Wojewoda zachodniopomorski: Obserwujemy pogorszenie sytuacji na Odrze. Wydobyto ok. 16 ton śniętych ryb

– Obserwujemy znowu pogorszenie sytuacji, zwłaszcza w okolicach Szczecina i w granicach administracyjnych Szczecina. Z szacunkowych informacji wynika, że ok. 16 ton śniętych ryb zostało wydobytych z Odry w Szczecinie – przekazał w niedzielę na konferencji prasowej wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.
/ PAP/Jerzy Muszyński

"Dzisiaj obserwujemy znowu pogorszenie tej sytuacji, zwłaszcza w okolicach Szczecina i w granicach administracyjnych Szczecina w kanałach odrzańskich na terenie miasta. Z takich szacunkowych informacji wynika, że ok. 16 ton śniętych ryb zostało wydobytych z Odry, tutaj, w Szczecinie" - powiedział Bogucki.

Jak mówił, wydobywanie ryb jest inne w Szczecinie, niż na południu kraju, gdyż zapory, które są w mieście "nie mają tak wielkiego zastosowania, ale one cały czas funkcjonują".

"W 17 miejscach 29 zapór, one wciąż zbierają ten materiał, ale tutaj w Szczecinie z uwagi na specyfikę rzeki, która dzieli się na wiele kanałów, która ma wiele odnóg, trzeba to robić ręcznie, a więc pływać na łodziach" - mówił Bogucki.

Wojewoda wyjaśnił, że "pogorszenie sytuacji jest związane z dwoma czynnikami - z jednej strony to są ryby, które padały na skutek tej fali przypływającej z południa, która przynosiła śnięte ryby, która powodowała śnięcie ryb, z drugiej strony to jest kumulacja drugiego czynnika, a więc braku tlenu".

"To, co wyławiają wędkarze, strażacy, żołnierze WOT-u to są ryby, które dwa, trzy dni temu padły, ale także są ryby świeże, które padły na skutek przyduchy. To kumulacja tych dwóch niekorzystnych czynników spowodowała, że dzisiaj mamy znaczącą, bardzo dużą zwyżkę wyłowionych ryb" - wskazał.

Podkreślił, że bardzo ważne jest wyławianie "możliwie najwięcej organizmów, które są martwe w rzece, aby nie doprowadzić do wtórnego zakażania". Zaznaczył, że pozostawienie ich w wodzie wiązałoby się także ze zużyciem większych ilości tlenu, „którego brakuje".

Wojewoda dodał, że tlenu "właściwie nie ma w rzece od wysokości Gryfina aż do Wałów Chrobrego (w Szczecinie)"; badania wskazują "na bardzo znaczny spadek" tlenu – poniżej 1 mg/l. Na normalne funkcjonowanie pozwala ilość minimum 4 mg/l.

Zaznaczył, że zadysponowanych zostało 21 pomp napowietrzających różnej wydajności – od tysiąca do nawet 8 tys. litrów na minutę, które przetłaczają wodę, "wyrzucają ją, aby jak najmocniej mieszała się z powietrzem, a w ten sposób natleniała przynajmniej górne części wody, najbliżej tafli".

Bogucki wskazał, że w miejscach, w których działają pompy – m.in. w Gryfinie, w Moczyłach, a także w Szczecinie: na Dziewokliczu, na przystani przy ul. Perkuna oraz w Siadle Dolnym – poprawiają sytuację, "ale nie jesteśmy w stanie tym działaniem odwrócić tych niekorzystnych warunków związanych z brakiem tlenu".

Podkreślił, że aby sytuacja się poprawiła, potrzebna jest zmiana warunków atmosferycznych – przede wszystkim wystąpienia wiatru, ale też deszczu. Wskazał, że prognozy pogody "nie są korzystne z punktu widzenia warunków, które byłyby pożądane, żeby zmienić sytuację jeśli chodzi o natlenienie rzeki". Wyjaśnił, że w okolicach Szczecina przemieszczanie się rzeki jest zdecydowanie wolniejsze niż na południu województwa m.in. z powodu bliskości dwóch wielkich zbiorników – jeziora Dąbie i Zalewu Szczecińskiego, które "w jakiejś mierze wyhamowują pęd nurtu".(PAP)


 

POLECANE
Von der Leyen będzie uczestniczyć w rozmowie Trumpa z Zełenskim z ostatniej chwili
Von der Leyen będzie uczestniczyć w rozmowie Trumpa z Zełenskim

Sobota i niedziela mają przynieść przełom w sprawie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen będzie uczestniczyć w sobotniej rozmowie telefonicznej prezydentów Ukrainy i USA oraz przywódców krajów europejskich – poinformował rzecznik KE, cytowany przez agencję Reutera.

