„Nie igra się z ludźmi”. Najwięksi kremlowscy propagandyści krytykują przebieg masowej mobilizacji [WIDEO]

Margarita Simonjan, redaktor naczelna telewizji informacyjnej RT, i Władimir Sołowiow, czołowy prokremlowski propagandysta, nie kryją swojego niepokoju w kwestii „częściowej mobilizacji”. Alarmują o możliwych konsekwencjach ze strony zbuntowanych Rosjan. – Nie igra się z ludźmi – komentują.
Kremlowscy propagandyści „Nie igra się z ludźmi”. Najwięksi kremlowscy propagandyści krytykują przebieg masowej mobilizacji [WIDEO]
Kremlowscy propagandyści / Screen z Twittera/Julia Davis


„Sytuacja jest tak groteskowa, że nawet najwięksi cheerleaderzy prezydenta Rosji potępiają sposób prowadzenia mobilizacji” – pisze współpracująca m.in. z „The Washington Post” felietonistka Julia Davis, analityk rosyjskich mediów.

Czołowy prokremlowski propagandysta Władimir Sołowiow powiedział, że zauważył, jak wiele osób zapomniało o wykonywaniu swoich obowiązków.

– Na moim telefonie, na telefonie Margarity są rozmowy pełne paniki – to pokazuje, że szereg zaangażowanych osób zapomniało, jak wykonywać swoją pracę – mówił Sołowiow na antenie państwowej telewizji.

Tymczasem Margarita Simonjan przyznała, że na front zostaną wysłani nie tylko ci, którzy mają odpowiednie doświadczenie. Wspomniała tu z niezadowoleniem o studentach, osobach chorych czy nieletnich, a także samotnych matkach.

– Małe rzeczy mają duży wpływ na ludzi – powiedziała Simonjan.

– W 1905 r. doprowadziły do pierwszego w historii naszego kraju buntu całej jednostki wojskowej. Czy tego właśnie chcecie? Bawicie się z uzbrojonymi ludźmi – dodała.

Mocne słowa w rosyjskiej telewizji

– Jeśli wręcza się im zgniłe rzeczy, jeśli nie mają hełmów, kamizelek ochronnych – tego się nie ukryje… Powiem bardzo grzecznie: nie igra się z ludźmi… To nie jest jakaś liberalna szajka, to nasi ludzie i odmawiam milczenia w tej sprawie – irytował się Sołowiow.

Simonjan zauważyła, że ci, którzy jeszcze niedawno mówili o potrzebie mobilizacji, dzisiaj mają inne nastawienie. – Nie denerwujcie ludzi! – pouczyła wojskowych dowódców.

– Mamy dwie strony. Jedna jest wysyłana jako bohaterowie na wojnę, inni tchórzliwie patrzą, gdzie i jak kupić bilet. Nikt tam na was nie czeka. Wasze pieniądze się skończą. Będziecie musieli wrócić – dodała redaktor naczelna.

Na skutek dekretu Putina z Rosji wyjechało 1,5 mln obywateli, którzy chcieli uniknąć służby wojskowej. W wielu miastach doszło do protestów i paniki. 

Czy komentujący widzą jakieś wyjście z sytuacji?

– Częściowa mobilizacja jest środkiem przymusowym. Wszyscy wolelibyśmy, żeby nie miała miejsca, np. 24 lutego nie sądziłam, że taka konieczność zaistnieje… Nie przewidywaliśmy tak silnego oporu ze strony NATO i Zachodu. To się zdarza na początku każdej wojny – niedocenianie oporu, przecenianie własnych sił. Więc tu jesteśmy za mobilizacją. Czy te 300 tys. będzie zaopatrzone we wszystko, czego potrzebują? – wyjaśniła Simonjan.

 – Znam setki ludzi, którzy robiąc to, nie popadliby w biedę… Piszcie do mnie, dzwońcie, macie mój numer… Stwórzmy wspólny front. Ci, którzy nie są z nami, już odeszli – mówiła redaktor. 


 

POLECANE
W Mościskach uroczyście pożegnano ekshumowanych obrońców Lwowa gorące
W Mościskach uroczyście pożegnano ekshumowanych obrońców Lwowa

14 listopada 2025 r. w Mościskach odbyły się uroczystości pogrzebowe żołnierzy Wojska Polskiego poległych we wrześniu 1939 r. w obronie Lwowa.

Polejowski: IPN przekazał Ukrainie 26 wniosków o ekshumacje. Tylko jeden został zaakceptowany pilne
Polejowski: IPN przekazał Ukrainie 26 wniosków o ekshumacje. Tylko jeden został zaakceptowany

Choć w tym roku udało się przeprowadzić jedną ekshumację polskich żołnierzy, Instytut Pamięci Narodowej wciąż czeka na decyzje Ukrainy dotyczące większości wniosków. Jak podkreślił Karol Polejowski, „do przełomu jest jeszcze bardzo daleko”.

Grupa europosłów złożyła wniosek o opinię TSUE ws. zgodności umowy UE-Mercosur z traktatami z ostatniej chwili
Grupa europosłów złożyła wniosek o opinię TSUE ws. zgodności umowy UE-Mercosur z traktatami

Grupa europosłów, zrzeszona w tzw. nieformalnej grupie Parlamentu Europejskiego ds. Mercosuru, złożyła wniosek do władz PE o wydanie opinii przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie zgodności umowy UE-Mercosur z unijnymi traktatami - poinformował w piątek dziennikarzy europoseł Krzysztof Hetman (PSL).

Będzie Rada Gabinetowa? Prezydent reaguje na dramatyczną sytuację w służbie zdrowia z ostatniej chwili
Będzie Rada Gabinetowa? Prezydent reaguje na dramatyczną sytuację w służbie zdrowia

Narastający chaos w służbie zdrowia skłonił prezydenta Karola Nawrockiego do rozważenia zwołania Rady Gabinetowej. Jak ustalił Polsat News, głowa państwa uznała sytuację za dramatyczną i oczekuje pilnych działań rządu.

Prezes PiS: 100 dni prezydenta Nawrockiego to 100 dni spełnionych obietnic z ostatniej chwili
Prezes PiS: 100 dni prezydenta Nawrockiego to 100 dni spełnionych obietnic

100 dni prezydenta Karola Nawrockiego to 100 dni spełnionych obietnic – ocenił w piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zwrócił uwagę na aktywność prezydenta na arenie międzynarodowej oraz złożone projekty ustaw.

Pacjent we Wrocławiu zmarł, gdyż personel medyczny nie znał języka polskiego gorące
Pacjent we Wrocławiu zmarł, gdyż personel medyczny nie znał języka polskiego

W jednej z wrocławskich poradni diagnostycznych doszło do zgonu pacjenta w wyniku wstrząsu anafilaktycznego po podaniu kontrastu. Ukraińsko-białoruski personel nie znał języka polskiego i nie mógł się dowiedzieć, że w przeszłości ów pacjent miał już reakcję alergiczną. O sprawie poinformował portal tuwroclaw.com.

Tusk o 100 dniach prezydentury Karola Nawrockiego: Oceniam ją negatywnie pilne
Tusk o 100 dniach prezydentury Karola Nawrockiego: "Oceniam ją negatywnie"

W piątek, 14 listopada, mijają sto dni od zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na Prezydenta RP. Premier Donald Tusk, poproszony o ocenę dotychczasowej działalności głowy państwa, stwierdził, że „ocenia ją krytycznie z oczywistych względów”.

Ekspert: Reforma z 2017 nie naruszyła konstytucyjnej zasady indywidualnej kadencyjności KRS, ponieważ ta zasada KRS nie dotyczy tylko u nas
Ekspert: Reforma z 2017 nie naruszyła konstytucyjnej zasady indywidualnej kadencyjności KRS, ponieważ ta zasada KRS nie dotyczy

Debata dotycząca reformy Krajowej Rady Sądownictwa z 2017 roku nieprzerwanie obraca się wokół twierdzenia, że doszło wówczas do „skrócenia kadencji” sędziowskich członków Rady. Teza ta opiera się jednak na założeniu, że przed nowelizacją istniały ustawowo określone, indywidualne czteroletnie kadencje każdego członka KRS wybranego spośród sędziów. Tymczasem dokładna analiza przepisów, historii praktyki KRS, stanowisk doktryny i rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego prowadzi do wniosku całkowicie odmiennego.

Masz fotowoltaikę? URE wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
Masz fotowoltaikę? URE wydał pilny komunikat

Urząd Regulacji Energetyki ostrzega przed oszustami podszywającymi się pod jego pracowników i rzekomymi kontrolami fotowoltaiki. URE nie prowadzi takich kontroli.

Merz apeluje do Zełenskiego. Gwałtowny napływ młodych Ukraińców budzi protesty pilne
Merz apeluje do Zełenskiego. Gwałtowny napływ młodych Ukraińców budzi protesty

Fala nowych wyjazdów z Ukrainy stała się dla Berlina jednym z głównych wyzwań, szczególnie po zmianach przepisów umożliwiających opuszczanie kraju młodym mężczyznom.

REKLAMA

„Nie igra się z ludźmi”. Najwięksi kremlowscy propagandyści krytykują przebieg masowej mobilizacji [WIDEO]

Margarita Simonjan, redaktor naczelna telewizji informacyjnej RT, i Władimir Sołowiow, czołowy prokremlowski propagandysta, nie kryją swojego niepokoju w kwestii „częściowej mobilizacji”. Alarmują o możliwych konsekwencjach ze strony zbuntowanych Rosjan. – Nie igra się z ludźmi – komentują.
Kremlowscy propagandyści „Nie igra się z ludźmi”. Najwięksi kremlowscy propagandyści krytykują przebieg masowej mobilizacji [WIDEO]
Kremlowscy propagandyści / Screen z Twittera/Julia Davis


„Sytuacja jest tak groteskowa, że nawet najwięksi cheerleaderzy prezydenta Rosji potępiają sposób prowadzenia mobilizacji” – pisze współpracująca m.in. z „The Washington Post” felietonistka Julia Davis, analityk rosyjskich mediów.

Czołowy prokremlowski propagandysta Władimir Sołowiow powiedział, że zauważył, jak wiele osób zapomniało o wykonywaniu swoich obowiązków.

– Na moim telefonie, na telefonie Margarity są rozmowy pełne paniki – to pokazuje, że szereg zaangażowanych osób zapomniało, jak wykonywać swoją pracę – mówił Sołowiow na antenie państwowej telewizji.

Tymczasem Margarita Simonjan przyznała, że na front zostaną wysłani nie tylko ci, którzy mają odpowiednie doświadczenie. Wspomniała tu z niezadowoleniem o studentach, osobach chorych czy nieletnich, a także samotnych matkach.

– Małe rzeczy mają duży wpływ na ludzi – powiedziała Simonjan.

– W 1905 r. doprowadziły do pierwszego w historii naszego kraju buntu całej jednostki wojskowej. Czy tego właśnie chcecie? Bawicie się z uzbrojonymi ludźmi – dodała.

Mocne słowa w rosyjskiej telewizji

– Jeśli wręcza się im zgniłe rzeczy, jeśli nie mają hełmów, kamizelek ochronnych – tego się nie ukryje… Powiem bardzo grzecznie: nie igra się z ludźmi… To nie jest jakaś liberalna szajka, to nasi ludzie i odmawiam milczenia w tej sprawie – irytował się Sołowiow.

Simonjan zauważyła, że ci, którzy jeszcze niedawno mówili o potrzebie mobilizacji, dzisiaj mają inne nastawienie. – Nie denerwujcie ludzi! – pouczyła wojskowych dowódców.

– Mamy dwie strony. Jedna jest wysyłana jako bohaterowie na wojnę, inni tchórzliwie patrzą, gdzie i jak kupić bilet. Nikt tam na was nie czeka. Wasze pieniądze się skończą. Będziecie musieli wrócić – dodała redaktor naczelna.

Na skutek dekretu Putina z Rosji wyjechało 1,5 mln obywateli, którzy chcieli uniknąć służby wojskowej. W wielu miastach doszło do protestów i paniki. 

Czy komentujący widzą jakieś wyjście z sytuacji?

– Częściowa mobilizacja jest środkiem przymusowym. Wszyscy wolelibyśmy, żeby nie miała miejsca, np. 24 lutego nie sądziłam, że taka konieczność zaistnieje… Nie przewidywaliśmy tak silnego oporu ze strony NATO i Zachodu. To się zdarza na początku każdej wojny – niedocenianie oporu, przecenianie własnych sił. Więc tu jesteśmy za mobilizacją. Czy te 300 tys. będzie zaopatrzone we wszystko, czego potrzebują? – wyjaśniła Simonjan.

 – Znam setki ludzi, którzy robiąc to, nie popadliby w biedę… Piszcie do mnie, dzwońcie, macie mój numer… Stwórzmy wspólny front. Ci, którzy nie są z nami, już odeszli – mówiła redaktor. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe