Zatrucie Warty. Przesłuchano jednego ze świadków

Trwa postępowanie sądowe w sprawie zatrucia Warty. Do sytuacji doszło w październiku 2015 roku. W tamtym czasie z rzeki wyłowienio aż trzy tony ryb, które były martwe. W tej sprawie w stan oskarżenia postawiony został Piotr M. – szef firmy Bros, której przedmiotem działalności jest produkcja środków owadobójczych.
/ Wikimedia/Domena Publiczna/Rzeka Warta

Jedną z osób, które zostały przesłuchane 14 września, jest Filip R. Mężczyzna pracował jako jeden z magazynierów. Początkowo między innymi jemu postawiono zarzuty, które wycofano. Były pracownik firmy Bros był pytany między innymi o zdarzenia sprzed siedmiu lat. Mężczyzna w trakcie składania zeznań miał podkreślać, że nie do końca pamięta wydarzenia sprzed siedmiu lat.

– Pamiętam, że policja była na magazynie. Było to dla mnie dramatyczne wydarzenie, które odbiło się na moim zdrowiu psychicznym. Pamiętam też, że zostałem zatrzymany – mówił Filip R.

Zatrucie Warty

Przed sądem odczytane zostały także zeznania przesłuchiwanego z 2015 roku.

– Pracuję w firmie Bros od 9 miesięcy, do moich obowiązków należy wykonywanie poleceń kierownika. 22 października 2015 roku otrzymaliśmy polecenie, że mają być wywożone pojemniki z odpadami na utylizację. Pojemniki te woziliśmy z magazynu z tyłu do głównego magazynu, pod bramę wjazdową. Po zwiezieniu pojemników skończyliśmy pracę. Następnego dnia przyszedłem do pracy o 14:00. Kierownik nakazał ustawienie pojemników do utylizacji tak, aby mogła wjechać cysterna. Łącznie było 100 pojemników po 1000 l. W środku była substancja koloru ciemnego i bardzo śmierdziała – mówił 7 lat temu.

W kwestii pojemników zeznał, że po przybyciu do pracy 26 października 2015 roku pojemniki były puste. Wówczas magazynier miał zostać zapytany przez innego z pracowników o to, czy wie, co się stało z zawartością beczek.

– Mówił, że czytał artykuł o śniętych rybach w Warcie, i zasugerował, nie wprost, iż te śnięte ryby mogłyby być od zawartości tych pojemników.

 


 

POLECANE
Łódzkich uczniów nakłaniano do wysyłania kartek świątecznych do Tuska wideo
Łódzkich uczniów nakłaniano do wysyłania kartek świątecznych do Tuska

Do niecodziennej sytuacji doszło w Łodzi, gdzie dzieci były nakłanianie w szkołach, aby wysyłać świąteczne kartki do Donalda Tuska. Treść życzeń była już wydrukowana, wystarczyło się tylko podpisać. Skandal nagłośnił łódzki radny Piotr Cieplucha (PiS).

Prokuratura kieruje sprawę do sądu ws. tzw. afery wizowej. Zarzuty wobec byłego wiceszefa MSZ z ostatniej chwili
Prokuratura kieruje sprawę do sądu ws. tzw. afery wizowej. Zarzuty wobec byłego wiceszefa MSZ

Prokuratura Krajowa skierowała akt oskarżenia w sprawie tzw. afery wizowej. Wśród oskarżonych znalazł się były wiceszef MSZ, wobec którego śledczy nie postawili zarzutu przyjęcia korzyści majątkowych, miał natomiast "przekroczyć uprawnienia".

Polacy wskazali Człowieka Roku 2025. Karol Nawrocki zdeklasował konkurencję pilne
Polacy wskazali Człowieka Roku 2025. Karol Nawrocki zdeklasował konkurencję

W nowym sondażu Karol Nawrocki uzyskał zdecydowanie najwyższe poparcie jako osoba najbardziej zasługująca na tytuł „Człowieka Roku 2025”. Jego wynik jest ponad dwukrotnie lepszy od kolejnych kandydatów.

Zbrodnia lubińska z 1982 r. – jest akt oskarżenia przeciwko b. funkcjonariuszom MO wideo
Zbrodnia lubińska z 1982 r. – jest akt oskarżenia przeciwko b. funkcjonariuszom MO

Prokuratura IPN skierowała akt oskarżenia przeciwko dziesięciu byłym funkcjonariuszom MO. Jak wyjaśnił podczas wtorkowej konferencji prasowej wiceprezes IPN Karol Polejowski, są oni podejrzani „o popełnienie czynów przestępczych w czasie zajść w Lubinie 31 sierpnia 1982 r.”.

To nie żart. Sejm zajmie się projektem ustawy o uznaniu osobowości prawnej rzeki Odry z ostatniej chwili
To nie żart. Sejm zajmie się projektem ustawy o uznaniu osobowości prawnej rzeki Odry

8 stycznia 2026 roku w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o uznaniu osobowości prawnej rzeki Odry.

Groźny trend na Kasprowym Wierchu. TPN mówi wprost: to skrajnie ryzykowne Wiadomości
Groźny trend na Kasprowym Wierchu. TPN mówi wprost: to skrajnie ryzykowne

Zjazdy na plastikowych jabłuszkach i na pośladkach z Kasprowego Wierchu stają się coraz większym problemem. Tatrzański Park Narodowy ostrzega, że takie zachowanie jest zakazane i może skończyć się ciężkimi wypadkami.

Miliony z rządowego programu energetycznego trafiają do okręgu Hennig-Kloski pilne
Miliony z rządowego programu energetycznego trafiają do okręgu Hennig-Kloski

Prawie jedna piąta środków z rządowego programu budowy magazynów energii ma trafić do Wielkopolski. Znaczna część projektów realizowana jest w okolicach Konina, z którego startuje minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

Rolnicy na drogach protestują przeciwko umowie UE–Mercosur z ostatniej chwili
Rolnicy na drogach protestują przeciwko umowie UE–Mercosur

Oflagowane traktory zablokowały m.in. węzeł Piątek na autostradzie A1 w woj. łódzkim, DK11 między Jarocinem a Środą Wielkopolską oraz drogę S3 na węźle Pyrzyce w woj. zachodniopomorskim. Hasło protestu to „Stop Mercosur”. Utrudnienia w ruchu mogą być do godz. 16–17.

Kreml: Zaostrzymy nasze stanowisko w rozmowach o Ukrainie z ostatniej chwili
Kreml: Zaostrzymy nasze stanowisko w rozmowach o Ukrainie

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapowiedział we wtorek, że Moskwa zaostrzy swoje stanowisko w rozmowach dotyczących Ukrainy. Ma to być odpowiedź na rzekomy ukraiński atak z użyciem dronów na rezydencję Władimira Putina – poinformowała Agencja Reutera.

Krakowski sędzia blokuje działania prokuratora powołanego przez Korneluka. Mocne orzeczenie pilne
Krakowski sędzia blokuje działania prokuratora powołanego przez Korneluka. Mocne orzeczenie

Sąd Okręgowy w Krakowie uznał, że prokurator występujący jako zastępca prokuratora rejonowego nie ma do tego umocowania. W tle orzeczenia pojawia się nierozstrzygnięty spór o to, kto legalnie pełni funkcję Prokuratora Krajowego.

REKLAMA

Zatrucie Warty. Przesłuchano jednego ze świadków

Trwa postępowanie sądowe w sprawie zatrucia Warty. Do sytuacji doszło w październiku 2015 roku. W tamtym czasie z rzeki wyłowienio aż trzy tony ryb, które były martwe. W tej sprawie w stan oskarżenia postawiony został Piotr M. – szef firmy Bros, której przedmiotem działalności jest produkcja środków owadobójczych.
/ Wikimedia/Domena Publiczna/Rzeka Warta

Jedną z osób, które zostały przesłuchane 14 września, jest Filip R. Mężczyzna pracował jako jeden z magazynierów. Początkowo między innymi jemu postawiono zarzuty, które wycofano. Były pracownik firmy Bros był pytany między innymi o zdarzenia sprzed siedmiu lat. Mężczyzna w trakcie składania zeznań miał podkreślać, że nie do końca pamięta wydarzenia sprzed siedmiu lat.

– Pamiętam, że policja była na magazynie. Było to dla mnie dramatyczne wydarzenie, które odbiło się na moim zdrowiu psychicznym. Pamiętam też, że zostałem zatrzymany – mówił Filip R.

Zatrucie Warty

Przed sądem odczytane zostały także zeznania przesłuchiwanego z 2015 roku.

– Pracuję w firmie Bros od 9 miesięcy, do moich obowiązków należy wykonywanie poleceń kierownika. 22 października 2015 roku otrzymaliśmy polecenie, że mają być wywożone pojemniki z odpadami na utylizację. Pojemniki te woziliśmy z magazynu z tyłu do głównego magazynu, pod bramę wjazdową. Po zwiezieniu pojemników skończyliśmy pracę. Następnego dnia przyszedłem do pracy o 14:00. Kierownik nakazał ustawienie pojemników do utylizacji tak, aby mogła wjechać cysterna. Łącznie było 100 pojemników po 1000 l. W środku była substancja koloru ciemnego i bardzo śmierdziała – mówił 7 lat temu.

W kwestii pojemników zeznał, że po przybyciu do pracy 26 października 2015 roku pojemniki były puste. Wówczas magazynier miał zostać zapytany przez innego z pracowników o to, czy wie, co się stało z zawartością beczek.

– Mówił, że czytał artykuł o śniętych rybach w Warcie, i zasugerował, nie wprost, iż te śnięte ryby mogłyby być od zawartości tych pojemników.

 



 

Polecane