Zmasowany atak Rosjan na Kijów. Użyto prawie 500 dronów i 40 rakiet wideo
Zmasowany atak Rosjan na Kijów. Użyto prawie 500 dronów i 40 rakiet

Do ataku, którego głównym celem była ukraińska stolica, Rosja użyła w sobotę blisko 500 dronów i 40 rakiet - napisał w komunikatorze Telegram prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Według mera Witalija Kliczki w wyniku rosyjskiego ataku na Kijów 22 osoby zostały ranne.

Potężny karambol w Japonii. Samochody zderzały się i stawały w ogniu pilne
Potężny karambol w Japonii. Samochody zderzały się i stawały w ogniu

Reakcja łańcuchowa na Kan-Etsu Expressway doprowadziła do zderzenia 67 pojazdów, z czego 20 stanęło w ogniu. Bilans zdarzenia jest tragiczny.

Przeludnienie w belgijskich więzieniach – prawie połowa więźniów to migranci z ostatniej chwili
Przeludnienie w belgijskich więzieniach – prawie połowa więźniów to migranci

Jak informuje European Conservative, ponad 13 000 więźniów —w tym wielu obcokrajowców— jest przetrzymywanych w systemie więzień, który oficjalnie może pomieścić 11 000 osób.

W nocy płonęło słynne warszawskie targowisko. Pożar gasiło 12 zastępów straży Wiadomości
W nocy płonęło słynne warszawskie targowisko. Pożar gasiło 12 zastępów straży

Ogień objął lokale usługowe w rejonie ulicy Bakalarskiej. Choć sytuacja była poważna, służby potwierdzają, że nikt nie odniósł obrażeń.

Doradca Zełenskiego chce, żeby Europa utrzymywała 800 tys. ukraińskich żołnierzy gorące
Doradca Zełenskiego chce, żeby Europa utrzymywała 800 tys. ukraińskich żołnierzy

Doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak wysunął propozycję, aby ukraińska armia była współfinansowana przez całą Europę, w tym również Polskę. Według niego, są to "siły odstraszania", którymi "cała Europa powinna być zainteresowana".

Łukaszenka rozmieszcza potężną broń na Białorusi. Zasięgiem obejmie Europę pilne
Łukaszenka rozmieszcza potężną broń na Białorusi. Zasięgiem obejmie Europę

Rozmieszczenie rakiet Oresznik na Białorusi nie było elementem retoryki ani politycznej gry. Według ludzi reżimu Aleksandra Łukaszenki chodzi o pełnoprawny pułk rakietowy, który ma wzmocnić wspólny potencjał wojskowy Mińska i Moskwy. Putin planuje rozmieszczenie tej broni na Białorusi, aby rozszerzyć jej zasięg na Europę - powiedział John Foreman z brytyjskiego think tanku Chatham House.

Powstanie Wielkopolskie – 107. rocznica jednego z największych sukcesów w historii Polski Wiadomości
Powstanie Wielkopolskie – 107. rocznica jednego z największych sukcesów w historii Polski

Powstanie Wielkopolskie było jednym z nielicznych zrywów niepodległościowych Polaków, które zakończyły się pełnym sukcesem. Dzięki niemu Wielkopolska znalazła się w granicach odradzającego się państwa polskiego. Dzisiaj mija 107. rocznica tych wydarzeń.

Seria ataków nożownika w paryskim metrze. Trzy kobiety ranne pilne
Seria ataków nożownika w paryskim metrze. Trzy kobiety ranne

Do brutalnych ataków doszło w piątkowe popołudnie na kilku stacjach metra w centrum Paryża. Trzy kobiety zostały dźgnięte nożem, a sprawca próbował uciec przed policją.

Lotniska w Rzeszowie i Lublinie zamknięte. Polska poderwała myśliwce pilne
Lotniska w Rzeszowie i Lublinie zamknięte. Polska poderwała myśliwce

W odpowiedzi na nocny atak Rosji na Ukrainę uruchomiono działania wojskowe w polskiej przestrzeni powietrznej. Myśliwce zostały poderwane, a część lotnisk czasowo wstrzymała operacje.

