[Tylko u nas] Paweł Jędrzejewski: Tweet Sikorskiego wyleciał wróblem, a powraca wołem

Słowa są niebezpieczne.
Radosław Sikorski [Tylko u nas] Paweł Jędrzejewski: Tweet Sikorskiego wyleciał wróblem, a powraca wołem
Radosław Sikorski / Flickr MFA of Poland

Czy polskiego polityka, niegdysiejszego dyplomatę, może spotkać większa kompromitacja niż fakt, że jego słowa są wykorzystywane przez funkcjonariuszy propagandy Putina jako oskarżenie przeciwko Stanom Zjednoczonym – najważniejszemu sojusznikowi Polski?

Czy może spotkać go większa klęska niż sytuacja, w której rzecznik Departamentu Stanu USA kategorycznie odrzuca jego słowa i kwalifikuje je jako element putinowskiej propagandy (Ned Price: „Idea, że USA stały za wybuchami gazociągów Nord Stream, jest niedorzeczna i nie jest niczym więcej niż funkcją rosyjskiej dezinformacji”)?

 

Bezmyślny wpis

Kosmicznie bezmyślny wpis Radosława Sikorskiego sprzed paru dni na Twitterze, sugerujący, że za zniszczenie fragmentu Nord Stream 1 i 2 odpowiedzialne są Stany Zjednoczone, wymaga przypomnienia o tym, jak ważna jest odpowiedzialność za słowo. Nabiera to szczególnego sensu właśnie teraz, gdy w ostatni piątek widzieliśmy przedstawiciela Rosji, który pokazywał w Radzie Bezpieczeństwa wydrukowany tweet Sikorskiego jako dowód na terrorystyczną działalność USA. Reprezentujący Rosję dyplomata mówił: – Natychmiast po incydencie były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski opublikował zdjęcie na Twitterze i otwarcie podziękował Stanom Zjednoczonym za sabotaż. Napisał: „Dziękujemy, USA”. Media relacjonowały, że Rosjanin „pokazał kartkę ze screenem z Twittera”. – Wczoraj, gdy [Sikorski] uświadomił sobie, że powiedział za dużo, usunął go – dodał”.

 

Wykasowanie nie likwiduje problemu

Po kilku dniach, po fali krytyki, reakcją Sikorskiego było właśnie usunięcie tweeta. Wykasowanie wpisu zamieszczonego na Twitterze w nadziei, że gdy on zniknie, to problem nim wywołany magicznie przestanie istnieć, jest porażającą naiwnością, by nie powiedzieć bardziej dosadnie. To kolejny dowód na ignorancję i zarazem arogancję Sikorskiego.

Twitter jest bardzo efektywnym narzędziem, gdy chce się dotrzeć szybko i szeroko ze swoim przekazem. Ograniczenie objętości wpisu do 280 znaków powoduje, że tekst musi być skondensowany, czyli dobitny – przemawiający do uczuć, a nie intelektu. Zarówno polityka, jak i współczesny styl komunikacji to uwielbiają. A to oznacza, że nie ma tu miejsca na żadną subtelną argumentację. Jest natomiast miejsce na nośne hasło, efektowny pomysł, chwytliwy bon mot. To jest siła formuły Twittera. Zarazem jest to także jej słabość, ponieważ w takich warunkach ze szczególną siłą ujawnia się żelazna reguła, że słowo jest ze swej natury niebezpieczne. Przede wszystkim dlatego, że raz wypowiedziane, nie da się cofnąć. Żadne kasowanie tweetów tu nie pomoże. Tak jak Twitter daje szansę na medialny sukces, gdy przekaz jest celny, tak gwarantuje spektakularną publiczną klęskę, gdy jest rezultatem pychy i bezmyślności. Dokładnie to spotkało tweet Sikorskiego i jego autora.

 

Pierze wypuszczone na wiatr

Chyba nic nie ilustruje lepiej niebezpieczeństwa, jakie stwarza wypowiedziane publicznie słowo, którego nigdy nie daje się cofnąć, niż ta żydowska przypowieść z uniwersalnym morałem, którą warto tu przypomnieć:

Mieszkał kiedyś w miasteczku człowiek, który oplotkowywał rabina. Pewnego dnia poczuł wyrzuty sumienia, poszedł do rabina i poprosił go o przebaczenie za rozsiewanie plotek o nim. Rabin początkowo nie chciał z nim rozmawiać, ale w końcu dał się przebłagać: nakazał mu wziąć kilka poduszek wypełnionych pierzem, zanieść je na wzgórze, przeciąć je i wypuścić pierze na wiatr. Człowiek ten – dziwiąc się żądaniu rabina – poszedł na wzgórze, zabierając ze sobą poduszki, poprzecinał je i wypuścił z nich pierze, które natychmiast poszybowało nad pola i lasy. Wrócił potem do rabina i zawiadomił go, że wykonał jego polecenie.

