[Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Zamach na Dugina. Przecieki. W moskiewskim powietrzu wisi zmiana

W największym studiu ośrodka telewizyjnego Ostankino koledzy propagandziści pożegnali Darię Duginę rozerwaną bombą na podmoskiewskiej autostradzie. Były przemówienia polityków, czytanie wierszy, telegram kondolencyjny od ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, Order Odwagi nadany pośmiertnie przez Władimira Putina. Teraz najtężsi kremlinolodzy zastanawiają się, kto i dlaczego podłożył ładunek wybuchowy pod luksusową terenową toyotę.
Aleksander Dugin na pogrzebie córki Darii Duginy [Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Zamach na Dugina. Przecieki. W moskiewskim powietrzu wisi zmiana
Aleksander Dugin na pogrzebie córki Darii Duginy / EPA/MAXIM SHIPENKOV Dostawca: PAP/EPA

Daria Dugina nie była celem zamachu. Polowano na jej ojca, skrajnie nacjonalistycznego myśliciela Aleksandra Dugina, zwanego za plecami „mózgiem Putina”. Dugin nie piastował żadnej wpływowej funkcji w administracji państwowej, ale jego idea kontynentalnej dominacji Rosji była od lat obecna w polityce Kremla, zaś jego książki są wpisane na listę obowiązkowych lektur elewów rosyjskich szkół oficerskich. Dlaczego nagle zaczął przeszkadzać do tego stopnia, że jakiś ważny ośrodek rosyjskiej wierchuszki postanowił go zlikwidować? Oficjalna wersja Federalnej Służby Bezpieczeństwa o powiązanej z ochotniczym pułkiem Azow Ukraince Natalii Wowk, która po zamachu zbiegła do Estonii, jest tak prymitywna i nieprofesjonalna, że może trafić najwyżej do zauralskich konsumentów bimbru. Bardziej wiarygodne są rozważania Jurija Felsztyńskiego, który uważa, że za zamachem stoi GRU. Jego zdaniem wywiad wojskowy ma „poważne ideologiczne nieporozumienia” z Duginem, który jest „zbyt ekstremalny nawet dla Rosji”. Felsztyński przypomina, że od czasów Feliksa Dzierżyńskiego czekiści nie mszczą się na dzieciach osób wyznaczonych do likwidacji w przeciwieństwie do wojskowych razwiedczyków. W tych niepodważalnych konstatacjach jest jednak pewna luka. Daria Dugina zginęła przez przypadek. Z hurranacjonalistycznego festiwalu „Tradycja” miała wracać charakterystyczną Toyotą Land Cruiser Prado RAZEM z ojcem. Prowadziła sama, bowiem tuż przed odjazdem Aleksander Dugin postanowił wrócić do Moskwy ze znajomymi. Ponadto GRU nie jest samodzielne, ale wchodzi w skład rosyjskiego sztabu generalnego. Może być narzędziem, ale raczej nie decydentem. Czyżby więc nieudany zamach to świadectwo poważnych rozdźwięków między najpotężniejszymi środowiskami sprawującymi władzę w Rosji?

 

Służby i oligarchowie

Obejmując rządy, Władimir Putin miał za sobą kagebistów, z których się wywodził, obwąchujących go ostrożnie wojskowych poobijanych po przegranej wojnie w Afganistanie oraz nową potężną grupę, czyli oligarchów wręcz nieprzyzwoicie wzbogaconych w jelcynowskich latach grabieży majątku Rosji zwanej transformacją ustrojową. Najbogatszych z nich zebrał i jak mafijny szef wszystkich szefów dał im propozycję nie do odrzucenia: nie będzie przeszkadzał w powiększaniu fortun, ale kto będzie mieszał się do polityki, to dostanie po palcach, aż zaboli. Przekonał się o tym Michaił Chodorkowski. Chociaż był o krok od zbudowania czwartego prywatnego przedsiębiorstwa naftowego świata, wylądował w uranowym gułagu IK-10 w południowej Syberii. Putin go wypuścił i zezwolił na emigrację dopiero, kiedy oddał Rosnieftowi swój koncern Jukos. Borys Bierezowski wyemigrował do Londynu, ale nie przestał „knuć” i skończył gorzej. Znaleziono go martwego w wannie. Reszta albo wyjechała z Rosji i siedzi cicho za granicą, albo pozostała w Rosji, nadal robi interesy i lojalnie popiera Putina lub równie lojalnie siedzi cicho. Postjelcynowskim oligarchom Putin przyciął skrzydła. Możliwości bogacenia się kosztem Rosji rozdał umiejętnie „chłopcom z Petersburga”, którzy związali z nim swój los. Mają teraz pieniądze, posiadłości i wpływy.