REKLAMA

Wojewoda zachodniopomorski: Obserwujemy pogorszenie sytuacji na Odrze. Wydobyto ok. 16 ton śniętych ryb

– Obserwujemy znowu pogorszenie sytuacji, zwłaszcza w okolicach Szczecina i w granicach administracyjnych Szczecina. Z szacunkowych informacji wynika, że ok. 16 ton śniętych ryb zostało wydobytych z Odry w Szczecinie – przekazał w niedzielę na konferencji prasowej wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.
/ PAP/Jerzy Muszyński

"Dzisiaj obserwujemy znowu pogorszenie tej sytuacji, zwłaszcza w okolicach Szczecina i w granicach administracyjnych Szczecina w kanałach odrzańskich na terenie miasta. Z takich szacunkowych informacji wynika, że ok. 16 ton śniętych ryb zostało wydobytych z Odry, tutaj, w Szczecinie" - powiedział Bogucki.

Jak mówił, wydobywanie ryb jest inne w Szczecinie, niż na południu kraju, gdyż zapory, które są w mieście "nie mają tak wielkiego zastosowania, ale one cały czas funkcjonują".

"W 17 miejscach 29 zapór, one wciąż zbierają ten materiał, ale tutaj w Szczecinie z uwagi na specyfikę rzeki, która dzieli się na wiele kanałów, która ma wiele odnóg, trzeba to robić ręcznie, a więc pływać na łodziach" - mówił Bogucki.

Wojewoda wyjaśnił, że "pogorszenie sytuacji jest związane z dwoma czynnikami - z jednej strony to są ryby, które padały na skutek tej fali przypływającej z południa, która przynosiła śnięte ryby, która powodowała śnięcie ryb, z drugiej strony to jest kumulacja drugiego czynnika, a więc braku tlenu".

"To, co wyławiają wędkarze, strażacy, żołnierze WOT-u to są ryby, które dwa, trzy dni temu padły, ale także są ryby świeże, które padły na skutek przyduchy. To kumulacja tych dwóch niekorzystnych czynników spowodowała, że dzisiaj mamy znaczącą, bardzo dużą zwyżkę wyłowionych ryb" - wskazał.

Podkreślił, że bardzo ważne jest wyławianie "możliwie najwięcej organizmów, które są martwe w rzece, aby nie doprowadzić do wtórnego zakażania". Zaznaczył, że pozostawienie ich w wodzie wiązałoby się także ze zużyciem większych ilości tlenu, „którego brakuje".

Wojewoda dodał, że tlenu "właściwie nie ma w rzece od wysokości Gryfina aż do Wałów Chrobrego (w Szczecinie)"; badania wskazują "na bardzo znaczny spadek" tlenu – poniżej 1 mg/l. Na normalne funkcjonowanie pozwala ilość minimum 4 mg/l.

Zaznaczył, że zadysponowanych zostało 21 pomp napowietrzających różnej wydajności – od tysiąca do nawet 8 tys. litrów na minutę, które przetłaczają wodę, "wyrzucają ją, aby jak najmocniej mieszała się z powietrzem, a w ten sposób natleniała przynajmniej górne części wody, najbliżej tafli".

Bogucki wskazał, że w miejscach, w których działają pompy – m.in. w Gryfinie, w Moczyłach, a także w Szczecinie: na Dziewokliczu, na przystani przy ul. Perkuna oraz w Siadle Dolnym – poprawiają sytuację, "ale nie jesteśmy w stanie tym działaniem odwrócić tych niekorzystnych warunków związanych z brakiem tlenu".

Podkreślił, że aby sytuacja się poprawiła, potrzebna jest zmiana warunków atmosferycznych – przede wszystkim wystąpienia wiatru, ale też deszczu. Wskazał, że prognozy pogody "nie są korzystne z punktu widzenia warunków, które byłyby pożądane, żeby zmienić sytuację jeśli chodzi o natlenienie rzeki". Wyjaśnił, że w okolicach Szczecina przemieszczanie się rzeki jest zdecydowanie wolniejsze niż na południu województwa m.in. z powodu bliskości dwóch wielkich zbiorników – jeziora Dąbie i Zalewu Szczecińskiego, które "w jakiejś mierze wyhamowują pęd nurtu".(PAP)



 

Polecane