Kongres Kobiet przyznał nagrodę Donaldowi Tuskowi. Robert Biedroń wściekły: „To oburzające”

Przyznanie nagrody Kongresu Kobiet szefowi PO Donaldowi Tuskowi jest oburzające, lider PO nie ma raczej żadnych konkretnych osiągnięć w rozbijaniu patriarchatu w Polsce. Gdy Tusk był premierem, przez lata jego rząd nie realizował postulatów kobiet – uważa europoseł Nowej Lewicy Robert Biedroń.
Donald Tusk
Donald Tusk / fot. Flickr / EPP / CC BY-SA 2.0

W niedzielę XIV Ogólnopolski Kongres Kobiet przyznał nagrodę m.in. szefowi PO Donaldowi Tuskowi. Prof. Małgorzata Fuszara, uzasadniając tę decyzję, wskazywała m.in., że choć Tusk "początkowo chyba nie do końca rozumiał znaczenie równości płci", to później szef PO m.in. "wsparł mocno" zaproponowany przez Kongres Kobiet wprowadzenie parytetu na listach wyborczych, wspierał też ratyfikację Konwencji o Zwalczaniu Przemocy wobec Kobiet i Przemocy w Rodzinie, jako premier wprowadził refundację in vitro oraz "niedawno złożył deklarację, że nie zaakceptuje na listach nikogo, kto nie opowiada się za prawem kobiet do wolnego wyboru w sprawach reprodukcyjnych, w tym prawa do aborcji".

Przyznanie Tuskowi nagrody skomentował w rozmowie z PAP europoseł Nowej Lewicy, szef Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia w Parlamencie Europejskim Robert Biedroń. "Sam jestem laureatem nagrody Kongresu Kobiet, więc rozumiem, że mogę to komentować. Moje rozczarowanie jest oparte na tym, że ja otrzymałem tę nagrodę za konkretne osiągnięcia, a w tym przypadku (...), żadnych konkretnych osiągnięć w rozbijaniu patriarchatu Donald Tusk raczej nie ma" - ocenił polityk.

"Kongres Kobiet to przybudówka Platformy"

Przyznanie Tuskowi nagrody Biedroń nazwał "oburzającym", podkreślając, że nie widzi "kompletnie uzasadnienia dla tej nagrody".

"To on (Tusk) podwyższył wiek emerytalny, to on nie dopuścił do liberalizacji prawa aborcyjnego, podtrzymując piekło kobiet dotyczące tzw. kompromisu aborcyjnego, to on nie dopuścił do związków partnerskich, to on nie wprowadził tych wszystkich standardów na przykład dotyczących równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Ja to z bliska obserwowałem. +Wisienką na torcie+ oczywiście była najbardziej prawicowa pełnomocniczka (ds. równego traktowania - PAP) w historii tego urzędu powołana przez Donalda Tuska, która była taką +strażniczką patriarchatu+" - wyliczał europoseł Nowej Lewicy.

Biedroń przypomniał również, że w czasach, gdy on był posłem Ruchu Palikota - a Tusk premierem - składał projekty m.in. dotyczące wprowadzenia w Polsce związków partnerskich i wówczas "Donald Rusk mógł coś w tej sprawie zrobić". Tymczasem - zauważył europoseł - przez lata postulaty kobiet nie były realizowane przez rząd Tuska, ani przez kolejne rządy. Europoseł wskazywał też, że nagród nie powinno się dawać "na zachętę". "Jest tylu fantastycznych facetów, którzy mogliby dostać tę nagrodę nie na zachętę, ale za swoje zaangażowanie, za solidarność z kobietami, bycie na strajkach kobiet" - powiedział, dodając, że "nigdy nie widział Donalda Tuska na strajku kobiet czy na Manifie" czy szefa PO "zbierającego podpisy za ustawą aborcyjną".

Według Biedronia Kongres Kobiet, swą decyzją o przyznaniu nagrody Tuskowi, "dziś jasno się już określił - stał się taką przybudówką Platformy Obywatelskiej". Biedroń stwierdziła, że decyzję podjęła "jakaś garstka pań, które usiadły i zdecydowały", nie była ona konsultowana z wieloma działaczkami i działaczami współpracującymi z Kongresem. "Od dawna wiadomo, że tym paniom jest blisko do PO. Tylko wtedy nie ma co nazywać tego Kongresem Kobiet, tylko: +Kongresem Kobiet wspierających Platformę+ i nie oszukiwać innych kobiet" - powiedział polityk.

"Dla mnie jest to bardzo też takie osobiście rozczarowujące, bo ja jestem w tym środowisku od wielu lat, byłem bardzo zaangażowany, jestem szefem Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia w PE i widzę, jak wypaczono tę nagrodę" - ocenił polityk Nowej Lewicy.


 

POLECANE
Prezydent: My, Polacy, nigdy nie zapomnimy o ofiarach stanu wojennego z ostatniej chwili
Prezydent: My, Polacy, nigdy nie zapomnimy o ofiarach stanu wojennego

„My, Polacy, nigdy nie zapomnimy o ofiarach stanu wojennego” - napisał prezydent RP Karol Nawrocki w 44. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.

KE eskaluje napięcie z Rosją, żeby mieć lewar dla centralizacji UE tylko u nas
KE eskaluje napięcie z Rosją, żeby mieć lewar dla centralizacji UE

To, co robi Komisja Europejska wcale nie jest obliczone na pomoc Ukrainie, ale na eskalowanie napięć z Rosją, wywołanie kryzysu, który umożliwi dalszą centralizację Unii Europejskiej.

Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat

Operator Tauron Dystrybucja opublikował harmonogram planowanych przerw w dostawie energii elektrycznej w woj. śląskim. Wyłączenia obejmą kilka miast i powiatów w najbliższych dniach, m. in Katowice, Sosnowiec, Gliwice, czy Bielsko-Białą. Poniżej zestawienie konkretnych dat i lokalizacji.

Półmetek rządu Tuska. Dwa lata zaorywania Polski „für Deutschland” tylko u nas
Półmetek rządu Tuska. Dwa lata zaorywania Polski „für Deutschland”

Rząd Donalda Tuska jest właśnie na półmetku, warto zatem przypomnieć, jakie „sukcesy” stały się jego udziałem w polityce wewnętrznej i zagranicznej, gospodarczej i społecznej.

Dwa lata rządów Tuska. Większość Polaków uważa, że jest gorzej niż za poprzedniego rządu [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Dwa lata rządów Tuska. Większość Polaków uważa, że jest gorzej niż za poprzedniego rządu [SONDAŻ]

Łącznie 42,1 proc. uczestników sondażu na zlecenie Wirtualnej Polski uważa, że sytuacja w kraju jest gorsza niż za czasów poprzedniego rządu, przeciwnego zdania jest 31,7 proc. Bardziej optymistyczni są wyborcy obozu rządzącego, gdzie 65 proc. widzi poprawę.

Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa

Dobre wiadomości dla mieszkańców Krakowa i kierowców. Od soboty 13 grudnia ponownie otwarto obie jezdnie ul. Mogilskiej oraz al. Jana Pawła II. Jednocześnie miasto zapowiada wzmocnienie komunikacji autobusowej w przedświąteczne weekendy. Zmiany mają ułatwić codzienne dojazdy i zakupy przed Bożym Narodzeniem.

USA przyspieszają rozmowy o pokoju na Ukrainie. Kluczowe spotkanie w Berlinie z ostatniej chwili
USA przyspieszają rozmowy o pokoju na Ukrainie. Kluczowe spotkanie w Berlinie

Specjalny wysłannik USA Steve Witkoff w ten weekend spotka się w Berlinie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i europejskimi przywódcami - poinformował w piątek dziennik „Wall Street Journal”, powołując się na źródła.

Samorządy i MSWiA chcą wykonać wyrok TSUE ws. małżeństw jednopłciowych z ostatniej chwili
Samorządy i MSWiA chcą wykonać wyrok TSUE ws. "małżeństw jednopłciowych"

Po wyroku TSUE w sprawie małżeństw jednopłciowych zawartych w innych państwach UE samorządy czekają na decyzje rządu, bo na razie nie mogą wprowadzić do systemu zagranicznych dokumentów tych par. MSWiA zapewnia, że pracuje nad wdrożeniem orzeczenia do naszego prawa i wyda odpowiednie rekomendacje.

Starcie Kosiniaka-Kamysza z prof. Cenckiewiczem. Szef BBN nie brał jeńców gorące
Starcie Kosiniaka-Kamysza z prof. Cenckiewiczem. Szef BBN nie brał jeńców

„Po dzisiejszych 'występach' ministrów Kancelarii Prezydenta warto postawić pytanie – czy w kwestii polityki wschodniej prezydentowi jest bliżej do kierunku braci Kaczyńskich czy Konfederacji Brauna?” - napisał Władysław Kosiniak-Kamysz na platformie X. Doczekał się ciętej riposty ze strony prof. Sławomira Cenckiewicza.

Dr Jacek Saryusz-Wolski ws. MERCOSUR: Powstanie mniejszości blokującej jest możliwe z ostatniej chwili
Dr Jacek Saryusz-Wolski ws. MERCOSUR: Powstanie mniejszości blokującej jest możliwe

„Państwa Członkowskie UE mają podjąć decyzję w najbliższy wtorek 16 grudnia w sprawie umowy handlowej z MERCOSUR” - poinformował dr Jacek Saryusz-Wolski, doradca prezydenta RP do spraw europejskich na platformie X.

REKLAMA

Kongres Kobiet przyznał nagrodę Donaldowi Tuskowi. Robert Biedroń wściekły: „To oburzające”

Przyznanie nagrody Kongresu Kobiet szefowi PO Donaldowi Tuskowi jest oburzające, lider PO nie ma raczej żadnych konkretnych osiągnięć w rozbijaniu patriarchatu w Polsce. Gdy Tusk był premierem, przez lata jego rząd nie realizował postulatów kobiet – uważa europoseł Nowej Lewicy Robert Biedroń.
Donald Tusk
Donald Tusk / fot. Flickr / EPP / CC BY-SA 2.0

W niedzielę XIV Ogólnopolski Kongres Kobiet przyznał nagrodę m.in. szefowi PO Donaldowi Tuskowi. Prof. Małgorzata Fuszara, uzasadniając tę decyzję, wskazywała m.in., że choć Tusk "początkowo chyba nie do końca rozumiał znaczenie równości płci", to później szef PO m.in. "wsparł mocno" zaproponowany przez Kongres Kobiet wprowadzenie parytetu na listach wyborczych, wspierał też ratyfikację Konwencji o Zwalczaniu Przemocy wobec Kobiet i Przemocy w Rodzinie, jako premier wprowadził refundację in vitro oraz "niedawno złożył deklarację, że nie zaakceptuje na listach nikogo, kto nie opowiada się za prawem kobiet do wolnego wyboru w sprawach reprodukcyjnych, w tym prawa do aborcji".

Przyznanie Tuskowi nagrody skomentował w rozmowie z PAP europoseł Nowej Lewicy, szef Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia w Parlamencie Europejskim Robert Biedroń. "Sam jestem laureatem nagrody Kongresu Kobiet, więc rozumiem, że mogę to komentować. Moje rozczarowanie jest oparte na tym, że ja otrzymałem tę nagrodę za konkretne osiągnięcia, a w tym przypadku (...), żadnych konkretnych osiągnięć w rozbijaniu patriarchatu Donald Tusk raczej nie ma" - ocenił polityk.

"Kongres Kobiet to przybudówka Platformy"

Przyznanie Tuskowi nagrody Biedroń nazwał "oburzającym", podkreślając, że nie widzi "kompletnie uzasadnienia dla tej nagrody".

"To on (Tusk) podwyższył wiek emerytalny, to on nie dopuścił do liberalizacji prawa aborcyjnego, podtrzymując piekło kobiet dotyczące tzw. kompromisu aborcyjnego, to on nie dopuścił do związków partnerskich, to on nie wprowadził tych wszystkich standardów na przykład dotyczących równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Ja to z bliska obserwowałem. +Wisienką na torcie+ oczywiście była najbardziej prawicowa pełnomocniczka (ds. równego traktowania - PAP) w historii tego urzędu powołana przez Donalda Tuska, która była taką +strażniczką patriarchatu+" - wyliczał europoseł Nowej Lewicy.

Biedroń przypomniał również, że w czasach, gdy on był posłem Ruchu Palikota - a Tusk premierem - składał projekty m.in. dotyczące wprowadzenia w Polsce związków partnerskich i wówczas "Donald Rusk mógł coś w tej sprawie zrobić". Tymczasem - zauważył europoseł - przez lata postulaty kobiet nie były realizowane przez rząd Tuska, ani przez kolejne rządy. Europoseł wskazywał też, że nagród nie powinno się dawać "na zachętę". "Jest tylu fantastycznych facetów, którzy mogliby dostać tę nagrodę nie na zachętę, ale za swoje zaangażowanie, za solidarność z kobietami, bycie na strajkach kobiet" - powiedział, dodając, że "nigdy nie widział Donalda Tuska na strajku kobiet czy na Manifie" czy szefa PO "zbierającego podpisy za ustawą aborcyjną".

Według Biedronia Kongres Kobiet, swą decyzją o przyznaniu nagrody Tuskowi, "dziś jasno się już określił - stał się taką przybudówką Platformy Obywatelskiej". Biedroń stwierdziła, że decyzję podjęła "jakaś garstka pań, które usiadły i zdecydowały", nie była ona konsultowana z wieloma działaczkami i działaczami współpracującymi z Kongresem. "Od dawna wiadomo, że tym paniom jest blisko do PO. Tylko wtedy nie ma co nazywać tego Kongresem Kobiet, tylko: +Kongresem Kobiet wspierających Platformę+ i nie oszukiwać innych kobiet" - powiedział polityk.

"Dla mnie jest to bardzo też takie osobiście rozczarowujące, bo ja jestem w tym środowisku od wielu lat, byłem bardzo zaangażowany, jestem szefem Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia w PE i widzę, jak wypaczono tę nagrodę" - ocenił polityk Nowej Lewicy.



 

Polecane