„To było niekomfortowe”. Małgorzata Kożuchowska po wywiadzie wbiła szpilę eks-gwieździe TVN

Pod koniec września na kanale Magdy Mołek na Youtubie „W moim stylu”, pojawiła się rozmowa ze znaną i popularną aktorką Małgorzatą Kożuchowską. Mimo, że obie rozmówczynie zazwyczaj nie uciekają się do kontrowersyjnych zachowań, ten wywiad wzbudził niespodziewanie dużo emocji wśród odbiorców. Wielu oceniających wywiad internautów zwróciło uwagę na to, że ich zdaniem panie za sobą nie przepadają. Magda Mołek rzekomo miała „wbijać aktorce szpile”, zaś Małgorzata Kożuchowska nie chciała utrzymywać z nią kontaktu wzrokowego.
Niedługo po publikacji wywiadu, Magda Mołek odniosła się do powyższej krytyki, nazywając takie komentarze „insynuacjami”. Z kolei Małgorzata Kożuchowska w rozmowie z portalem „Pomponik” była nieco bardziej wylewna.
„Odpowiedzialność za rozmowę spada na dziennikarza”
Niekomfortowa sytuacja wynikała z tego, że w dziwny sposób dla mnie – zresztą podzieliłam się tym z Magdą od razu na samym początku – było to, w jaki sposób jest ten wywiad realizowany. To znaczy, ja byłam u siebie w domu, widziałam aparat, ale nie widziałam Magdy. I to jest taka nie do końca komfortowa sytuacja, kiedy swojego rozmówcę słyszy się tylko w słuchawkach, nie widząc jego twarzy
– powiedziała Kożuchowska. Wytłumaczyła, że patrzyła trochę w bok, bo „koncentrowała swoje myśli”.
Jestem aktorką, więc zazwyczaj nie patrzymy w kamerę, tylko gramy wobec kamery, więc to nie było do końca komfortowe
– nie ukrywała swojego niezadowolenia. Na zakończenie wskazała, kto odpowiada za sposób prowadzenia wywiadu.
Odpowiedzialność za rozmowę i to, w jaki sposób jest prowadzona, spada na dziennikarza. Nie wiem, jak się Magda z tym czuje, bo jeszcze nie miałam okazji z nią rozmawiać
– podsumowała Małgorzata Kożuchowska.