Z biegiem czasu z kagebistów i wojskowych wyłoniło się lojalne wobec kremlowskiego satrapy potężne środowisko „siłowników”. Osobną koterią są profesjonalni ekonomiści zgrupowani wokół ministerstwa finansów i Banku Centralnego, która zbudowała finansowy bastion Kremla, zgromadziła rezerwy walutowe i silnie ograniczyła zadłużenie. Tę wojskowo-policyjną dyktaturę opartą na gospodarce utrzymywanej w wojskowym reżymie wspiera zmilitaryzowana propaganda o globalnym zasięgu pod rządami „carycy” Margarety Simonian, szefowej sieci telewizyjnej RT (dawniej Russia Today).

 

Kleptokracja

Widząc, jak putinowscy oligarchowie bogacą się, wywłaszczając oligarchów jelcynowskich, niższe szczeble administracji poszły tropem i Rosja stawała się coraz bardziej skorumpowana, coraz mniej sprawna, w coraz większym stopniu oparta na wszechobecnej kradzieży i zmanipulowanej sprawozdawczości. Obnażyła to boleśnie agresja na Ukrainę. Od żołnierzy sprzedających na lewo i prawo paliwo po rozreklamowane jako najnowocześniejsze na świecie czołgi T-14 Armata, na które poszły miliardy, ale okazały się niesprawne i zdatne tylko do defilady. System piramidy złodziejstwa i korupcji zaczął się zacinać. Oligarchom coraz trudniej robić interesy, a pierwszy zajęty w zachodnim porcie jacht właśnie trafił na licytację. Sowicie opłacani prawnicy muszą walczyć o posiadłości w „ciepłych krajach”. Wśród „siłowników” czystki. Generałowie przesuwani są do rezerwy lub wracają z Ukrainy w czarnych workach jako „gruz 200”. Na froncie zginęło co najmniej 12 generałów i ponad 100 pułkowników. Osławione więzienie śledcze Lefortowo podobno pęka w szwach od „efesbeków” zgarniętych za wysyłanie na Kreml ulukrowanych raportów o sytuacji na Ukrainie, co doprowadziło do kompromitującej porażki blitzkriegu, który miał w kilka dni zmieść kijowski rząd tego wyszczekanego Żydka i trzeciorzędnego aktorzyny. Tymczasem minęło pół roku i końca nie widać. Zamiast defilady zwycięstwa na kijowskim Kreszczatiku można obejrzeć „paradę” rozbitej, spalonej i zardzewiałej chluby rosyjskich wojsk pancernych. Nawet z urlopu na ciepłym Krymie trzeba pospiesznie uciekać przed niespodziewanymi eksplozjami i pożarami. Według niezależnej sondażowni Rosmir już tylko 65 procent Rosjan ogląda państwowe kanały telewizyjne. Na początku wojny w kremlowską TV wpatrywało się 86 procent, ale podobno zrobiła się nudna.

 

W powietrzu wisi zmiana

Mury Kremla są grube i skutecznie tłumią, co się za nimi dzieje, ale w powietrzu wisi jakaś zmiana. W mediach społecznościowych ożywił się zazwyczaj dobrze poinformowany kanał Генерал СВР, który podał, że na 6.00 czasu moskiewskiego w sobotę 20 sierpnia straty rosyjskiej armii wynosiły 48 745 ludzi. Kanał zapowiada, że będzie teraz co tydzień ujawniać aktualny bilans strat. Historycznie współpracująca z brytyjskim wywiadem MI6 redakcja dziennika „Daily Mail” sugeruje, że Putin jest rozdarty między decyzją o użyciu broni jądrowej a rozpoczęciem rokowań i wycofaniem się ze wszystkich zajętych od 24 lutego terenów Ukrainy. W zamian chce zatrzymać Krym oraz obie separatystyczne „republiki” – doniecką i ługańską. Ponoć gotów jest nawet oddać republiki, gdyż wojskowi poinformowali go brutalnie, że nie mają „dobrych” opcji.

Jeżeli przecieki te są prawdziwe, to ze swym wielkoruskim mistycyzmem Aleksander Dugin stał się niewygodny i potencjalnie groźny. Zwłaszcza dla liberalnych elit i kremlowskich oligarchów kochających luksusy i blichtr Zachodu. W decydującym momencie jego płomienny nacjonalizm mógłby bowiem przekonać Putina do ekstremalnego rozwiązania w imię rosyjskiej odrębności i wyższości cywilizacyjnej.


