Putin 1 września odwiedzi Kaliningrad. Była ambasador w Moskwie o tym co będzie chciał osiągnąć

Rosyjska agencja prasowa TASS poinformowała, ze prezydent Rosji przybędzie do Kaliningradu z okazji "Dnia Wiedzy", ale "nie tylko".
Żeby się dostać do Kaliningradu Putin musiałby przelecieć nad terytorium NATO.
Opinia byłej ambasador RP w Moskwie
- Ważna jest ta symbolika, że pojawi się w Kaliningradzie, czyli najbardziej na zachód wysuniętej części Rosji w dniu 1 września i naprawdę nie o Dzień Wiedzy chodzi
- mówi Faktowi Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, była ambasador RP w Moskwie, powołana za czasów rządów PO-PSL.
Według niej Putin przechodzi obecnie "kryzys wizerunkowy" w związku zatrzymaniem rosyjskiej ofensywy i ukraińską kontrofensywą.
- Putin buduje napięcie i prawdopodobnie będzie chciał stamtąd dać jakąś mocną, symboliczną wypowiedź. Co to będzie, to nie wiem, ale wyobrażam sobie, że będzie się odgrażał. Bo skoro nie może nic zdziałać realnie, to będzie napinał mięśnie i imitował wielką siłę militarną
- mówi Pełczyńska-Nałęcz.