[wideo] „To pani Justyna wielokrotnie powinna mnie przeprosić”. Minister Czarnek ostro odpowiada ws. dziennikarki „Gazety Wyborczej”
![[wideo] „To pani Justyna wielokrotnie powinna mnie przeprosić”. Minister Czarnek ostro odpowiada ws. dziennikarki „Gazety Wyborczej”](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c/uploads/news/90995/1663070955e75fc56430f16d36ec4777.jpg)
– Czy pan by chciał ustawowo zakazać seksu dla przyjemności? – takie pytanie postanowiła zadać szefowi resortu edukacji podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu dziennikarka „Gazety Wyborczej” Justyna Dobrosz-Oracz.
Słowa dziennikarki ewidentnie zaskoczyły Przemysława Czarnka, który zadał jej krótkie pytanie: – Pani jest głupia czy po prostu tak tylko mówi?
Przemysław Czarnek: „Nie mam za co przepraszać”
O tę rozmowę z dziennikarką „Gazety Wyborczej” pytany był minister Czarnek przez Bogdana Rymanowskiego na antenie Radia ZET we wtorek.
– Czy wyśle pan kwiaty dziennikarce „Gazety Wyborczej” Justynie Dobrosz-Oracz? – spytał redaktor.
– A co, ma urodziny jakieś, tak?
– spytał minister.
– Nie, ale miał pan starcie z nią, o ile pamiętam – powiedział dziennikarz.
– Ona miała ze mną chyba. Ja się z nikim nie ścierałem
– odparł Przemysław Czarnek.
– Pan jest mężczyzną. Kobietę trzeba szanować (…) nieładnie pan chyba odpowiedział na jej pytanie (…). Dziennikarze są od tego, żeby prowokować i wzbudzać emocje – skomentował red. Rymanowski.
– Nie, dziennikarze są od tego, żeby pytać o normalne rzeczy. Jak ktoś pyta o coś takiego, to albo jest głupi, albo prowokuje
– stwierdził minister.
– Ale panie ministrze, szanował pan prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego (…). Pamięta pan taką historię, kiedy też ze znaną dziennikarką Lech Kaczyński rozmawiał, doszło do starcia. I potem on był w stanie jej wysłać kwiaty. Dlaczego pan tego nie może zrobić? – spytał Bogdan Rymanowski.
– Dlatego że nie poczuwam się do jakiejkolwiek winy w tym względzie. Pani Dobrosz-Oracz zadała pytanie, które było głupie, i stwierdziłem, że jest głupie. (…) Panie redaktorze, jesteśmy w poważnym radiu, z poważnym redaktorem, a zobaczcie państwo, rozmawiamy o jakichś głupotach
– stwierdził polityk.
– Czyli pan nie przeprosi – podsumował redaktor.
– Nie, bo nie mam za co. To pani Justyna i „Gazeta Wyborcza” powinna mnie wielokrotnie przeprosić za to, że mnie szkaluje, za to, że na mnie pluje, za to, że zmienia całkowicie sens moich wypowiedzi, przekłamuje moje wypowiedzi, a z tego wynikają potem nieporozumienia. Więc gdyby mnie „Gazeta Wyborcza” przeprosiła, i pani Justyna również, za to, że wielokrotnie kłamała na mój temat, no to ja jej kwiaty mogę wtedy wysłać
– podsumował Przemysław Czarnek.
Przepraszac Oracz??! Wolne zarty ! Coraz bardziej go lubie😊😍 #Czarnek pic.twitter.com/kpOtqD6FiN
— zosiaa-16 (@16Zosiaa) September 13, 2022