 

POLECANE
Spójrzcie na mnie”. Tusk zaapelował do maturzystów Wiadomości
"Spójrzcie na mnie”. Tusk zaapelował do maturzystów

Na krótki czas przed rozpoczęciem egzaminów maturalnych premier Donald Tusk zwrócił się do uczniów w mediach społecznościowych.

Giganty energetyczne planują fuzję i wracają do paliw kopalnych Wiadomości
Giganty energetyczne planują fuzję i wracają do paliw kopalnych

Według medialnych doniesień Shell rozważa przejęcie BP. Potencjalne rozmowy mają znajdować się w początkowej fazie. Ponadto europejscy giganci wracają do paliw kopalnych, łagodząc cele klimatyczne.

Ostrzeżenie dla mieszkańców. Lasy Państwowe wydały komunikat z ostatniej chwili
Ostrzeżenie dla mieszkańców. Lasy Państwowe wydały komunikat

W ciągu najbliższych dni w rejonie Kluczborka, Brzegu i Rudziniec prowadzone będą opryski lasów w celu ograniczenia populacji chrabąszczy - poinformowała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach. Zabiegi zostaną przeprowadzone na obszarze ponad tysiąca hektarów.

Rośnie bezrobocie w strefie euro. Niemcy zaniżają średnią Wiadomości
Rośnie bezrobocie w strefie euro. Niemcy zaniżają średnią

Mimo dobrego startu gospodarki strefy euro w 2025 roku, bezrobocie nieoczekiwanie wzrosło — najwyższe wskaźniki odnotowano w Hiszpanii i Finlandii.

Ten problem dotyka coraz większą liczbę seniorów. Niepokojące statystyki Wiadomości
Ten problem dotyka coraz większą liczbę seniorów. Niepokojące statystyki

Coraz więcej seniorów w naszym kraju żyje w samotności, a codzienność po osiemdziesiątce to często nieustanna cisza, brak kontaktu z innymi ludźmi, wyobcowanie i pogarszające się zdrowie.

Polityk Koalicji 13 grudnia nazwał Karola Nawrockiego na antenie Radia Zet faworytem wyborów gorące
Polityk Koalicji 13 grudnia nazwał Karola Nawrockiego na antenie Radia Zet "faworytem wyborów"

W trakcie rozmowy na antenie Radia Zet poseł Marek Sawicki z PSL nazwał kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego "faworytem" w nadchodzących wyborach prezydenckich.

„Wiedzieliście o tym? Fala komentarzy po zaskakującym wyznaniu w ‘Dzień dobry TVN’” Wiadomości
„Wiedzieliście o tym?" Fala komentarzy po zaskakującym wyznaniu w ‘Dzień dobry TVN’”

Krótki filmik zamieszczony na oficjalnym profilu „Dzień dobry TVN” na Instagramie wzbudził sporo emocji wśród fanów programu. Prowadzący poranne show, Marcin Prokop i Dorota Wellman, jak zwykle z humorem i dystansem do siebie zachęcali widzów do obejrzenia najnowszego odcinka. Tym razem jednak ich wypowiedzi wywołały prawdziwe zaskoczenie.

Znana imigrantka z Pakistanu groziła, że jak dostanie niemiecki paszport wykończy Niemców. Właśnie dostała Wiadomości
Znana imigrantka z Pakistanu groziła, że "jak dostanie niemiecki paszport wykończy Niemców". Właśnie dostała

Ayesha Khan, lewicowa aktywistka z Pakistanu znana z kontrowersyjnych, antyniemieckich wypowiedzi, otrzymała niemiecki paszport podczas ceremonii w Paulskirche.

Taki jest nasz plan. Hansi Flick ogłosił decyzję ws. Szczęsnego z ostatniej chwili
"Taki jest nasz plan". Hansi Flick ogłosił decyzję ws. Szczęsnego

Trener Barcelony Hansi Flick zapowiedział, że Wojciech Szczęsny wróci do bramki na mecze z Interem Mediolan w Lidze Mistrzów i w ligowym El Clasico z Realem Madryt, choć chwalił Marca-Andre ter Stegena za występ w sobotę przeciwko Valladolid.

Niezwykłe zjawisko na polskim niebie. Gratka dla fanów astronomii Wiadomości
Niezwykłe zjawisko na polskim niebie. Gratka dla fanów astronomii

Miłośnicy nocnego nieba mają powód, by spojrzeć w górę. Nad południowo-wschodnim horyzontem wznosi się właśnie jeden z najpiękniejszych obiektów, jakie można zobaczyć na wiosennym i letnim niebie - gromada kulista M13.

REKLAMA

[Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Zamach na Dugina. Przecieki. W moskiewskim powietrzu wisi zmiana

W największym studiu ośrodka telewizyjnego Ostankino koledzy propagandziści pożegnali Darię Duginę rozerwaną bombą na podmoskiewskiej autostradzie. Były przemówienia polityków, czytanie wierszy, telegram kondolencyjny od ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, Order Odwagi nadany pośmiertnie przez Władimira Putina. Teraz najtężsi kremlinolodzy zastanawiają się, kto i dlaczego podłożył ładunek wybuchowy pod luksusową terenową toyotę.
Aleksander Dugin na pogrzebie córki Darii Duginy [Tylko u nas] Dr Rafał Brzeski: Zamach na Dugina. Przecieki. W moskiewskim powietrzu wisi zmiana
Aleksander Dugin na pogrzebie córki Darii Duginy / EPA/MAXIM SHIPENKOV Dostawca: PAP/EPA

Daria Dugina nie była celem zamachu. Polowano na jej ojca, skrajnie nacjonalistycznego myśliciela Aleksandra Dugina, zwanego za plecami „mózgiem Putina”. Dugin nie piastował żadnej wpływowej funkcji w administracji państwowej, ale jego idea kontynentalnej dominacji Rosji była od lat obecna w polityce Kremla, zaś jego książki są wpisane na listę obowiązkowych lektur elewów rosyjskich szkół oficerskich. Dlaczego nagle zaczął przeszkadzać do tego stopnia, że jakiś ważny ośrodek rosyjskiej wierchuszki postanowił go zlikwidować? Oficjalna wersja Federalnej Służby Bezpieczeństwa o powiązanej z ochotniczym pułkiem Azow Ukraince Natalii Wowk, która po zamachu zbiegła do Estonii, jest tak prymitywna i nieprofesjonalna, że może trafić najwyżej do zauralskich konsumentów bimbru. Bardziej wiarygodne są rozważania Jurija Felsztyńskiego, który uważa, że za zamachem stoi GRU. Jego zdaniem wywiad wojskowy ma „poważne ideologiczne nieporozumienia” z Duginem, który jest „zbyt ekstremalny nawet dla Rosji”. Felsztyński przypomina, że od czasów Feliksa Dzierżyńskiego czekiści nie mszczą się na dzieciach osób wyznaczonych do likwidacji w przeciwieństwie do wojskowych razwiedczyków. W tych niepodważalnych konstatacjach jest jednak pewna luka. Daria Dugina zginęła przez przypadek. Z hurranacjonalistycznego festiwalu „Tradycja” miała wracać charakterystyczną Toyotą Land Cruiser Prado RAZEM z ojcem. Prowadziła sama, bowiem tuż przed odjazdem Aleksander Dugin postanowił wrócić do Moskwy ze znajomymi. Ponadto GRU nie jest samodzielne, ale wchodzi w skład rosyjskiego sztabu generalnego. Może być narzędziem, ale raczej nie decydentem. Czyżby więc nieudany zamach to świadectwo poważnych rozdźwięków między najpotężniejszymi środowiskami sprawującymi władzę w Rosji?

 

Służby i oligarchowie

Obejmując rządy, Władimir Putin miał za sobą kagebistów, z których się wywodził, obwąchujących go ostrożnie wojskowych poobijanych po przegranej wojnie w Afganistanie oraz nową potężną grupę, czyli oligarchów wręcz nieprzyzwoicie wzbogaconych w jelcynowskich latach grabieży majątku Rosji zwanej transformacją ustrojową. Najbogatszych z nich zebrał i jak mafijny szef wszystkich szefów dał im propozycję nie do odrzucenia: nie będzie przeszkadzał w powiększaniu fortun, ale kto będzie mieszał się do polityki, to dostanie po palcach, aż zaboli. Przekonał się o tym Michaił Chodorkowski. Chociaż był o krok od zbudowania czwartego prywatnego przedsiębiorstwa naftowego świata, wylądował w uranowym gułagu IK-10 w południowej Syberii. Putin go wypuścił i zezwolił na emigrację dopiero, kiedy oddał Rosnieftowi swój koncern Jukos. Borys Bierezowski wyemigrował do Londynu, ale nie przestał „knuć” i skończył gorzej. Znaleziono go martwego w wannie. Reszta albo wyjechała z Rosji i siedzi cicho za granicą, albo pozostała w Rosji, nadal robi interesy i lojalnie popiera Putina lub równie lojalnie siedzi cicho. Postjelcynowskim oligarchom Putin przyciął skrzydła. Możliwości bogacenia się kosztem Rosji rozdał umiejętnie „chłopcom z Petersburga”, którzy związali z nim swój los. Mają teraz pieniądze, posiadłości i wpływy.

