„Jestem zatrwożona ścianą w UE (…) KE prowadzi samobójczą politykę. Dalej wprowadzamy «Fit for 55», ale także inne”

Ubóstwo energetyczne w Europie
O ubóstwie energetycznym mówiłam już dawno, bo znałam skutki prawa klimatycznego i jego oddziaływania. Już wówczas brzmiały one groźnie, bo mówiły wtedy o ubóstwie energetycznym na poziomie 25 proc. To było przed pandemią i wojną oraz tym, jak na rynek ETS weszły instytucje finansowe, które spekulują na tym rynku. Obecnie UE próbuje przejść na ręczne zarządzanie, nie mając skutecznych rozwiązań
– wyjaśniła. Podkreśliła również, że skutki obecnego kryzysu dotkną polityków.
Jestem zatrwożona ścianą w UE. Kiedy Niemcy, Holendrzy, Włosi, Austriacy powiedzieli, że będą produkować energię z węgla. To nasi partnerzy, by zablokować ETS, bo ich przedsiębiorcy tego żądają. Jeśli ETS nie zostanie zatrzymany, to produkcja będzie bardzo droga i przełoży się na kolejne wzrosty cen. KE prowadzi samobójczą politykę, bo dalej wprowadzamy pakiet „Fit for 55”, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Nie tylko ten dokument jest procedowany zgodnie z harmonogramem, ale także inne
– wskazała.
Czy UE zmieni swoją politykę?
Komisja i Europejska, i PE to dwa ciała, które będą brnęły dalej, bo eurodeputowany nie czuje oddechu wyborcy tak mocno. Jedyna nadzieja jest w Radzie Europejskiej, czyli przywódcach państw, którzy muszą sobie uświadomić, że krzywdzą ludzi. Ta polityka nie ma nic wspólnego ze środowiskiem. To algorytmy, pieniądze i lobby. Wszystkie technologie, którymi się zachwycamy, nie tylko są drogie, ale mają ogromny ślad węglowy
– oceniła europoseł PiS. Zaznaczyła, że podstawową potrzebą człowieka jest bezpieczeństwo energetyczne.
Europa przyzwyczaiła się do dobrobytu i nagle wszyscy muszą sprawdzać swoje rachunki. Robi to cała Europa, a nie tylko Polska. Każdy kraj musi balansować między dbaniem o obywateli a strachem o inflację
– powiedziała.