– Czy teraz mi już przebaczasz? – zapytał.

– To jeszcze nie wszystko – odpowiedział rabin. – Wykonaj jeszcze jedną czynność: idź i zbierz z powrotem całe pierze.

– Ależ to niemożliwe – odpowiedział plotkarz. – Porwał je wiatr i uniósł daleko.

– Ano właśnie! – odpowiedział rabin. – Nie mam wątpliwości, że żałujesz tego, co mi uczyniłeś, ale czy naprawienie szkody wyrządzonej słowami nie jest równie nierealne, jak zebranie pierza porwanego przez wiatr?

Metafora jest dobitna i zapada w pamięć: słowa są jak pierze niesione przez wiatr. Raz wypuszczone nie dadzą się cofnąć ani zatrzymać w locie. Dla dyplomaty jest to oczywistość. Jednak Radosławowi Sikorskiemu ta elementarna prawda jest – najwyraźniej – nieznana. Mimo że jest to przecież polityk – jakkolwiek na  bocznym torze – jednak nadal aktywny, bo reprezentujący Polskę w Parlamencie Europejskim. 

Sądząc z jego kolejnych wpisów na Twitterze z ostatnich dni, Sikorski – w przeciwieństwie do plotkarza z przypowieści – niczego nie żałuje.

Anonimowi twórcy staropolskiego przysłowia o niebezpieczeństwach, jakie stwarza pochopnie wypowiedziane słowo, najwyraźniej antycypowali istnienie Twittera. Ostrzegali, że tweet (ćwierknięcie) wylatuje wróblem, a powraca wołem.

Ten wół właśnie wrócił i wziął na rogi Radosława Sikorskiego – autora najbardziej skandalicznego tweeta roku w polskiej (i pewnie też międzynarodowej) polityce.
 


 

POLECANE
Karol Nawrocki w Niemczech. Deutsche Welle: wróci kwestia reparacji Wiadomości
Karol Nawrocki w Niemczech. Deutsche Welle: "wróci kwestia reparacji"

Prezydent Polski Karol Nawrocki przybywa do Berlina z pierwszą wizytą zagraniczną. Niemiecki rząd podkreśla wagę utrzymywania bliskich relacji z Polską, wskazując na wspólne interesy w zakresie bezpieczeństwa. Niemieckie media podkreślają też temat reparacji, do których ma wrócić Karol Nawrocki z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem

Komunikat dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego pilne
Komunikat dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego

Ważna informacja dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego. W związku z budową obwodnicy Opatowa muszą się liczyć z poważnymi utrudnieniami na drogach.

Von der Leyen broni Zielonego Ładu: Świat puka się w głowę. Co zrobi polski rząd? z ostatniej chwili
Von der Leyen broni Zielonego Ładu: "Świat puka się w głowę". Co zrobi polski rząd?

Dzisiejszy kurs Komisji Europejskiej jest nieodpowiedzialny - ocenili europosłowie PiS odnosząc się do wystąpienia szefowej KE Ursuli von der Leyen w PE . Świat puka się po głowie, kiedy to wszystko słyszy; żądamy weta polskiego - mówiła Anna Zalewska.

Zła wiadomość dla pana ministra. Waldemar Żurek odwołał sędziów wbrew negatywnym opiniom pilne
"Zła wiadomość dla pana ministra". Waldemar Żurek odwołał sędziów wbrew negatywnym opiniom

Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że minister Waldemar Żurek odwołał 25 prezesów i wiceprezesów sądów, mimo że kolegia sądów wydały negatywne opinie wobec wniosków o ich odwołanie. Żurek pominął też KRS, której nie uznaje. "To  nie wywołuje jakichkolwiek skutków prawnych" - skomentował na platformie X mec. Bartosz Lewandowski.

Włoskie MON o gotowości do wojny: Gdyby nas jakiś szaleniec zaatakował... z ostatniej chwili
Włoskie MON o gotowości do wojny: "Gdyby nas jakiś szaleniec zaatakował..."

Minister obrony Włoch Guido Crosetto oświadczył w poniedziałek w Rzymie, że jego kraj nie jest przygotowany na potencjalny atak – ani ze strony Rosji, ani innego państwa. Podkreślił, że problem wynika z wieloletnich zaniedbań w wydatkach na obronność.

NFZ ogłosiło listę nowych refundowanych zabiegów z ostatniej chwili
NFZ ogłosiło listę nowych refundowanych zabiegów

Ministerstwo Zdrowia ogłosiło w poniedziałek, że od 1 października 2025 r. zacznie obowiązywać nowa lista refundacyjna.

Rzecznik MSZ zabiera głos po spotkaniu Sikorskiego z Wang Yi z ostatniej chwili
Rzecznik MSZ zabiera głos po spotkaniu Sikorskiego z Wang Yi

W poniedziałek na terenie Ośrodka Reprezentacyjnego MON w podwarszawskim Helenowie doszło do spotkania szefów MSZ Polski i Chin - Radosława Sikorskiego i Wanga Yi. Tematem rozmów miała być m.in postawa Chin wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Nie jesteś sam. Legenda rocka oddała hołd Charliemu Kirkowi gorące
"Nie jesteś sam". Legenda rocka oddała hołd Charliemu Kirkowi

Po śmierci Charliego Kirka ludzie gromadzą się wokół siedziby jego organizacji w Phoenix, by złożyć mu hołd. Wśród nich można dostrzec także wielu celebrytów.

Film Agnieszki Holland kandydatem do Oscara Wiadomości
Film Agnieszki Holland kandydatem do Oscara

Komisja Oscarowa pod przewodnictwem producentki Ewy Puszczyńskiej ogłosiła, że polskim kandydatem do Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy będzie „Franz Kafka” w reżyserii Agnieszki Holland. Decyzję ogłoszono w poniedziałek w Warszawie, wywołując burzliwe komentarze w świecie filmu i nie tylko.

Uwaga na oszustów! Archidiecezja warszawska wysłała pilny komunikat z ostatniej chwili
Uwaga na oszustów! Archidiecezja warszawska wysłała pilny komunikat

W mediach społecznościowych pojawiły się konta podszywające się pod abp. Adriana Galbasa. Archidiecezja warszawska alarmuje, że oszuści próbują w ten sposób wyłudzać dane i pieniądze.

REKLAMA

[Tylko u nas] Paweł Jędrzejewski: Tweet Sikorskiego wyleciał wróblem, a powraca wołem

Słowa są niebezpieczne.
Radosław Sikorski [Tylko u nas] Paweł Jędrzejewski: Tweet Sikorskiego wyleciał wróblem, a powraca wołem
Radosław Sikorski / Flickr MFA of Poland

Czy polskiego polityka, niegdysiejszego dyplomatę, może spotkać większa kompromitacja niż fakt, że jego słowa są wykorzystywane przez funkcjonariuszy propagandy Putina jako oskarżenie przeciwko Stanom Zjednoczonym – najważniejszemu sojusznikowi Polski?

Czy może spotkać go większa klęska niż sytuacja, w której rzecznik Departamentu Stanu USA kategorycznie odrzuca jego słowa i kwalifikuje je jako element putinowskiej propagandy (Ned Price: „Idea, że USA stały za wybuchami gazociągów Nord Stream, jest niedorzeczna i nie jest niczym więcej niż funkcją rosyjskiej dezinformacji”)?

 

Bezmyślny wpis

Kosmicznie bezmyślny wpis Radosława Sikorskiego sprzed paru dni na Twitterze, sugerujący, że za zniszczenie fragmentu Nord Stream 1 i 2 odpowiedzialne są Stany Zjednoczone, wymaga przypomnienia o tym, jak ważna jest odpowiedzialność za słowo. Nabiera to szczególnego sensu właśnie teraz, gdy w ostatni piątek widzieliśmy przedstawiciela Rosji, który pokazywał w Radzie Bezpieczeństwa wydrukowany tweet Sikorskiego jako dowód na terrorystyczną działalność USA. Reprezentujący Rosję dyplomata mówił: – Natychmiast po incydencie były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski opublikował zdjęcie na Twitterze i otwarcie podziękował Stanom Zjednoczonym za sabotaż. Napisał: „Dziękujemy, USA”. Media relacjonowały, że Rosjanin „pokazał kartkę ze screenem z Twittera”. – Wczoraj, gdy [Sikorski] uświadomił sobie, że powiedział za dużo, usunął go – dodał”.

 

Wykasowanie nie likwiduje problemu

Po kilku dniach, po fali krytyki, reakcją Sikorskiego było właśnie usunięcie tweeta. Wykasowanie wpisu zamieszczonego na Twitterze w nadziei, że gdy on zniknie, to problem nim wywołany magicznie przestanie istnieć, jest porażającą naiwnością, by nie powiedzieć bardziej dosadnie. To kolejny dowód na ignorancję i zarazem arogancję Sikorskiego.

Twitter jest bardzo efektywnym narzędziem, gdy chce się dotrzeć szybko i szeroko ze swoim przekazem. Ograniczenie objętości wpisu do 280 znaków powoduje, że tekst musi być skondensowany, czyli dobitny – przemawiający do uczuć, a nie intelektu. Zarówno polityka, jak i współczesny styl komunikacji to uwielbiają. A to oznacza, że nie ma tu miejsca na żadną subtelną argumentację. Jest natomiast miejsce na nośne hasło, efektowny pomysł, chwytliwy bon mot. To jest siła formuły Twittera. Zarazem jest to także jej słabość, ponieważ w takich warunkach ze szczególną siłą ujawnia się żelazna reguła, że słowo jest ze swej natury niebezpieczne. Przede wszystkim dlatego, że raz wypowiedziane, nie da się cofnąć. Żadne kasowanie tweetów tu nie pomoże. Tak jak Twitter daje szansę na medialny sukces, gdy przekaz jest celny, tak gwarantuje spektakularną publiczną klęskę, gdy jest rezultatem pychy i bezmyślności. Dokładnie to spotkało tweet Sikorskiego i jego autora.

 

Pierze wypuszczone na wiatr

Chyba nic nie ilustruje lepiej niebezpieczeństwa, jakie stwarza wypowiedziane publicznie słowo, którego nigdy nie daje się cofnąć, niż ta żydowska przypowieść z uniwersalnym morałem, którą warto tu przypomnieć:

Mieszkał kiedyś w miasteczku człowiek, który oplotkowywał rabina. Pewnego dnia poczuł wyrzuty sumienia, poszedł do rabina i poprosił go o przebaczenie za rozsiewanie plotek o nim. Rabin początkowo nie chciał z nim rozmawiać, ale w końcu dał się przebłagać: nakazał mu wziąć kilka poduszek wypełnionych pierzem, zanieść je na wzgórze, przeciąć je i wypuścić pierze na wiatr. Człowiek ten – dziwiąc się żądaniu rabina – poszedł na wzgórze, zabierając ze sobą poduszki, poprzecinał je i wypuścił z nich pierze, które natychmiast poszybowało nad pola i lasy. Wrócił potem do rabina i zawiadomił go, że wykonał jego polecenie.

– Czy teraz mi już przebaczasz? – zapytał.

– To jeszcze nie wszystko – odpowiedział rabin. – Wykonaj jeszcze jedną czynność: idź i zbierz z powrotem całe pierze.

– Ależ to niemożliwe – odpowiedział plotkarz. – Porwał je wiatr i uniósł daleko.

– Ano właśnie! – odpowiedział rabin. – Nie mam wątpliwości, że żałujesz tego, co mi uczyniłeś, ale czy naprawienie szkody wyrządzonej słowami nie jest równie nierealne, jak zebranie pierza porwanego przez wiatr?

Metafora jest dobitna i zapada w pamięć: słowa są jak pierze niesione przez wiatr. Raz wypuszczone nie dadzą się cofnąć ani zatrzymać w locie. Dla dyplomaty jest to oczywistość. Jednak Radosławowi Sikorskiemu ta elementarna prawda jest – najwyraźniej – nieznana. Mimo że jest to przecież polityk – jakkolwiek na  bocznym torze – jednak nadal aktywny, bo reprezentujący Polskę w Parlamencie Europejskim. 

Sądząc z jego kolejnych wpisów na Twitterze z ostatnich dni, Sikorski – w przeciwieństwie do plotkarza z przypowieści – niczego nie żałuje.

Anonimowi twórcy staropolskiego przysłowia o niebezpieczeństwach, jakie stwarza pochopnie wypowiedziane słowo, najwyraźniej antycypowali istnienie Twittera. Ostrzegali, że tweet (ćwierknięcie) wylatuje wróblem, a powraca wołem.

Ten wół właśnie wrócił i wziął na rogi Radosława Sikorskiego – autora najbardziej skandalicznego tweeta roku w polskiej (i pewnie też międzynarodowej) polityce.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe