kto zastąpi Hannę Radziejowską z ostatniej chwili
Nowe oświadczenie Instytutu Pileckiego. Wiadomo, kto zastąpi Hannę Radziejowską

W poniedziałek Instytut Pileckiego poinformował, że dr Joanna Kiliszek obejmie stanowisko kierownik oddziału w Berlinie.

Zełenski zabrał głos przed spotkaniem z Trumpem. To niemożliwe z ostatniej chwili
Zełenski zabrał głos przed spotkaniem z Trumpem. "To niemożliwe"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przed spotkaniem z prezydentem USA Donaldem Trumpem stwierdził, że oddanie terytorium Rosji nie jest możliwe – poinformowała telewizja Fox News.

Applebaum uderza w Trumpa: Zachowuje się jak szczęśliwy szczeniak z ostatniej chwili
Applebaum uderza w Trumpa: "Zachowuje się jak szczęśliwy szczeniak"

Anne Applebaum, żona ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, nie przebierała w słowach, oceniając spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Siostra zmarłego Oskarka wciąż nie może wrócić do rodziców pomimo pozytywnej opinii biegłego gorące
Siostra zmarłego Oskarka wciąż nie może wrócić do rodziców pomimo pozytywnej opinii biegłego

Potwierdzają się przypuszczenia, że przedłużanie rozłąki z trzyletnią córką rodziców zmarłego w maju 4-miesięcznego Oskara jest sprzeczne z jej dobrem. Z sądowej opinii psychologiczno-pedagogicznej wynika jednoznacznie, że starsza siostra Oskara – trzyletnia dziewczynka – powinna znajdować się pod opieką rodziców, w mieszkaniu rodzinnym, gdzie są odpowiednie warunki do dalszego jej wychowania.

Trump zabrał głos tuż przed szczytem w Waszyngtonie z ostatniej chwili
Trump zabrał głos tuż przed szczytem w Waszyngtonie

''Ważny dzień w Białym Domu. Nigdy wcześniej nie mieliśmy tu tylu europejskich liderów jednocześnie'' – oświadczył w poniedziałek prezydent USA Donald Trump, który ma spotkać się z ukraińskim przywódcą Wołodymyrem Zełenskim i grupą europejskich liderów.

REKLAMA

„Ja bym do piekła poszedł”. Tusk wyjaśnia, co miał na myśli po wpadce w TVN24

Donald Tusk w trakcie konferencji prasowej, która odbyła się w niedzielę w Warszawie, starał się wyjaśnić swoje słowa, które zostały niespodziewanie zarejestrowane przed jego ostatnią rozmową w TVN z Agatą Adamek w programie „Jeden na jeden”.
 „Ja bym do piekła poszedł”. Tusk wyjaśnia, co miał na myśli po wpadce w TVN24
/ Screen/YouTube/Donald Tusk

Tusk o swoich słowach na temat Sejmu

– Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować. To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział… na tej Wiejskiej – powiedział lider Platformy Obywatelskiej w piątek w TVN.

Słowa Tuska prędko nabrały rozgłosu. Dziś były szef rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego postanowił nieco sprostować swoją niefortunną wypowiedź, która nieoczekiwanie została nagrana i opublikowana.

– Myślę, że delikatnie się wyraziłem na temat Sejmu pod władzą PiS, bo to, co stało się z polskim parlamentaryzmem i Sejmem w ostatnich latach, to rzeczywiście coś upiornego – powiedział były premier.

Tusk odpowiada premierowi

Słowa Donalda Tuska nie przeszły bez uwagi ze strony Mateusza Morawieckiego.

– Ja jadąc tutaj, przeczytałem w jednym z portali, jak pan Donald Tusk z pogardą i wstrętem odniósł się do pracy dla Polaków, do pracy parlamentarzysty w Sejmie, myślę, że tym samym pokazał swoje prawdziwe oblicze i co myśli o ciężkiej pracy dla Polaków – powiedział Morawiecki.

Na te słowa szefa rządu postanowił zareagować Tusk.

– Panie premierze, niech pan się wreszcie chociaż raz spotka z ciężko pracującymi Polakami. Niech pan ich spyta, czy naprawdę uważają, że dzisiaj Sejm pod władzą marszałka Terleckiego i Witek to jest symbol ciężko pracujących Polaków. Myślę, że usłyszałby dużo mocniejsze opinie niż ta, która została przeze mnie wyrażona w studiu TVN – powiedział Tusk.

– Sejm jaki jest, taki jest, co ludzie myślą o posłach i władzy PiS, to mniej więcej wiemy. Ja bym do piekła poszedł nawet po to, żeby uratować Polskę przed tym bałaganem, jaki nam zgotowano. Zrobię wszystko, żeby ten Sejm stał się trochę innym miejscem, niż jest w tej chwili, i żeby wrócił elementarny szacunek do władzy, bo dziś nie ma powodu, żeby ciężko pracujący Polacy z jakimś nadmiernym szacunkiem i uznaniem o pisowskiej większości się wypowiadali – zakończył Tusk.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe