Kaczyński: my nie spieramy się z UE, my spieramy się z Niemcami

My nie spieramy się z UE, my spieramy się z Niemcami - powiedział w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania w Nysie. Podkreślił, że Polska jest wystarczająco dużym krajem, żeby oprzeć się idei jej podporządkowania Niemcom.
Jarosław Kaczyński w Nysie
Jarosław Kaczyński w Nysie / PAP/Aleksander Koźmiński

Prezes PiS podczas spotkania z mieszkańcami Nysy mówiąc o polityce zagranicznej, wskazał, że w ostatnim czasie Polsce, Europie i światu został przedstawiony zupełnie jawnie pewien plan.

"Ja już to mówiłem, oczywiście to żart, ale tym razem to powtórzę: trzeba kanclerzowi (Niemiec) Scholzowi być wdzięcznym, że jest mało wprawnym politykiem i to, czego pani Merkel nigdy wprost by nie powiedziała, on wprost powiedział, że ma być zjednoczone państwo europejskie pod przywództwem Niemiec, które będą miały znaczenie światowe. Ale nie to państwo, tylko Niemcy" - powiedział Kaczyński.

Kaczyński o ograniczeniu niemieckich wpływów

Jak wyjaśnił, oznacza to, że Polska ma znaleźć się w strefie wpływów niemieckich już zinstytucjonalizowanych. Dodał, że one już w Polsce są za duże i należy je ograniczyć, ale nie mają charakteru instytucjonalnego.

"Oczywiście Niemcy działają pod przesłoną Unii Europejskiej. Pamiętajcie państwo, my się nie spieramy z UE, my jesteśmy jej lojalnymi członkami, my się spieramy z Niemcami. Po prostu nie chcemy, by (realizowała się) stara niemiecka idea spisana jako książka w 1915 r. +Mitteleuropa+, w której Polska została zaplanowano jako kraj podporządkowany Niemcom, który może rozwijać się gospodarczo, ale musi być zawsze wyraźnie za Niemcami" – mówił szef rządzącej partii.

Zaznaczył, że to także obecna idea Niemiec.

"Polska niech będzie pod nadzorem, czy inaczej mówiąc +butem niemieckim+. I w żadnym wypadku ten dynamizm, który naród polski wykonał w ciągu ostatnich przeszło 30 lat – dynamizm, który prowadzi do tego, że mieliśmy w 1996 roku 27 proc. niemieckiego PKB na głowę, a teraz mamy 66 proc. - ma być zatrzymany. Nigdy nie ma być tak, że oni mają 100, a Polska 100, a przynajmniej 95. Na to Niemcy  nie chcą się zgodzić, choć mówią co innego" – podkreślił Kaczyński.

Wskazał, że jest to istota "pozornego" sporu o UE, bo – jak dodał – w rzeczywistości jest to spór o Niemcy, toczony również wewnątrz Polski. Jak bowiem tłumaczył, w Polsce funkcjonuje obecnie stronnictwo polskie, którego przedstawicielem jest PiS, i stronnictwo niemieckie, którym – jak powiedział Kaczyński – jest Platforma Obywatelska i Donald Tusk.

Kaczyński mocno o Tusku

"To człowiek, który można powiedzieć jest personifikacją tego kierunku. Otóż ten pan, niemalże tego nie ukrywając, parł te niemieckie idee tutaj w Polsce do przodu, do realizacji. Przed laty, nie tak dawno, kazano mu też bardzo ściśle współpracować z Rosją. Żeby być z Niemcami, trzeba było być także z Rosją, i żeby zostać – jak to mówiono w podsłuchanych rozmowach - +dużym misiem+, to trzeba było być dobrze z Niemcami, a szczególnie z jedną Niemką. Przed wiekami była Katarzyna, a teraz była Angela (Merkel)" – mówił prezes PiS.

Zaznaczył, że jego partia nie chce być pod niczym butem, ponieważ – jak wskazał – państwo podporządkowane nie tylko traci swój status, ale traci także wiele innych rzeczy i tracą jego obywatele, "bo zawsze takie państwo jest ograniczone także pod względem gospodarczym".

"Polska jest wystarczająco dużym krajem, wystarczająco dynamicznym, żeby się temu oprzeć. Trzeba tylko chcieć, trzeba mieć wolę. My taką wolę mamy i wierzymy, że taką wolą mają i Polacy" – podkreślił. (PAP)

autorzy: Bartłomiej Pawlak, Piotr Doczekalski

bap/ pdo/ pad/


 

POLECANE
25-latek uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Policja ostrzega: Może być groźny z ostatniej chwili
25-latek uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Policja ostrzega: Może być groźny

Policja w Przemyślu prowadzi intensywne poszukiwania 25-letniego mężczyzny, który w środę wieczorem uciekł z Wojewódzkiego Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy. Funkcjonariusze ostrzegają, że mężczyzna może być niebezpieczny i apelują o zachowanie szczególnej ostrożności.

OSW: Groźne chińskie auta. „Ryzyko działań dywersyjnych”  z ostatniej chwili
OSW: Groźne chińskie auta. „Ryzyko działań dywersyjnych” 

Zasypane elektroniką coraz popularniejsze auta z Chin to zagrożenie dla bezpieczeństwa Unii Europejskiej i Polski – oceniła w czwartek „Rzeczpospolita”, powołując się na raport Ośrodka Studiów Wschodnich.

Karol Nawrocki poza konkurencją. Tylko on przekroczył symboliczną granicę z ostatniej chwili
Karol Nawrocki poza konkurencją. Tylko on przekroczył symboliczną granicę

Karol Nawrocki po raz kolejny znalazł się na pierwszym miejscu rankingu zaufania do polityków w sondażu CBOS. Prezydent pozostaje jedynym politykiem w Polsce, któremu ufa ponad połowa badanych. Na kolejnych miejscach znaleźli się wicepremierzy Władysław Kosiniak-Kamysz i Radosław Sikorski, natomiast największą nieufność respondentów budzą Jarosław Kaczyński i Grzegorz Braun. Gwałtowny wzrost nieufności zanotował również Waldemar Żurek.  

PGE wydała komunikat z ostatniej chwili
PGE wydała komunikat

PGE i Ørsted dostarczyły cztery transformatory mocy do lądowej stacji Baltica 2 w Osiekach Lęborskich. To ważny etap budowy przyłącza do KSE; uruchomienie farmy planowane jest na 2027 r. – informuje PGE.

Zełenski: Rosja przygotowuje się na kolejny rok wojny z ostatniej chwili
Zełenski: Rosja przygotowuje się na kolejny rok wojny

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrzega, że z Moskwy płyną sygnały o kolejnym "roku wojny".

Tak Tusk dał się ograć w sprawie umowy z Mercosur tylko u nas
Tak Tusk dał się ograć w sprawie umowy z Mercosur

Pamiętne expose Donalda Tuska z 12 grudnia 2023 r. miało być dla wyborców deklaracją nowej siły Polski w Unii Europejskiej. „Mnie nikt nie ogra w UE. Nowa koalicja gwarantuje, że wrócimy na miejsce należne Polsce” - mówił wtedy stary-nowy premier. Powrót do głównego stołu, gdzie zapadają decyzje okazał się kolejną niedotrzymaną obietnicą.

Dywersja na kolei. Wydano czerwone noty Interpolu z ostatniej chwili
Dywersja na kolei. Wydano czerwone noty Interpolu

Interpol wystawił czerwone noty za obywatelami Ukrainy podejrzewanymi o dokonanie aktu dywersji na zlecenie Federacji Rosyjskiej — poinformowała w środę policja.

Jakie to się nudne już zrobiło. Burza po emisji popularnego programu TVN z ostatniej chwili
"Jakie to się nudne już zrobiło". Burza po emisji popularnego programu TVN

Po jednym z ostatnich wydań "Dzień dobry TVN" w mediach społecznościowych zawrzało. Widzowie nie kryli oburzenia.

Sensacyjny sondaż. Braun zabrał głos z ostatniej chwili
Sensacyjny sondaż. Braun zabrał głos

W sensacyjnym sondażu pracowni OGB partia Grzegorza Brauna wyprzedziła Konfederację. – Oczywiście jest to miły prezent pod choinkę i z całą pewnością jest to sympatyczna okoliczność – powiedział Grzegorz Braun dodając jednak, że "to także jest pewna gra".

Kaczyński nie głosował ws. ustawy łańcuchowej. Media podały powód z ostatniej chwili
Kaczyński nie głosował ws. ustawy "łańcuchowej". Media podały powód

W środowym głosowaniu Sejm nie uzyskał wystarczającej liczby głosów, aby odrzucić weto prezydenta Karola Nawrockiego w sprawie tzw. ustawy łańcuchowej. W głosowaniu nie wziął udziału prezes PiS Jarosław Kaczyński.

REKLAMA

Kaczyński: my nie spieramy się z UE, my spieramy się z Niemcami

My nie spieramy się z UE, my spieramy się z Niemcami - powiedział w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania w Nysie. Podkreślił, że Polska jest wystarczająco dużym krajem, żeby oprzeć się idei jej podporządkowania Niemcom.
Jarosław Kaczyński w Nysie
Jarosław Kaczyński w Nysie / PAP/Aleksander Koźmiński

Prezes PiS podczas spotkania z mieszkańcami Nysy mówiąc o polityce zagranicznej, wskazał, że w ostatnim czasie Polsce, Europie i światu został przedstawiony zupełnie jawnie pewien plan.

"Ja już to mówiłem, oczywiście to żart, ale tym razem to powtórzę: trzeba kanclerzowi (Niemiec) Scholzowi być wdzięcznym, że jest mało wprawnym politykiem i to, czego pani Merkel nigdy wprost by nie powiedziała, on wprost powiedział, że ma być zjednoczone państwo europejskie pod przywództwem Niemiec, które będą miały znaczenie światowe. Ale nie to państwo, tylko Niemcy" - powiedział Kaczyński.

Kaczyński o ograniczeniu niemieckich wpływów

Jak wyjaśnił, oznacza to, że Polska ma znaleźć się w strefie wpływów niemieckich już zinstytucjonalizowanych. Dodał, że one już w Polsce są za duże i należy je ograniczyć, ale nie mają charakteru instytucjonalnego.

"Oczywiście Niemcy działają pod przesłoną Unii Europejskiej. Pamiętajcie państwo, my się nie spieramy z UE, my jesteśmy jej lojalnymi członkami, my się spieramy z Niemcami. Po prostu nie chcemy, by (realizowała się) stara niemiecka idea spisana jako książka w 1915 r. +Mitteleuropa+, w której Polska została zaplanowano jako kraj podporządkowany Niemcom, który może rozwijać się gospodarczo, ale musi być zawsze wyraźnie za Niemcami" – mówił szef rządzącej partii.

Zaznaczył, że to także obecna idea Niemiec.

"Polska niech będzie pod nadzorem, czy inaczej mówiąc +butem niemieckim+. I w żadnym wypadku ten dynamizm, który naród polski wykonał w ciągu ostatnich przeszło 30 lat – dynamizm, który prowadzi do tego, że mieliśmy w 1996 roku 27 proc. niemieckiego PKB na głowę, a teraz mamy 66 proc. - ma być zatrzymany. Nigdy nie ma być tak, że oni mają 100, a Polska 100, a przynajmniej 95. Na to Niemcy  nie chcą się zgodzić, choć mówią co innego" – podkreślił Kaczyński.

Wskazał, że jest to istota "pozornego" sporu o UE, bo – jak dodał – w rzeczywistości jest to spór o Niemcy, toczony również wewnątrz Polski. Jak bowiem tłumaczył, w Polsce funkcjonuje obecnie stronnictwo polskie, którego przedstawicielem jest PiS, i stronnictwo niemieckie, którym – jak powiedział Kaczyński – jest Platforma Obywatelska i Donald Tusk.

Kaczyński mocno o Tusku

"To człowiek, który można powiedzieć jest personifikacją tego kierunku. Otóż ten pan, niemalże tego nie ukrywając, parł te niemieckie idee tutaj w Polsce do przodu, do realizacji. Przed laty, nie tak dawno, kazano mu też bardzo ściśle współpracować z Rosją. Żeby być z Niemcami, trzeba było być także z Rosją, i żeby zostać – jak to mówiono w podsłuchanych rozmowach - +dużym misiem+, to trzeba było być dobrze z Niemcami, a szczególnie z jedną Niemką. Przed wiekami była Katarzyna, a teraz była Angela (Merkel)" – mówił prezes PiS.

Zaznaczył, że jego partia nie chce być pod niczym butem, ponieważ – jak wskazał – państwo podporządkowane nie tylko traci swój status, ale traci także wiele innych rzeczy i tracą jego obywatele, "bo zawsze takie państwo jest ograniczone także pod względem gospodarczym".

"Polska jest wystarczająco dużym krajem, wystarczająco dynamicznym, żeby się temu oprzeć. Trzeba tylko chcieć, trzeba mieć wolę. My taką wolę mamy i wierzymy, że taką wolą mają i Polacy" – podkreślił. (PAP)

autorzy: Bartłomiej Pawlak, Piotr Doczekalski

bap/ pdo/ pad/



 

Polecane