Z biegiem czasu z kagebistów i wojskowych wyłoniło się lojalne wobec kremlowskiego satrapy potężne środowisko „siłowników”. Osobną koterią są profesjonalni ekonomiści zgrupowani wokół ministerstwa finansów i Banku Centralnego, która zbudowała finansowy bastion Kremla, zgromadziła rezerwy walutowe i silnie ograniczyła zadłużenie. Tę wojskowo-policyjną dyktaturę opartą na gospodarce utrzymywanej w wojskowym reżymie wspiera zmilitaryzowana propaganda o globalnym zasięgu pod rządami „carycy” Margarety Simonian, szefowej sieci telewizyjnej RT (dawniej Russia Today).

 

Kleptokracja

Widząc, jak putinowscy oligarchowie bogacą się, wywłaszczając oligarchów jelcynowskich, niższe szczeble administracji poszły tropem i Rosja stawała się coraz bardziej skorumpowana, coraz mniej sprawna, w coraz większym stopniu oparta na wszechobecnej kradzieży i zmanipulowanej sprawozdawczości. Obnażyła to boleśnie agresja na Ukrainę. Od żołnierzy sprzedających na lewo i prawo paliwo po rozreklamowane jako najnowocześniejsze na świecie czołgi T-14 Armata, na które poszły miliardy, ale okazały się niesprawne i zdatne tylko do defilady. System piramidy złodziejstwa i korupcji zaczął się zacinać. Oligarchom coraz trudniej robić interesy, a pierwszy zajęty w zachodnim porcie jacht właśnie trafił na licytację. Sowicie opłacani prawnicy muszą walczyć o posiadłości w „ciepłych krajach”. Wśród „siłowników” czystki. Generałowie przesuwani są do rezerwy lub wracają z Ukrainy w czarnych workach jako „gruz 200”. Na froncie zginęło co najmniej 12 generałów i ponad 100 pułkowników. Osławione więzienie śledcze Lefortowo podobno pęka w szwach od „efesbeków” zgarniętych za wysyłanie na Kreml ulukrowanych raportów o sytuacji na Ukrainie, co doprowadziło do kompromitującej porażki blitzkriegu, który miał w kilka dni zmieść kijowski rząd tego wyszczekanego Żydka i trzeciorzędnego aktorzyny. Tymczasem minęło pół roku i końca nie widać. Zamiast defilady zwycięstwa na kijowskim Kreszczatiku można obejrzeć „paradę” rozbitej, spalonej i zardzewiałej chluby rosyjskich wojsk pancernych. Nawet z urlopu na ciepłym Krymie trzeba pospiesznie uciekać przed niespodziewanymi eksplozjami i pożarami. Według niezależnej sondażowni Rosmir już tylko 65 procent Rosjan ogląda państwowe kanały telewizyjne. Na początku wojny w kremlowską TV wpatrywało się 86 procent, ale podobno zrobiła się nudna.

 

W powietrzu wisi zmiana

Mury Kremla są grube i skutecznie tłumią, co się za nimi dzieje, ale w powietrzu wisi jakaś zmiana. W mediach społecznościowych ożywił się zazwyczaj dobrze poinformowany kanał Генерал СВР, który podał, że na 6.00 czasu moskiewskiego w sobotę 20 sierpnia straty rosyjskiej armii wynosiły 48 745 ludzi. Kanał zapowiada, że będzie teraz co tydzień ujawniać aktualny bilans strat. Historycznie współpracująca z brytyjskim wywiadem MI6 redakcja dziennika „Daily Mail” sugeruje, że Putin jest rozdarty między decyzją o użyciu broni jądrowej a rozpoczęciem rokowań i wycofaniem się ze wszystkich zajętych od 24 lutego terenów Ukrainy. W zamian chce zatrzymać Krym oraz obie separatystyczne „republiki” – doniecką i ługańską. Ponoć gotów jest nawet oddać republiki, gdyż wojskowi poinformowali go brutalnie, że nie mają „dobrych” opcji.

Jeżeli przecieki te są prawdziwe, to ze swym wielkoruskim mistycyzmem Aleksander Dugin stał się niewygodny i potencjalnie groźny. Zwłaszcza dla liberalnych elit i kremlowskich oligarchów kochających luksusy i blichtr Zachodu. W decydującym momencie jego płomienny nacjonalizm mógłby bowiem przekonać Putina do ekstremalnego rozwiązania w imię rosyjskiej odrębności i wyższości cywilizacyjnej.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe